Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl, ACB.com

Liga ACB: Pierwsze zwycięstwo w Caja Mágica

Real Madryt ogrywa Manresę 81:63

Choć ligowy start koszykarze Realu Madryt mają już dawno za sobą, lokalni kibice nie mieli jeszcze okazji wykrzyczeć głośnego: „Madrid!”. Pierwsza ku temu sposobność pojawiła się dzisiejszego wczesnego popołudnia, kiedy debiut w ACB zaliczyła Caja Mágica, nowa hala Królewskich. Swoją, miejmy nadzieję bogatą w sukcesy, historię rozpoczyna od zwycięstwa miejscowej drużyny z Assignia Manresa, 81:63.

Kibice, choć tak upodobali sobie magiczne Palacio Vistalegre, nie zawiedli i stawili się dziś w liczbie ponad siedmiu tysięcy, co jest średnim wynikiem na zespół pokroju Manresy. Wśród dopingujących dało się zauważyć kilka znanych postaci sportu, w tym także Marcelo.

Główne role miały należeć do zawodników grających na parkiecie. Goście starali się zagrozić rywalom, którzy z kolei robili wszystko, aby wypaść jak najlepiej. Wszystko na granicy remisu – 25:24 po pierwszych dziesięciu minutach.

Po osobistych Siergieja Gladyra Manresa wyszła nawet na prowadzenie (25:26), jednak trójki Carlosa Suáreza i Claya Tuckera przywróciły rezultat sprzed przerwy między kwartami. Madridista mógłby z pełną słusznością ponarzekać na wątpliwie słuszne decyzje arbitrów, lecz czyż nie lepiej nacieszyć się potężnym wsadem D'ora Fischera, po podaniu Suáreza, a także kolejną trójką tego drugiego? Oczywiście, że tak.

Real Madryt wyraźnie poprawił rotację piłki – coś, co Hiszpanie nazywają „La circulación del balón". Mniej kozłowania, mniej kombinowania, mniej indywidualnych akcji. Zespół szuka wolnych pozycji, a zawodnik z piłką, zamiast kozłować w miejscu bądź zwiedzać z nią obwód, stoi i czeka, aż któryś z partnerów dobrze się wystawi. Bardzo przyjemnie się to ogląda, w szczególności kiedy prowadzi do zagubienia rywali i przynosi łatwe (choć bywają i trudniejsze) punkty.

Mimo iż sam zrezygnowałem z krytyki sędziów, dużo do powiedzenia po zakończeniu pierwszej połowy, wygranej przez Królewskich 47:39, miał Ettore Messina i Carlosa Suárez, jeszcze w tunelu do szatni dyskutujący z panią sędziną.

Nieco ostrzejsze słowa włoski szkoleniowiec powinien wystosować w kierunku podopiecznych, dość słabo spisujących się w obronie. Stąd tak niewielka przewaga, przy tak niezłej grze.

Pozmieniało się po zmianie koszy. Dyspozycja w defensywie była znacznie lepsza, nakładano większy pressing i z większą uwagą traktowano graczy pod koszem. Ofensywa bez zmian, a nawet lepiej. Wszystko to pozwoliło wypracować dwudziestopunktową przewagę (68:48) i powoli odbierać nadzieje ambitnym gościom.

Doszło do tego, że czwarta kwarta była rozegrana przez oba zespoły tylko z obowiązku. Los Blancos zaczęli odpuszczać krycie biernych zawodników na obwodzie, co w efekcie przyniosło kilka celnych rzutów Manresy. Szkolne błędy w obronie popełniał Nikola Mirotić, mający okazję do gry przez ostatnie minuty, natomiast Novica Veličković sprawił drużynie trafienie samobójcze, dobijając tańczącą na obręczy piłkę. Prowadzenie ani przez chwilę nie było jednak zagrożone.


81 – Real Madryt (25+22+21+13): Suárez (13), Reyes (11), Rodríguez (2), Fischer (9), Llull (15) – Mirotić (2), Veličković (4), Garbajosa (2), Vidal (3), Tomić (4), Tucker (16).

63 – Assignia Manresa (24+15+9+15): Grimau (7), Majstorović (4), Alzamora (12), López (9), San Miguel (7) – Erikkson (-), Montáńez (4), Hernández (-), Gladyr (8), Lewis (10), Oriola (2).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!