Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: My nie możemy wymuszać kartek. Inni tak

Pomeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Czy ten wynik zapewnia awans do półfinału?
Wynik jest znakomity, ale bardzo dobrze znam angielskie ekipy, które na własnych stadionach grają z nieprawdopodobną intensywnością, dlatego nie mogę powiedzieć, że ten rezultat gwarantuje nam awans.

Czerwona kartka miała duży wpływ na przebieg meczu?
Na tym poziomie każda drużyna, która musi grać w dziesiątkę, bardzo cierpi. Tak było rok temu z Interem, gdy graliśmy rewanż w Barcelonie. Mając dzisiaj tę przewagę jednego zawodnika, zwiększyliśmy pressing, grało się nam lepiej i naciskaliśmy na nich już od samego początku. Wykazaliśmy się odpowiednią intensywnością i ambicją, dlatego też bramki musiały nadejść. Zasłużyliśmy na ten wynik. Dla Tottenhamu ta porażka jest bez wątpienia bardzo ciężka.

W rewanżu za żółte kartki nie zagra Pepe. Jednak pozostali zagrożeni zawodnicy nie wymuszali kartek, aby wyczyścić sobie konto. Dlaczego?
W normalnej sytuacji niektórzy specjalnie ujrzeliby żółte kartki, aby się wyczyścić. Jednak jestem jedynym trenerem w historii, a Casillas i Xabi Alonso jedynymi piłkarzami w historii, którzy zostali za takie coś ukarani. Dlatego nie mogliśmy się wykartkować. Gdybyśmy tak postąpili, to zostałbym zawieszony na rewanż. Niektórzy natomiast ze spokojem mogą sobie wymuszać kartki, a później śmieją się nam w twarz. Mówię to z wielką dumą - jestem jedynym trenerem w historii, który został ukarany za wymuszenie kartek.

Przed meczem mówił pan, że bezbramkowy remis nie byłby zły. 4:0 jest chyba lepsze, prawda?
Chyba nie ma wątpliwości. Odnosiłem się tylko do tego, że remis w pierwszym meczu u siebie w Lidze Mistrzów nie jest wcale złym wynikiem. Wygraliśmy tak wysoko, ponieważ mieliśmy przewagę jednego zawodnika, a na tym poziomie rozgrywek to robi wielką różnicę.

Jest pan pewny awansu do półfinału?
Nie. Kilka lat temu grałem z Chelsea w ćwierćfinale FA Cup właśnie z Tottenhamem. Wygrywaliśmy 3:0, a ostatecznie skończyło się na 3:3. Na rewanż musimy wyjść z zamiarem zwycięstwa. Chcemy móc w dalszym ciągu mówić, że jesteśmy jedyną drużyną w tej edycji Ligi Mistrzów, która nie przegrała ani jednego meczu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!