Mourinho: Niestety dla niektórych liga się dzisiaj nie zakończyła

Kto był najlepszym zawodnikiem wczorajszego meczu?
Arbiter i Casillas. Ten mecz był bardzo trudny do sędziowania. Na arbitrze ciążyła ogromna presja. Jednak Teixeira wykazał się wielką osobowością. Możliwe, że powinien być rzut karny po faulu na Cristiano, a przy tym czerwona kartka dla Ujfalušiego, ponieważ był ostatnim zawodnikiem, ale nie zamierzam teraz tego rozpamiętywać. A jeśli chodzi o Casillasa, to nie lubię, gdy nasz bramkarz ma dużo pracy na boisku. Niestety wczoraj Casillas miał naprawdę dużo roboty, ale spisał się fantastycznie.

Drużyna odczuwa zmęczenie po ostatnich meczach?
Na pierwszy rzut oka widać było, że jedna drużyna jest lepiej przygotowana pod względem fizycznym od drugiej. Oni mieli cały tydzień na przygotowania do tego starcia, a my tylko dwa dni. Drużyna była zmęczona. Ja sam jestem zmęczony, a przecież jestem trenerem. Druga połowa była bardzo ciężka, ponieważ nie było nas już stać na kontrataki. Później postanowiliśmy się cofnąć. Zmieniłem Cristiano i Benzemę, ale Özil musiał rozegrać cały mecz. Broniliśmy się z całych sił i ostatecznie odnieśliśmy niezwykle ważne zwycięstwo.

Dlaczego postawił pan na trzech środkowych pomocników?
Ponieważ chciałem, aby drużyna była bardziej zjednoczona, aby linie były bliżej siebie. Skoro nie chcą nam dać jednego dnia więcej na odpoczynek, to będę wystawiał trivote.

Cristiano i Marcelo musieli wysłuchiwać obraźliwe przyśpiewki kibiców Atlético.
Według mnie to fantastyczny stadion, na którym panuje niesamowita atmosfera, jaką chcielibyśmy oglądać podczas każdego wyjazdowego meczu. Jednak przekleństwa nie są ani miłe, ani pozytywne i trochę psują ogólne wrażenie. Trzeba wykazać się większym szacunkiem wobec piłkarzy i ich rodzin.

Jak pan ocenia wczorajszy mecz?
Atlético pokazało ducha walki i udowodniło, że ma wielkie umiejętności. A Real Madryt potrafił odpowiedzieć tym, którzy myśleli, że dzisiaj liga się zakończy. To prawda, że pod koniec trochę cierpieliśmy, ponieważ nie mieliśmy sił na przeprowadzanie kontrataków. W pierwszej połowie Lass i Khedira nieraz zapędzali się pod bramkę De Gei, a w drugiej zostawali już z tyłu. Moi zawodnicy dali dzisiaj z siebie wszystko i jestem pewny, że madridismo to widziało.

Jak wygląda sytuacja Cristiano?
Chciałem go dzisiaj oszczędzić, ale jednocześnie nie chciałem, aby walka o tytuł dobiegła końca. To jasne, że wystawianie go niesie ze sobą ryzyko, ale trzeba żyć z dnia na dzień. Dzisiaj go boli, a jutro podda się badaniom. Zobaczymy, czy uda się na zgrupowanie Portugalii. Wszyscy są zmęczeni i psychicznie, i fizycznie. A ci, którzy zdecydowali, że mamy grać w sobotę, bardzo dobrze o tym wiedzieli.