Advertisement
Menu
/ Pioti, własne

ĄVuelven las emociones!

Podsumowanie 1. i 2. kolejki Primera División

Lada moment na Bernabéu zadebiutuje Liga Mistrzów, ale w oczekiwaniu na pierwszy mecz z Ajaksem, warto prześledzić to, co działo się w pierwszych dwóch kolejkach hiszpańskiej Primera División.

Pierwsza kolejka

CA Osasuna - UD Almería 0:0
Arbiter: Alvarez Izquierdo
Miejsce: Reyno de Navarra

Popis nieskuteczności i bez goli w meczu Osasuna - Almería. Zarówno gospodarze, jak i goście nie potrafili wpakować piłki do siatki. Spotkanie było bardzo wyrównane, z okazjami dla jednych i drugich. Po ostatnim gwizdku chyba żaden z trenerów nie był w dobrym nastroju, obaj liczyli bowiem na zwycięstwo swojego zespołu.

Hércules CF - Athletic Bilbao 0:1 (Llorente 46’)
Arbiter: Rubinos Pérez
Miejsce: Estadio José Rico Pérez

Jedyną bramkę w Alicante zdobył napastnik reprezentacji Hiszpanii, Fernando Llorente. 25-latek zdobył gola głową kilka sekund po rozpoczęciu drugiej części meczu. Gospodarze również stworzyli sobie kilka okazji, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Najlepszą zmarnował w 67. minucie exmadridista, Javier Portillo.

Atlético Madryt - Sporting Gijón 4:0 (Jurado 11’, Forlán 40’ i 62’, Simao 90+2’)
Arbiter: Ramírez Domínguez
Miejsce: Vicente Calderón

Świetna passa Atlético trwa. Po zdobyciu Superpucharu UEFA przyszedł czas na zwycięstwo ligowe. I to jakie. Podopieczni Quique Floresa rozbili na własnym stadionie Sporting Gijón 4:0. Strzelanie w 10. minucie rozpoczął potężnym uderzeniem zza pola karnego Jurado. W 40. i 62. minucie bramki zdobył Diego Forlán, dzieła zniszczenia w doliczonym czasie dopełnił natomiast Simao Sabrosa.

Levante UD - Sevilla FC 1:4 (Suárez 10’ (k.) - Konko 12’, Negredo 28’ (k.), Konko 62’, Renato 87’)
Arbiter: Pérez Lasa
Miejsce: Estadio Ciutat De Valencia

Kiepski powrót Levante do Primera División. Rozgniewana niepowodzeniami na arenie europejskiej Sevilla z łatwością, bo aż 4:1, ograła beniaminka. Łupem bramkowym podzielili się Abdoulay Konko (dwie), Álvaro Negredo i Renato. Honorowe trafienie dla zespołu z Walencji zaliczył z rzutu karnego Rubén Suárez.

Racing Santander - FC Barcelona 0:3 (Messi 4’, Iniesta 33’, Villa 62’)
Arbiter: Delgado Ferreiro
Miejsce: Campos de Sport del Sardinero

Bez niespodzianki w Santanderze. Barcelona bez nadmiernego wysiłku rozprawiła się z Racingiem, wygrywając trzema bramkami. Najpierw, w pierwszej połowie, bramkarza rywali pokonali Leo Messi i Andrés Iniesta. W drugiej odsłonie spotkania swojego pierwszego gola w barwach katalońskiego klubu zdobył David Villa. Warto dodać także, że w 36. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Mohammed Tchité.

Deportivo La Coruna - Real Saragossa 0:0
Arbiter: Texeira Vitienes, J.A.
Miejsce: Municipal de Riazor

Remis w A Corunii. Ani gracze Deportivo, ani też Realu Saragossa nie potrafili strzelić żadnej bramki. Obaj opiekunowie mogą pluć sobie w brodę, sytuacji bowiem nie brakowało, ponownie jednak zawiodła skuteczność. Wydaje się więc, że podział punktów jest najsprawiedliwszym rezultatem.

