Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: Real nie jest zwyczajnym klubem

Portugalczyk o sprawach bieżących

José Mourinho wziął dzisiaj udział w imprezie poświęconej dzieciom, na którym zaprezentowano wideo z treningami dla maluchów. Przy tej okazji dziennikarze wypytali Portugalczyka o jego opinie na temat spraw bieżących:
Znowu mamy przerwę na reprezentacje, a może czeka nas strajk...
- Przerwa to czas dla reprezentacji, a nie klubu. Nie mogę grać i nie mogę trenować, bo mam tylko pięciu zawodników. Bez gry czegoś mi brakuje, ale tak musi być. Jeśli chodzi o strajk, to mamy jedynie pewność, że na pewno zagramy 38 meczów, z przerwami czy bez nich.

Preciado nie chce grać w piątek, co pan o tym sądzi?
- To dobrze.

Jak to jest trenować Real Madryt?
- Real Madryt nie jest zwyczajnym klubem. Jeśli nie byłbym trenerem Realu, to dzisiaj na tej imprezie pojawiłyby się tylko dzieci i może dwóch czy trzech dziennikarzy, a tak są wszystkie media. Trenowanie Realu jest trudniejsze niż jakiekolwiek innego zespołu z powodu jego wymiaru pozapiłkarskiego i kulturalnego. A do tego media sprawiają, że ta praca jest jeszcze cięższa.

Co pan sądzi o sprawie przedłużenia kontraktu Pepego?
- Zawsze sobie tego życzyłem. Zarówno dla siebie, jak i dla Pepego oraz klubu. Powtarzałem zawsze, że jestem spokojny w tym temacie, ponieważ wszyscy chcemy tego samego. Wciąż nie otrzymałem potwierdzenia przedłużenia umowy, ale wiem, że stanowiska mocno się zbliżyły i nie sądzę, że wystąpią jeszcze jakiekolwiek problemy.

Czy Cristiano zdąży na mecz z Tottenhamem?
- Badania jednoznacznie pokazały, że jest kontuzjowany. Jednak z powodu jego mentalności uważam, że zdąży na Tottenham, wrócić w porę, ale jeśli będzie w takim stanie jak przed Lyonem, to również będzie mile widziany.

Co z Higuaínem?
- Dzisiaj trenował po raz pierwszy w tradycyjnym meczu, jedenastu na jedenastu, który rozegraliśmy z Castillą. Zagrał 60 minut, dwie połowy po pół godziny, miał pewne normalne ograniczenia, ale ogólnie czuje się dobrze. Nie wiem czy zdąży na Sporting, ale wróci do nas już niedługo.

Pańska przyszłość to Anglia?
- Nigdy nie bawiłem się w polityka. Anglia to kraj, w którym życie sprawia mi największą radość i to właśnie tam wyjadę po zakończeniu pracy z Realem. Chcę tutaj wypełnić kontrakt, mam jeszcze podpisaną umowę na trzy lata i chcę po prostu dobrze pracować, mając wsparcie dyrekcji, piłkarzy i kibiców. I dlaczego nie, może nawet podpiszę nową umowę. Jednak jeśli nie będziemy z siebie zadowoleni, to odejdę do Anglii. Jednak obecnie odczuwam, że piłkarze są zadowoleni, dyrekcja również i może nie podobam się wszystkim kibicom, ale większość jest zadowolona. Więc nie chcę wchodzić w dalsze spekulacje, moją najbliższą przyszłością jest Real Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!