Advertisement
Menu
/ eleconomista.es

Teraz Ruud za dwa miliony, latem transferowy hit

Plan na letnie okienko: Llotente, Agüero albo Torres; Benzema na wylocie

Zdaniem dziennika El Economista, w nadchodzących dniach dojdzie do ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie transferu Ruuda van Nistelrooya. Real Madryt zdecydował, że sprowadzi holenderskiego weterana, by zapełnić lukę w ataku, powstałą w wyniku kontuzji Higuaína. Co więcej, hiszpańska gazeta donosi, iż madrycki klub powoli zaczyna rezygnować z Karima Benzemy. Francuz, który od początku sezonu nie może znaleźć wspólnego języka z José Mourinho, przez półtoraroczny pobyt w stolicy Hiszpanii gra poniżej oczekiwań, a co gorsza, w jego postawie nie widać żadnego progresu. Najprawdopodobniej odejdzie latem w cieniu kolejnego megatransferu Florentino Péreza, który szykuje się do sprowadzenia Llorente, Torresa bądź Agüero.

Ten planowany ciąg zdarzeń jest konsekwencją decyzji podjętych na najwyższym szczeblu władz klubowych. Mówi się, że jest następstwem długich nieporozumień pomiędzy Jorge Valdano, a José Mourinho. Trener Królewskich od początku pobytu w Realu Madryt naciskał na dyrektora sportowego w sprawie transferu kolejnego napastnika, aż ostatnio w mediach pojawiły się głosy, iż ten spór może skłonić portugalskiego szkoleniowca do podjęcia decyzji o opuszczeniu klubu.

Przybycie Van Nistelrooya do stolicy Hiszpanii oznacza spełnienie prośby Mou. "Będziesz miał swoją dziewiątkę, ale to będzie nasza dziewiątka", miał powiedzieć prezes Królewskich. Można przez to rozumieć, iż władze Los Blancos będą kontynuować politykę galaktycznych transferów.

W czwartek włodarze zakomunikowali trenerowi, że transfer Van Nistelrooya dojdzie do skutku. Królewscy zapłacą dwa miliony euro za swojego byłego goleadora. Przewiduje się, iż dołączy on do klubu w przyszły tygodniu, a co za tym idzie, istnieje duża szansa, że Ruud wystąpi w półfinałowym meczu Copa del Rey przeciwko Sevilli.

ĄHola Ruud! ĄAdiós Benzema!
Transfer Van Nistelrooya zdaje się zadowalać Mourinho. Profil Holendra bardziej pasuje do drużyny budowanej przez Portugalczyka. Co więcej, Mou od zawsze powtarzał, że lubi pracować z doświadczonymi piłkarzami, a waleczny charakter Van Gola, w przeciwieństwie do apatycznego podejścia Francuza, odpowiada szkoleniowcowi Królewskich. Hiszpańscy dziennikarze opisują różnice pomiędzy Van Nistelrooyem a Benzemą, porównując ich do psa gończego i kota.

Wszystko wskazuje na to, że dni Karima w Madrycie są policzone. Mourinho daje temu wyraz, sadzając go na ławce rezerwowych, mimo iż jest jedynym nominalnym napastnikiem w kadrze, nawet w tak ważnych meczach, jak derby z Atlético. Zawiedziony postawą Francuza jest nawet Florentino Pérez, który przecież zrezygnował z transferu Davida Villi na rzecz zakupu napastnika z Lyonu. Ze sprzedażą Benzemy nie powinno być problemów, ponieważ znajduje się on w orbicie zainteresowania kilku topowych klubów, między innymi Juventusu i Manchesteru City. O możliwość przeprowadzenia transferu pytało się ponoć ostatnio również Chelsea.

Llorente
Sprowadzenie Ruuda jest rozwiązaniem tymczasowym. Królewscy myślą o zakupie kolejnej dziewiątki w czasie letniego okienka transferowego. Najbardziej realną opcją zdaje się być Fernando Llorente. Mourinho nalegał na transfer hiszpańskiego napastnika już w zimie, jednak klub porzucił tę opcję z kilku powodów.

Po pierwsze operacja ta byłaby bardzo kosztowna. Real Madryt musiałby zapłacić całą klauzulę (36 milionów euro) odstępnego, powiększoną o 18% podatku. Po drugie włodarze z Concha Espina nie chcą wszczynać wojen z klubem z Bilbao.

Co więcej szybki transfer gwiazdy nie opłaca się z powodów marketingowych. Real Madryt nie miałby czasu na rozpoczęcie kampanii promocyjnej związanej z oczekiwaniem na zakup światowej klasy napastnika. Letnie okienko jest dłuższe niż zimowe, a pojawiające się w mediach informacje łączące nazwiska światowej klasy piłkarzy z madryckim klubem, to świetna okazja na promocję klubu. Efekty takich zabiegów mogliśmy oglądać w trakcie boomu na zakup koszulek z nazwiskami Kaki czy Cristiano Ronaldo.

Marzenia o Agüero i Torresie
Wprawdzie Fernando Llorente jest numerem jeden na liście życzeń Realu Madryt, jednak prócz niego znajdują się na niej dwa głośne nazwiska. Pierwszym z nich jest Kun Agüero. Wpisana w jego kontrakt klauzula odejścia, opiewająca na 45 milionów euro, czyni przybycie Argentyńczyka na Bernabéu realnym. Florentino Peréz od dawna jest wielkim fanem umiejętności napastnika z Vicente Calderón, jednak nie chce wywoływać nieporozumień z lokalnym rywalem.

Trzecią opcją, najmniej realną jest sprowadzenie Fernando Torresa. Wychowanek Atlético zawsze był ulubieńcem Mourinho. Sprowadzenie tej klasy napastnika do drużyny Cristiano Ronaldo i Kaki jest również marzeniem Florentino. Problemem jest jednak wola samego Torresa, który wielokrotnie deklarował, iż nigdy nie zagra dla Realu Madryt.

Znajdującemu się w kłopotach Liverpoolowi trudno będzie utrzymać piłkarza pokroju el Nińo, tym bardziej że dopytują się o niego takie kluby jak Chelsea i Manchester City. Wątpliwe jest jednak, by The Reds chcieli wzmacniać lokalnych rywali swoim kosztem, co daje Królewskim cień szansy na sprowadzenie tego napastnika. Mimo wszystko trudno się spodziewać, by wychowanek Rojiblancos chciał, by przyległo do niego miano „madryckiego Figo”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!