Advertisement
Menu
/ Marca

Taiwo kandydatem na lewą obronę

Nigeryjczyk może przyjść za darmo

Taye Taiwo, lewy obrońca Olympique'u Marsylia, to wisienka na rynku na pozycji, którą chcą wzmocnić Królewscy. Najważniejsze w tym transferze, jeśli ten doszedłby do skutku, byłby fakt, że Nigeryjczyk do Madrytu przeszedłby za darmo. Piłkarzowi w czerwcu wygasa kontrakt i Taiwo już ogłosił, że nie zostanie we Francji. Zainteresowały się więc nim największe kluby Europy, a wśród nich Real.

Taiwo to typ zawodnika, który zawsze podobał się Mourinho. Portugalczyk chciał nawet ściągnąć obrońcę do Interu. Nigeryjczyk gra z wielką intensywnością i szybkością przez całe spotkanie. To fizyczna bestia, która pracuje bez przerwy przez 90 minut, to wręcz książkowy lewy obrońca. Właśnie takiego zawodnika szuka Real, obecnie w kadrze Królewskich nie ma takiego piłkarza, o Marcelo trudno powiedzieć, że jest czystym lewym defensorem.

Latem działacze chcą zatrudnić lewonożnego obrońcę, który mógłby odciążyć i walczyć o miejsce w składzie właśnie z Brazylijczykiem. Obaj zawodnicy mogliby nawet grać ze sobą, w takim wypadku Marcelo występowałby na skrzydle, co podkreśliłoby jego walory ofensywne. Sprawa lewego defensora od dawna jest priorytetem klubu, w ostatnie lato Real prowadził rozmowy na temat Kolarova czy Cole'a. W ostatnich miesiącach wiele mówiło się także o Evrze czy Coentrão. Nikt nie zapomina także o Bale'u, ale Walijczyk ostatnio przedłużył kontrakt z Tottenhamem, a poza tym coraz częściej występuje w pomocy.

Jeśli chodzi o problemy, to na pewno będą nim żądania zawodnika. Agent Taiwo chce wywalczyć zarobki w wysokości 3 milionów euro netto rocznie. Argument jest jeden: Nigeryjczyk do klubu przyszedłby za darmo. Dla niektórych takie pieniądze wydają się zbyt duże, ale mówimy o piłkarzu, który zdobył już uznanie na świecie. Z reprezentantem zawodnika rozmawiali już działacze Milanu, Chelsea, Benfiki czy Fenerbahçe. Turcy zapewnili nawet, że 3 miliony euro rocznej pensji nie są dla nich żadnym kłopotem.

Teraz to Taiwo musi zadecydować, co zrobi dalej. Piłkarz wypowiedział już pochlebnie o Milanie, ale Włosi, którzy chcą odmłodzić defensywę, mają na razie zajęte wszystkie miejsca dla graczy spoza Unii Europejskiej. Na pewno gra w Madrycie kusi piłkarza, ale decyzja należy do niego

Profil
Taiwo za nieco ponad dwa tygodnie skończy 26 lat. Mierzy 186 centymetrów i waży 75 kilogramów. Wyróżnia się swoją budową i strzałem z dystansu. Właśnie z tego powodu wielu już zaczęło nazywać go "nigeryjskim Carlosem". Zawodnik Marsylii jest silny, szybki, wybiegany, doskonale odnajduje się pod bramką rywala. W Europie dał się poznać z dobrych występów w lidze francuskiej czy Lidze Mistrzów. Nie oczarowuje kibiców techniką, ale jego szybkość i wytrzymałość pozwalają mu biegać od pola karnego do pola karnego i nękać rywali przez całe spotkanie. W Marsylii jest jednym z głównych wykonawców stałych fragmentów gry. Taiwo w 2006 roku został uznany najlepszym młodym graczem we Francji i od kilku lat regularnie znajduje się w jedenastkach sezonu Ligue 1.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!