Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

RMPL: CR9 czy CR10?

Ile bramek w lidze ma Cristiano Ronaldo?

Realny Mocno subiektywny Przegląd Leraksujący i sprawa dotycząca Pichichi, która wydaje się błaha, a jednak rozpala kibicowskie emocje od ponad miesiąca. Na forach hiszpańskich, angielskich, polskich i bóg wie jakich jeszcze, trwa dyskusja pod tytułem "Ile bramek zdobył dotąd, w tym sezonie, w lidze hiszpańskiej Cristiano Ronaldo? Dziewięć czy dziesięć?" Bo że nastrzela ich znacznie więcej, nikt nie wątpi.

Cofnijmy się do 18 września 2010 roku, na stadion Realu Sociedad San Sebastian. Żywo reagujące Estadio Anoeta, 73 minuta i 19 sekunda meczu pomiędzy gospodarzami a Realem Madryt. Przy stanie 1:1 rzut wolny z dwudziestu paru metrów wykonuje Cristiano Ronaldo. Uderza mocno, trafia w wygięte plecy pochylonego w murze rywali obrońcy Realu Madryt Pepe. Piłka pięknym lobem oszukuje bramkarza Realu Sociedad i wpada do bramki. 2:1 dla Królewskich, takim wynikiem kończy się zresztą tamto spotkanie.

I zaczyna się zamęt. Realizatorzy telewizyjni początkowo przypisują bramkę Cristiano Ronaldo. Za nimi idzie dziennik Marca, który tej decyzji nie zmienił do dziś i zapewne już nie zmieni. Inny opiniotwórczy hiszpański dziennik sportowy, As, również uznaje gola za strzelonego przez Ronaldo. Ba, nawet oficjalna strona internetowa Realu Madryt w rubryce "gole Ronaldo" umieszcza "10". Podające najbardziej dokładne statystyki dotyczące La Liga amerykańskie ESPN także przyznaje gola Cristiano.

Nie byłoby więc problemu, gdyby nie... oficjalna strona internetowa organizacji zrzeszającej pierwszą i drugą ligę hiszpańską, takiej naszej Ekstraklasy SA - LFP.es. LFP bowiem, Liga Nacional de Fútbol Profesional pełną nazwą, bramkę po uderzeniu z rzutu wolnego Cristiano Ronaldo przypisuję na konto Pepe, tudzież jego bogu ducha winnych pleców. A portugalskiemu napastnikowi przy tym golu asystę. Podobnie robi serwis goal.com. I masz Kryśko placek.

A więc, według oficjalnej klasyfikacji LFP na pichichi, czyli najlepszego strzelca ligi hiszpańskiej, Cristiano Ronaldo bramek ma 9. Natomiast, według oficjalnej klasyfikacji pichichi dziennika Marca Cristiano Ronaldo bramek ma 10. Sęk godny Dmytro Czyhryńskiego w tym, że oficjalną nagrodę pichichi przyznaje dziennik Marca, a nie LFP, które podczas majowej lub czerwcowej gali nagród wręczanych przez naczelnego Marki, Eduardo Indę, nie będzie miało nic do nieskończoności do powiedzenia.

Wyobraźmy więc sobie sytuację może i mało prawdopodobną, ale jak najbardziej możliwą. W końcu identyczna wydarzyła się naprawdę w sezonie 2004/05, gdy o "marcowe" pichichi bili się Diego Forlán z Villarrealu i Samuel Eto'o z Barcelony. Według LFP na zakończenie sezonu obaj mieli po 24 gole, ale Marca jednego gola więcej przypisała Urugwajczykowi. I to on odebrał nagrodę dla najlepszego strzelca ligi, on figuruje w historycznych klasyfikacjach i w corocznym almanachu hiszpańskiego futbolu Guía Marca jako król strzelców pierwszej ligi hiszpańskiej w sezonie 2004/05.

Eto'o odgryzł się z nawiązką rok później, strzelając 26 goli i zabierając trofeum pichichi Forlánowi.

A więc raz jeszcze więc wyobraźmy sobie sytuację może i mało prawdopodobną, ale jak najbardziej możliwą. Po 38. kolejce La Liga, według oficjalnej klasyfikacji LFP Cristiano Ronaldo i jakiś inny zawodnik, na przykład Leo Messi, mają po 38 goli. Według Asa, realmadrid.com, ESPN, a co najważniejsze według Marki, Portugalczyk będzie miał jednak goli 39, bijąc tym samym historyczny rekord Hugo Sáncheza. I to Cristiano zostanie pichichi sezonu 2010/11, on odbierze nagrodę dziennika Marca i on zawsze będzie figurował w statystycznych podsumowaniach. Nie Leo czy ktokolwiek inny, jak napisze LFP.

CR9 czy CR10? We wczorajszym newsie Pichichi, Zamora, Asistencias najpierw gola przypisaliśmy Ronaldo, następnie jednak zwróciliśmy się w stronę Pepe. Do następnego notowania po 9. kolejce ligowej sprawę rozstrzygniemy definitywnie. W końcu do takiego zamieszania, jak w Hiszpanii, u nas dojść nie może. Zamieszania tylko w Hiszpanii możliwego zresztą. A Pepe, co widać na zdjęciu, już szuka pieniędzy dla rodaka, aby zapłacić za lfp-owskie zamieszanie.

Rzeczona akcja Cristiano i Pepe w meczu z Realem Sociedad San Sebastian:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!