Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: Iniesta i Messi nie rozegrali wielkiego sezonu

Wywiad z trenerem Realu Madryt dla portugalskiego dziennika <i>Record</i>

Czy uważa pan rok 2010 za najlepszy w swojej karierze?
To był fantastyczny rok. Liga Mistrzów miała ogromne znaczenie. Osobiście uważam, że tak, to był mój najlepszy rok, trzeba jeszcze dodać do tego mój transfer do Realu Madryt.

Odejście do Madrytu było ryzykownym wyborem?
Tak. Pozostanie w Interze byłoby wygodniejsze, mając w perspektywie zdobycie Superpucharu Europy i Mundialu Klubów. Jednak zdecydowałem się na odejście do klubu, który od dłuższego czasu nie wygrywa i który, wbrew temu, co się mówi, nie jest jeszcze gotów, by wygrywać. Rok 2010 był perfekcyjny dla Interu, a w Madrycie czeka mnie wielkie wyzwanie. Zamierzam pomóc Realowi w zbudowaniu fundamentów.

Sądzi pan, że te tytuły z Interem pójdą w parze z nagrodami indywidualnymi, takimi jak Złota Piłka?
Zawsze mówię z całkowitą szczerością, że wolę wygrać następne spotkanie, niż otrzymać jakąkolwiek osobistą nagrodę, niezależnie od tego, jak ważna by była. Pomiędzy trzema punktami, które mogą mi pomóc w wygrywaniu różnych rzeczy, a wyróżnieniami za to, czego dokonałem w zakończonym już sezonie, wybór jest oczywisty.

Ale sprawiedliwe byłoby, gdyby otrzymał pan taką nagrodę w tym roku.
Nie przeczę, że porażka by mnie trochę zasmuciła, przede wszystkim gdy uświadamiam sobie, że nagrody powinny być logiczną konsekwencją tego, co zrobiłem w ciągu całego roku.

Co pan sądzi o tym, że wśród nominowanych zawodników nie ma Sneijdera czy Cristiano?
Złotej Piłki za cały rok nie daje się najlepszemu piłkarzowi w wartościach bezwzględnych, ponieważ gdyby tak było, to przez następne dziesięć lat wygrywaliby ją Cristiano lub Messi. Daje się ją piłkarzowi, który dokonał czegoś niezwykłego i odosobnionego, na przykład temu, kto strzelił bramkę w finale Ligi Mistrzów albo Mistrzostw Świata.

Chce pan powiedzieć, że kryteria są złe?
Tak. Jeśli liczy się cały sezon, to dlaczego nominowany zostaje piłkarz, który grał jedynie przez pięć miesięcy? Strzelił gola w finale Mundialu dla Hiszpanii, w porządku, ale myślę, że Mundial powinien być specyficzny wobec tego typu nagród. Wszystkie te wyróżnienia mają swoją specyfikę. Złota Piłka nie ma, dlatego ci, którzy głosują, nie są świadomi kryteriów. Ludzie powinni uświadomić sobie, co znaczy Złota Piłka. Jeśli chodzi o tych trzech nominowanych piłkarzy, to zgadzam się, że Xavi rozegrał wielki sezon, ale Messi i Iniesta już nie. W przypadku trenerów, to nie to samo pracować jedenaście miesięcy i jeden miesiąc. Kto jest lepszym kierowcą, Carlos Sainz czy Alonso? Nie da się powiedzieć, czy jeden jest lepszy od drugiego, mimo że obaj są kierowcami. To jest to samo.

Mówiąc o roku 2010, należy wspomnieć pana perypetie z reprezentacją Portugalii.
Sprawa Portugalii była najbardziej frustrująca w 2010. Podejrzewam, że nigdy nie będę selekcjonerem ze względu na moją mentalność. Ja trenuję każdego dnia. Wtedy się zmotywowałem, jednak są ludzie w kadrze, którym bym ciążył i którym byłoby trudno mnie zaakceptować. Zaakceptowałem to. Po tym, jak stwierdziłem, że poprowadzę Portugalię w meczu z Danią, powiedziano mi, że jednak nie mogę. To moja frustracja.

