Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: Real Madryt nie może mieć trenera bez tytułów

Wywiad z portugalskim szkoleniowcem

Przygotowanie taktyczne czy umiejętne zarządzanie szatnią i psychiką piłkarzy? Co jest ważniejsze?
Osobiście wolę mówić, że pracuję z ludźmi, a nie z piłkarzami. Dlatego uważam, że przygotowanie mentalne jest fundamentalne.

Zakontraktowano pana tylko i wyłącznie ze względu na pańskie trofea?
Ci, którzy nazywają mnie trenerem nastawionym tylko na sam wynik, z reguły sami nie odnoszą sukcesów. Myślę, że tak usprawiedliwiają się przegrańcy, którzy nigdy niczego nie wygrali.

Nigdy pan nie ukrywał, że dużo bardziej odpowiada panu kultura futbolu angielskiego. Czy jest tego jakiś konkretny powód?
Wydaje mi się, że w Portugalii, we Włoszech i w Hiszpanii miłośnicy futbolu dużo bardziej ekscytują się dniem przed i po meczu niż samym spotkaniem.

W każdej pańskiej drużynie zawsze był jeden wyróżniający się zawodnik... Deco w Porto, Lampard w Chelsea i Sneijder w Interze. Komu ta rola przypadnie w Realu Madryt?
Naszym liderem jest Xabi Alonso. Jednak w kwestii kreowania akcji bardzo ważna jest także pozycja, na której występuje obecnie Özil, a w przyszłości możliwe, że także Kaká. Tak, to są ci wyróżniający się zawodnicy, o których mówisz, ale z przodu również mamy świetnych piłkarzy, którzy nie są tylko od wykańczania akcji. Cristiano czy Di María świetnie sobie radzą w akcjach jeden na jeden i również mogą mieć wpływ na przebieg meczu.

Cztery lata temu powiedział pan: "Moja drużyna nie prezentuje takiego futbolu, jaki bym chciał oglądać, ale tylko taki styl gwarantuje sukcesy". Czy w Hiszpanii będzie podobnie?
Osobiście chciałbym obejrzeć niektórych trenerów, jak radzą sobie w zupełnie innych zespołach z zupełnie innymi zawodnikami. Moja kariera jest bogata właśnie dzięki temu, że pracowałem w Portugalii, później przeszedłem do Anglii, później do Włoch, a teraz do Hiszpanii. To jest dla mnie właśnie to bogactwo, którego nie doświadczy trener, który całe życie pracuje w tej samej lidze, w tej samej kulturze.

Wiem, że zawsze za pańskimi słowami kryje się drugie dno. Czy odnosi się pan tutaj do jakiegoś konkretnego trenera?
Dzieci zawsze mi powtarzają: "Tato, akurat teraz, gdy znalazłem sobie kolegów i zadomowiłem się w tym kraju, musimy wyjeżdżać". Ale porozmawiamy o tym za dziesięć czy dwadzieścia lat, gdy będą mówić pięcioma językami, gdy będą mieć znajomych we wszystkich krajach świata, gdy będą postrzegać świat z zupełnie innej strony...

Różnica między winą a odpowiedzialnością... Kiedyś przeczytałem, że winą za przegrany mecz obarczany jest Mourinho, ale odpowiedzialność spada na wszystkich.
Jestem bardzo krytyczny wobec moich zawodników. Muszę przyznać, że czasami jest to nawet agresywna krytyka.

Według pańskich zasad obrońca powinien przede wszystkim dobrze bronić. Jednak Maicon w Interze bardzo często włączał się do akcji ofensywnych. W 2006 roku zastrzegł pan: "Obrońca - główną misją jest bronienie". Coś się w tej kwestii zmieniło?
Mamy tutaj przykład Marcelo. Muszę przyznać, że na początku w ogóle mi się nie podobał, ponieważ nie widziałem w nim za grosz obrońcy. Teraz natomiast, gdy mówi się, że Real Madryt jest zainteresowany Garethem Bale'em czy innym obrońcą, ja mówię, że nikogo na tę pozycję nie potrzebujemy. Jestem zakochany w Marcelo, ponieważ ma w sobie to, czego poszukiwałem - ogromne umiejętności ofensywne, a przy tym w defensywie poprawia się z tak zawrotną szybkością, że doszedłem do wniosku, że po prostu nie potrzebujemy lewego obrońcy.

Nie ruszają pana różne opinie na pański temat?
Tyle ludzi ma na mój temat tak różne zdania, że nie ma nawet sensu się tym przejmować. Za każdym razem, kiedy otworzę hiszpańską gazetę, zawsze w jakimś wywiadzie pada pytanie o mnie. Rozmowa z trenerem drużyny z Segunda División, który wypowiada się na temat zdobywcy Ligi Mistrzów tak, jakby był trzecioligowym trenerem. Nie wiem, co by się działo, gdybym rzeczywiście się tym wszystkim przejmował.

Jak wyglądają pańskie relacje z Fergusonem?
Mogę powiedzieć, że spośród wszystkich europejskich trenerów jest moim najlepszym przyjacielem.

Guardiola poradziłby sobie w Anglii?
Znam Pepa z czasów wspólnej pracy w Barcelonie i znam Pepa jako obecnego trenera Barcelony. Wiele razy już to mówiłem i jeszcze raz powtórzę - według mnie to idealny trener dla Barcelony. Jego znajomość katalońskiej kultury, filozofii tego klubu. To symbol tego zespołu i bardzo inteligentny facet. Dla mnie nie ma lepszego trenera dla Barcelony.

A pan jest idealnym trenerem dla Realu Madryt?
Myślę, że Real Madryt nie może mieć trenera, który wcześniej niczego nie dokonał. Masz przed sobą człowieka, który zdobył dwa Puchary Europy, sześć mistrzostw w różnych krajach i inne puchary. W sumie siedemnaście tytułów, a i tak mimo to pojawiają się wokół mojej osoby pewne wątpliwości. Dlatego, jeśli przychodzi tutaj jakiś biedny trener, który mógłby być przy tym naprawdę fantastycznym fachowcem, ale bez tytułów na koncie, to zostanie zabity. Real Madryt nie może mieć trenera bez pewnego statusu, prestiżu. Tylko to może zapewnić tę minimalną przestrzeń do spokojnej pracy.

Piłkarze są egoistami?
Bardzo szanuję wszystkich piłkarzy, ale używam wobec nich, mogłoby się wydawać, nieco wulgarnego określenia. Piłkarz jest szczególnym zwierzęciem. W wielkim zespole nie możesz mieć jedenastu wielkich zawodników. Jeśli masz jedenastu fantastycznych piłkarzy, niczego nie wygrasz. Na tym właśnie polega ta wyjątkowość.

Są w pańskim zespole piłkarze nietykalni?
Piłkarze stają się nietykalni sami z siebie. Na przykład nietykalny jest Casillas, ale nie dlatego, że ja tak mówię. Nie dlatego, że wygrał Mundial, nie dlatego, że jest kapitanem. Jest nietykalny, ponieważ bardzo ciężko pracuje, wylewa z siebie siódme poty, wciąż chce się poprawiać, dba o siebie i prowadzi bardzo dobre życie. To lider, ale spokojny lider. Nie zawodzi, jest nietykalny. Ale jest nietykalny nie dzięki mnie, ale dzięki samemu sobie. Dlatego tak - w moim zespole są nietykalni zawodnicy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!