Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Adebayor: Kocham Real Madryt

Wywiad z Togijczykiem

Jak ocenisz te kilka miesięcy, jakie spędziłeś w Realu Madryt?
To było coś niesamowitego. Szczerze mówiąc, to były najszczęśliwsze miesiące mojego życia. Dla mnie najważniejsza jest zgrana drużyna, w której wszyscy piłkarze się ze sobą rozumieją. I taką ekipę spotkałem tutaj, w Madrycie. To klub, który może i powinien wygrywać wszystko. Ale przede wszystkim to klub, w którym czuję się naprawdę kochany. Jestem dumny, że w Madrycie jestem nazywany Manolito. Nie chcę być już więcej tym Manu z Manchesteru.

Zgodziłbyś się na obniżenie zarobków?
Już to zrobiłem przy zgodzie na wypożyczenie i gotowy jestem to zrobić jeszcze raz. Całe życie marzyłem o tym, aby tutaj grać i gotowy jestem zrobić wszystko, aby zostać. Nie ma lepszego klubu na świecie. Kocham Real Madryt i chcę tutaj zostać. Przyjaciele cały czas mi powtarzają, że teraz wyglądam na naprawdę szczęśliwego człowieka. Nawet gdy siadam na ławce, jestem szczęśliwy. Jeśli istnieje chociaż najmniejsza szansa, abym mógł tutaj zostać, to ją wykorzystam.

Myślisz, że Manchester City zgodzi się na obniżenie sumy transferu?
Mam nadzieję, że tak. Tam pracują inteligentni ludzie. W składzie mają wielu zawodników. Nie można mieć wszystkich. Mam nadzieję, że zasiądą do negocjacji. Dla mnie liczy się to, aby pod koniec każdego dnia czuć się naprawdę szczęśliwym i spełnionym. Dlatego powtarzam, że chcę tutaj zostać. Nie wiem, co trzeba będzie zrobić - dopłacić do transferu, zgodzić się na jakąś wymianę... Ja ze swojej strony gotowy jestem na wszystko.

Czujesz wsparcie Mourinho w tej sprawie?
To bardzo ważne, gdy wiesz, że trener chce cię mieć w swojej drużynie. Gdy tutaj przychodziłem, trener powiedział mi: "Znam cię i moja opinia na twój temat się nie zmieni. Chciałbym, żebyś został tu na dłużej. Ciesz się grą". Teraz cały czas mi powtarza, że chce, abym został. Jednak ostateczna decyzja w tej kwestii nie należy ani do mnie, ani nawet do Mourinho. Do porozumienia musi dojść na linii Real Madryt - Manchester City.

Zostałbyś nawet w roli trzeciego napastnika?
Jeśli zostanę, to w sierpniu wszystko zacznie się od zera. Każdy z nas będzie musiał walczyć o miejsce w składzie. Dam z siebie wszystko, aby zdobyć sobie zaufanie trenera i wskoczyć do pierwszego składu.

Czego się nauczyłeś u boku Mourinho?
Uczę się od niego każdego dnia, ale najważniejsze jest dla mnie to, że odzyskałem radość z gry. Na treningach cały czas pracujemy z piłką. Gramy czterech na czterech, dwóch na dwóch, pięciu na trzech czy na dwóch... Tu panuje niesamowity poziom techniczny. Sam Mourinho jest spokojny, cały czas się uśmiecha i robi sobie żarty... Możliwe, że przed wami nakłada jakąś maskę, ale wobec nas jest zawsze taki sam.

Myślisz, że ostatnie zamieszanie z Gran Derbi miało negatywny wpływ na obraz hiszpańskiego futbolu?
Możliwe. Najsmutniejsze jest to, że pojawiło się wiele krzywdzących informacji dla Realu Madryt. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Ale cóż, teraz trzeba się udać na wakacje, wypocząć i wrócić z naładowanymi bateriami. W przyszłym sezonie Real Madryt musi znów walczyć o wszystko - Liga Mistrzów, La Liga, Copa del Rey...

Jakbyś ocenił ten sezon w wykonaniu Realu Madryt?
Było dobrze, zarówno pod względem drużynowym, jak i indywidualnym. Ale to jasne, że mogło być lepiej.

Mówi się, że Manchester City gotowy jest zaoferować za Cristiano Ronaldo aż 180 milionów euro.
Znam Cristiano i wiem, jakie ma ambicje. Powiem tylko, że poza Realem Madryt nie ma drugiego takiego klubu na świecie, który zagwarantowałby mu walkę o Złotą Piłkę, mistrzostwo kraju, Ligę Mistrzów, najlepszego piłkarza FIFA... Tak, mogą mu zaoferować większe pieniądze, ale pieniądze to nie wszystko.

Utrzymujesz z Cristiano bardzo dobre relacje, prawda?
Śmiejemy się razem na treningach, rozmawiamy ze sobą przez telefon... Jesteśmy w tym samym wieku, z tego samego pokolenia.

Şahin, Altıntop, Callejón... Drużyna jest prawie gotowa.
To najlepsza drużyna na świecie. Ponadto mamy w swoich szeregach kilku najlepszych zawodników na swych pozycjach - Casillas, Pepe, Marcelo... Mamy wszystko, aby wygrać... Wszystko.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!