Advertisement
Menu
/ as.com

Jesualdo Ferreira: Cristiano już raz mnie "zabił"

Wywiad z trenerem Málagi

Abdullah Ghubn, wiceprezes i prawa ręka szejka, powiedział, że Barcelona jest przykładem na północy Hiszpanii, Real Madryt w centrum, a Málaga powinna być przykładem na południu.
I bardzo dobrze to ujął. Oznacza to, że dąży do czegoś, ma jakieś pomysły, ambicje i cele. Każdy zespół, który przedarł się kiedyś do czołówki i coś zdobył, jak na przykład Depor, Sevilla, Valencia, Athletic, Atlético... Każdy z tych klubów ma jakąś historię, w której można się doszukać wielkich chwil, ale Málaga czegoś takiego nie ma. I właśnie tego chcemy teraz dokonać - napisać nową historię. Chociaż wiemy, że włączenie się do walki między Realem Madryt a Barceloną jest niemożliwe.

Czy sobotni mecz z Realem Madryt będzie dobrym momentem do rozpoczęcia tworzenia tej historii?
Tego typu spotkania są dla trenera najłatwiejsze do przygotowania. Wszyscy chcą w nich zagrać, dlatego nie ma potrzeby nikogo motywować. Z drugiej strony Mourinho będzie trudniej zmotywować swoich zawodników, aby w meczu z Málagą dali z siebie sto procent.

A pan jest bardziej zmotywowany przed takimi meczami?
Zawsze chcę wygrywać. Jeśli zremisuję lub przegram z Realem Madryt, to będę tak samo rozczarowany i niezadowolony, jakbym przegrał z jakąkolwiek inną drużyną. Porażka w ogóle mi nie odpowiada.

Jak można pokonać Real Madryt?
Strzelając więcej bramek. Trzeba po prostu stanąć naprzeciwko nich i grać w piłkę.

Jak wyglądają pańskie relacje z Mourinho?
Już wiele razy powtarzałem, że wcześniejszy spór z Mourinho został już dawno zamknięty. [José Mourinho nazwał Jesualdo Ferreirę "osłem, który nigdy nie został rumakiem", odnosząc się tym samym do jego braku sukcesów - przyp. red.]. Obecnie utrzymujemy naprawdę ciepłe relacje.

Málaga ma najwięcej straconych bramek w La Liga. Pracuje pan w jakiś szczególny sposób nad tą kwestią?
Do tej pory graliśmy z czterema drużynami ze ścisłej czołówki. Wciąż mamy przed sobą dużo pracy, jeśli chodzi o odpowiednie zrównoważenie całego zespołu. Mamy wielką agresywność ofensywną, ale na razie nie potrafimy tego przełożyć na defensywę.

Odkryciem Málagi wydaje się być Rondón. Niektórzy twierdzą, że ma szansę zostać wielką gwiazdą. Zgadza się pan z tym?
Myślę, że tak. Może mu się udać. Ma ogromne umiejętności, jest bardzo skromny i chce się uczyć. Jest agresywny, nikogo się nie boi i pod względem defensywnym jest dla nas nie do zastąpienia.

Kogo obawia się pan bardziej - Higuaína czy Cristiano?
Do dwaj zupełnie różni piłkarze. Cristiano jest bardzo silny, szybki, oddaje fantastyczne strzały. Ponadto jest świetny w walce o górne piłki. Higuaín jest z kolei napastnikiem, który potrafi wykańczać akcje. Różnica polega na tym, że Higuaín zawsze musi polegać na grze swoich kolegów z zespołu. Cristiano za to jest w stanie wziąć wszystko na siebie.

Ile razy mierzył się pan z Cristiano?
Kilka na pewno. Na przykład w Lidze Mistrzów, gdy grał w Manchesterze United. Wówczas "zabił" mnie tą fantastyczną bramką z 30 metrów, po której odpadliśmy z rozgrywek.

Cristiano Ronaldo czy Messi?
Obaj. Jeden był najlepszy w poprzednim roku, drugi rok wcześniej. Cristiano zmienił Anglię na Hiszpanię, ponadto miał dosyć poważną kontuzję. To na pewno miało na niego jakiś wpływ.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!