Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: Nie podobają mi się nasze mecze wyjazdowe

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Co pan sądzi o słowach Ronaldinho?
To mój przyjaciel. Mamy świetne relacje. On zawsze dobrze wypowiada się mnie, a ja o nim. To sympatyczny facet, dlatego takie słowa nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem. Jednak jestem mu za nie naprawdę wdzięczny, gdyż rzeczywiście docenia moją pracę i wierzy w to, że mogę dokonać tutaj czegoś wielkiego. Taki jest właśnie mój cel - chcę odnosić z Realem Madryt jak największe sukcesy.

W czym drużyna się poprawiła, a nad czym wciąż musi pracować?
Z pewnością piłkarze czują się teraz swobodniej. Zaczynają rozumieć mój styl pracy i coraz lepiej się odnajdują na boisku. Oczywiście po ostatnim rozbiciu Deportivo wszyscy oczekują teraz tego, że regularnie będziemy strzelać tyle bramek. Ja tego nie oczekuję. Ja chcę, aby drużyna wciąż ewoluowała, grała na poważnie, była zorganizowana i coraz bardziej zgrana. Jednak to ciężka liga, w której jest wielu silnych rywali. Lepiej zatem przestrzec, że tak wysokie zwycięstwa, jak to ostatnie nad Deportivo, nie będą się zdarzać zbyt często. Inne spotkania będą dużo bardziej wyrównane. Mogę jednak powiedzieć, że mimo dwóch remisów jestem zadowolony z postawy zespołu. W dalszym ciągu szukamy dobrej gry i kolejnych zwycięstw.

Dlaczego prawonożny Cristiano ustawiany jest na lewym skrzydle, a lewonożny Di María na prawym?
To zależy od danych przemyśleń i pomysłów. Piłka nożna jest pełna przykładów, gdzie lewonożni ustawiani są na prawym skrzydle, a prawonożni na lewym. Prawonożny zawodnik na prawym skrzydle będzie lepiej centrował, ale będąc już na lewym skrzydle, będzie częściej zdobywał bramki i schodził do środka. Po prostu z takich opcji korzystam. Nie mam nic więcej do powiedzenia w tej kwestii.

Jak pan ocenia ostatnie mecze Portugalii? Selekcjoner Paulo Bento pochwalił pański list skierowany do portugalskiego futbolu.
Oglądałem te mecze. Wygrali, grali dobrze, mieli odpowiednie nastawienie i kryzys jest już za nami. Teraz Portugalia znów jest faworytem do zajęcia pierwszego miejsca w grupie. Mój list? To były słowa zwykłego Portugalczyka, który kocha swój kraj. Paulo mówi, że to zawodnicy są najważniejsi i w pełni się z nim zgadzam. Mój list nie miał nic wspólnego z postawą samych piłkarzy. Jestem przekonany, że wszystko zakończy się awansem do Euro.

Jak wyglądają pańskie relacje z Jesualdo Ferreirą? Niektóre źródła podają, że kiedyś doszło między wami do lekkiej scysji.
Ten słynny artykuł wystarczy dokładnie przeczytać i dobrze zinterpretować. Trener Málagi nie potrzebuje żadnych pochwał z mojej strony, ponieważ ma swoją własną udaną karierę. Nie muszę go bronić, wystarczy spojrzeć na jego osiągnięcia - trzy mistrzostwa kraju, stopień profesora na uniwersytecie. Ten, kto interpretował ten artykuł, niech przeczyta go jeszcze raz.

Myśli pan, że Rooney ma odpowiednie wartości, aby przejść do Realu Madryt?
Nie chcę żadnych nowych zawodników. Do końca tego sezonu chcę mieć tych samych piłkarzy, co teraz.

I dotyczy to również sprzedaży?
Tak.

Sergio Ramos jutro nie zagra i wydaje się, że w jego miejsce wskoczy Arbeloa. Reszta składu jest już ustalona?
Tak. Jutro wybiegnie ta sama jedenastka, co w ostatnim meczu, wliczając oczywiście zmianę Sergio Ramosa na Arbeloę. Nigdy nie będę niczego ukrywał. Trening był otwarty i można było zaobserwować dziesiątkę zawodników z niebieskimi kamizelkami.