Real Madryt miał rację, nie pozwalając panu poprowadzić kadry?
Wtedy zrozumiałem, że nie była to komfortowa sytuacja dla klubu. Gdybym przegrał mecz z Málagą po przerwie reprezentacyjnej, to powiedziano by, że zaniedbałem swoją pracę przez piętnaście dni. Mimo że nie miałem piłkarzy do dyspozycji. Nigdy nie żywiłem z tego powodu żadnej urazy, ponieważ była to decyzja, którą Real musiał podjąć. Z mojego punktu widzenia było to wielkie wyzwanie. To była moja zawodowa frustracja roku 2010.

Jak pan ocenia te sześć miesięcy w Realu Madryt?
Gdyby mecz z Barceloną nie istniał, sezon byłby lepiej niż wyjątkowy. Jesteśmy drużyną z największą liczbą punktów w Lidze Mistrzów i awansowaliśmy w Pucharze Króla. Odnotowaliśmy trzynaście zwycięstw w lidze - gdybyśmy grali we Włoszech czy w Anglii, to bylibyśmy samotnym liderem. W Hiszpanii tak się nie dzieje, ponieważ my i Barça wygrywamy prawie zawsze i prawdopodobnie liga zostanie rozstrzygnięta w meczach pomiędzy nami.

Porażka w Barcelonie pozostawiła was w gorszej sytuacji?
To niekorzystna sytuacja. Nie powiem, że sezon jest idealny, ponieważ przegraliśmy. Jeden z byłych trenerów Realu, Vujadin Boškov, powiedział po meczu przegranym wynikiem 0-9, że woli przegrać właśnie takim rezultatem, niż przegrać dziewięć meczów wynikiem 0-1. Ja też wolę przegrać raz pięcioma bramkami niż pięć razy jedną.

To było trudne do wytłumaczenia?
To było bardzo łatwe do wytłumaczenia i przetrawienia. Mogę to na przykład argumentować jedną rzeczą, która przeszła niezauważona z powodu wielkiej przewagi Barcelony. Przy wyniku 2-0 był karny po faulu Valdésa na Cristiano, co powinno skończyć się czerwoną kartką.

Dlaczego pan tego nie mówił wcześniej?
Gdyby mecz był wyrównany pod względem wyniku, to ten argument byłby kluczowy. A jako że wygrali z dużą przewagą, wstrzymaliśmy się z mówieniem o tym. To jest mentalność Realu Madryt. Nie lubię tłumaczyć wpadek błędami innych.

Patrząc na to, jak się skończył ten mecz, lepiej byłoby zakończyć go już w przerwie, prawda?
Wszystko zależało od tego, jak rozpoczęła się druga połowa. A zaczęła się golem na 3-0, o którym nikt nie mówi, że padł ze spalonego. Później był gol czwarty i piąty. Myślałem, że za każdym razem gdy podejdą pod naszą bramkę, padnie gol. Gdyby mecz trwał jeszcze pięć czy dziesięć minut, to mogliby strzelić jeszcze szóstą czy siódmą bramkę.

Jak ocenia pan reakcję drużyny?
Tak, jak się spodziewałem. To była reakcja godna zespołu, którym jesteśmy.

Zgadza się pan z tezą, że Barça jest najlepsza na świecie?
Nie, najlepszy jest Inter. Wygrał Ligę Mistrzów i Mundial Klubów.

Istnieje wiele uprzedzeń wobec Cristiano. Potwierdziło się to, czego pan po nim oczekiwał?
Przerósł moje oczekiwania. To wspaniały chłopak i nie mam słów, aby opisać jego ambicję. Cristiano jest trochę taki jak ja w roli trenera, nie jest polityczny. Jest sobą, nie udaje. Jest najlepszy, chce wygrywać więcej. Jest taki, jaki każdy chciałby być. Otrzymał odpowiednie wykształcenie od Fergusona, aczkolwiek za to wykształcenie się płaci.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!