Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Królewska strzelanina w Sewilli

Sevilla 2:6 Real Madryt

José Mourinho do samego końca chce walczyć o mistrzostwo Hiszpanii. Właśnie dlatego Portugalczyk w dzisiejszym meczu na Sánchez Pizjuán z Sevillą postawił na najmocniejszą jedenastkę. Od pierwszych minut kibice mogli ujrzeć takich zawodników jak Pepe, Xabi Alonso, Mesut Özil i Cristiano Ronaldo. Jak się później okazało, piłkarze również nie zamierzali spocząć na laurach i stworzyli w Andaluzji niesamowite widowisko.

Pierwsza połowa rozegrała się pod całkowite dyktando Królewskich. Już w 11. minucie doskonałą okazję do otworzenia wyniku zmarnował Benzema. Francuz otrzymał dobre dośrodkowanie od Özila, ale z kilku metrów nie potrafił skierować piłki do siatki. Dziesięć minut później było już jednak 0:1 - kolejne dośrodkowanie Niemca, tym razem z rzutu rożnego, w polu karnym najwyżej wyskoczył Sergio Ramos i głową pokonał bramkarza rywali.

Po kilku sekundach wynik mógł podwyższyć Cristiano, ale trafił w słupek. Portugalczyk ponownie pokazał się w 31. minucie - w szesnastkę Sevilli dośrodkował Marcelo, piłkę do środka zgrał Pepe, a madrycka "siódemka" silnym strzałem dopełniła formalności. 0:2. Madryt nie zwalniał. Na kolejną ciekawą akcję podopiecznych Mourinho nie trzeba było długo czekać: Cristiano zagrał przed pole karne do Alonso, którego potężne uderzenie zdołał sparować Javi Varas. Po kolejnych dwóch minutach było już 0:3 - najpierw piłkę szybko wymienili Özil i Kaká, po czym ten drugi idealnie przymierzył z siedemnastu metrów, nie dając szans bramkarzowi rywali.

Na drugą połowę goście wyszli lekko rozluźnieni. Nie było już silnego pressingu, a piłkarze czekali na błąd przeciwnika. Ten jednak przydarzył się Królewskim. Dokładnie po godzinie gola na 1:3 zdobył Álvaro Negredo. Hiszpan silnie uderzył zza pola karnego, a piłka wpadła obok krótkiego słupka. Gospodarze nie cieszyli się jednak zbyt długo. Tym razem Negredo odegrał rolę antybohatera, praktycznie otwierając drogę do bramki Cristiano, którego instynkt w takich sytuacjach nie zawodzi. 1:4! A to jeszcze nie koniec.

Portugalczyk popisał się także w 70. i 76. minucie. Najpierw pokonał Varasa w sytuacji sam na sam, a następnie wykończył akcję zespołu, trafiając do pustej bramki. Asystę zaliczył Benzema. Sevillę stać było jeszcze jedynie na jednego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę ponownie strzelił Negredo. O ile w pierwszej sytuacji Casillas mógł spóźnić się z reakcją z powodu nadmiaru zawodników przed szesnastką, to tutaj powinien zachować się lepiej. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, a królewski Madryt cieszył z bardzo korzystnego wyniku.

Real Madryt zafundował dziś kibicom wielki spektakl. Brawa dla zawodników za to, że chcą grać do końca. Genialne spotkanie zaliczył Cristiano Ronaldo, któremu brakuje już jedynie pięciu trafień do pobicia legendarnego rekordu Hugo Sáncheza. Jeszcze raz, brawa dla naszych pupili za walkę do końca. Sevilla rozstrzelana i - uwaga - nie przez arbitrów.

Sevilla FC - Real Madryt 2:6 (0:3)
Bramki:
0:1, Sergio Ramos, 21’
0:2, Cristiano Ronaldo, 31’
0:3, Kaká, 42’
1:3, Negredo, 60’
1:4, Cristiano Ronaldo, 64’
1:5, Cristiano Ronaldo, 70’
1:6, Cristiano Ronaldo, 76’
2:6, Negredo, 84’

Kartki: Sánchez, Romaric (Sevilla) - Lass, Sergio Ramos (Real Madryt)

Sevilla FC: Javi Varas; Sergio Sánchez, Fazio, Escudé, Navarro (Dabo, 11’); Diego Capel, Medel, Zokora (Renato, 83’), Romaric; Kanouté (Alfaro, 72’), Negredo

Real Madryt: Casillas; Arbeloa, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo; Lass, Xabi Alonso (Albiol, 57’), Özil (Granero, 77’), Kaká (Adebayor, 55’), Cristiano Ronaldo; Benzema

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!