Obejrzy pan jutrzejszy mecz Milanu? Czy Milan będzie miał trudniej z Chievo, czy Real Madryt z Málagą?
Nie obejrzę tego spotkania, ponieważ rozpoczyna się o 18:00, a nasz mecz o 22:00. Pojedynek z Málagą będzie dla nas zbyt ciężki, abym mógł myśleć o czymś innym. Ale jeden z moich asystentów będzie na San Siro. Zresztą zapewne ktoś z Milanu również będzie jutro w Máladze. Ogólnie spotkania wyjazdowe są trudniejsze, dlatego wydaje się, że to nas czeka cięższa przeprawa. Ale po dwóch latach pracy we Włoszech wiem, że tam nie ma łatwych meczów. Milan walczy o to, aby odebrać mistrzostwo Interowi, a Chievo zawsze było niewygodnym rywalem.

W następny piątek odbędzie się wręczenie nagród Księcia Asturii. W tym roku wyróżnienie przyznano reprezentacji Hiszpanii. Pozwoli pan wyjechać kilku swoim zawodnikom na dzień przed meczem z Racingiem?
Nie.

Nawet Ikerowi, kapitanowi reprezentacji?
Tak, nawet Ikerowi.

Jak pan ocenia grę Cristiano w ostatnich meczach reprezentacji? Powoli wraca do swojej najlepszej wersji?
Jedynym negatywnym punktem ostatniej przerwy reprezentacyjnej była kontuzja Sergio Ramosa. Najważniejsze jest to, że wszyscy wygrali. Porażkę zanotowała tylko Argentyna, ale w nic nieznaczącym towarzyskim meczu. W spotkaniach kwalifikacyjnych nasi piłkarze odnieśli same zwycięstwa, dlatego są zadowoleni. Cristiano miał za sobą niezbyt udany Mundial i wrócił do kadry w nieciekawych okolicznościach. Mimo to strzelił dwie bramki, wygrał dwa mecze i spokojnie mógł wrócić do domu. W tych ostatnich spotkaniach zdobywał bramki z rzutu wolnego, głową, lewą i prawą nogą... Wydaje się, że szczęście znów zaczyna mu sprzyjać. Jest zadowolony, a gdy piłkarz jest zadowolony, wszystko staje się łatwiejsze.

Iker powiedział, że moda na Barçę powoli przemija. Zgadza się pan z nim?
Nie muszę się z nim ani zgadzać, ani nie zgadzać. To opinia Ikera. Nie słyszałem tej wypowiedzi. Ja jestem pragmatykiem - dla mnie liczą się punkty i zwycięstwa. Liga jest bardziej wyrównana, teoretycznie słabsze zespoły włączają do walki o najwyższe cele. Jednak mimo to uważam, że to Real Madryt i Barça będą jedynymi kandydatami do triumfu.

Málaga nie potrafi w tym sezonie u siebie wygrać, ale za to Real Madryt nie zachwyca na wyjazdach...
Wygraliśmy w Auxere i w San Sebastián oraz zremisowaliśmy na Majorce i w Levante. Zgadzam się, że wyniki na wyjazdach ani trochę mnie nie zadowalają. Jednak z drugiej strony nie przejmuję się tym, ponieważ stwarzaliśmy sobie tyle okazji strzeleckich, że powinniśmy zdobyć więcej bramek i wszystkie te mecze wygrać. Dlatego mam nadzieję, że pewnego dnia wróci normalność i zaczniemy zdobywać więcej bramek. W Máladze będzie ciężko. Do tej pory grali u siebie z trzema zespołami z czołówki, a ponadto mają doświadczonego trenera, który prowadził już wielki klub. Tego typu trenerzy budują swoje zespoły inaczej. Nastawiają się na grę, wystawiają trzech napastników, nie ograniczają się do kontrataków... Ten mecz będzie inny w porównaniu do tych poprzednich, gdzie rywalowi zależało tylko na tym, aby przeszkadzać. Jednak najtrudniejsze będzie to, aby jutro całkowicie zapomnieć o wtorkowym meczu w Lidze Mistrzów. Musimy mieć tę świadomość, że najpierw gramy z Málagą, a dopiero od niedzieli będziemy mogli myśleć o Milanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!