RCD Mallorca - Real Madryt 0:0
Arbiter: Fernández Borbalán
Miejsce: Iberostar Estadio

Strata punktów na otwarcie.

RCD Espanyol - Getafe CF 3:1 (Osvaldo 33’ i 54’, Datolo 90+4’ - Galán 61’ (k.))
Arbiter: Ayza Gámez
Miejsce: Cornellá-El Prat

Osvaldo poprowadził Espanyol do zwycięstwa. Zdobywca dwóch bramek w meczu z Getafe znacząco przyczynił się do końcowego tryumfu swojego zespołu. Spotkanie było ciekawe i opiewało w dobre akcje podbramkowe. Ostatecznie jednak to gospodarze sięgnęli po komplet oczek, wygrywając 3:1.

Málaga CF - Valencia CF 1:3 (Fernández 44’ - Aduriz 9’, Joaquín 70’ i 74’)
Arbiter: Muníz Fernández
Miejsce: La Rosaleda

Pewna wygrana Valencii. Goście z Estadio Mestalla dominowali w meczu z Málagą i zasłużenie zdobyli komplet punktów. Dwa trafienia w drugiej części meczu zaliczył Joaquín, o którym niegdyś marzyło wielu kibiców Realu Madryt. Roberto Soldado, którego prasa wyznaczyła już na następcę Davida Villi, nie mógł wystąpić w pierwszej kolejce z powodu lekkiego urazu.

Real Sociedad - Villarreal CF 1:0 (Xabi Prieto 57’)
Arbiter: González González
Miejsce: Estadio Municipal de Anoeta

Jedyne w tej kolejce zwycięstwo beniaminka - drużyna z Sociedadu ograła Villarreal. Trafienie na wagę trzech oczek zaliczył Xabi Prieto, wychowanek i powoli legenda baskijskiego klubu. Goście starali się odrobić stratę, atakowali i często uderzali na bramkę miejscowych. Nic z tego, wynik już się nie zmienił.

Druga kolejka

UD Almería - Real Sociedad 2:2 (Piatt 21', Ulloa 90' - Tamudo 8', Sutil 33')
Arbiter: Iglesias Villanueva
Miejsce: Juegos Mediterráneos

Oba zespoły udanie zainaugurowały sezon, ale zdecydowanie większego wyczynu dokonali goście dzisiejszego spotkania, zwyciężając na własnym boisku zespół Villarrealu. Tym razem także byli blisko zainkasowania trzech punktów, jednak niefrasobliwość defensywy sprawiła, iż pomocnik gospodarzy, Ullola zdołał wyrównać w samej końcówce.

Sevilla FC - Deportivo 0:0
Arbiter: Turienzo Alvarez
Miejsce: Ramón Sánchez Pizjuán

Po niepowodzeniach w Superpucharze Hiszpanii, a przede wszystkim w eliminacjach Ligi Mistrzów, drużyna Antonio Álvareza mocnym akcentem rozpoczęła ten sezon. W spotkaniu z Deportivo była zdecydowanie stroną przeważającą, lecz to sukcesu nie gwarantuje, trzeba jeszcze trafić do siatki, a tego właśnie zabrakło Andaluzyjczykom do pełni szczęścia.

Villarreal CF - RCD Espanyol 4:0 (Rossi 23' i 55' (k.), Borja Valero 31', Nilmar 77')
Arbiter: Iturralde González
Miejsce: El Madrigal

Villarreal przyzwyczaił nas do zmiennych nastrojów i zaskakującej zdolności do zaskakiwania swych kibiców. Żółta łódź podwodna potrafi przegrać z beniaminkiem, by dwa tygodnie później roznieść w pył znacznie silniejszą - przynajmniej na papierze - drużynę z Barcelony.

Sporting Gijón - RCD Mallorca 2:0 (Botía 47', Castro 86' (k.))
Arbiter: Estrada Fernández
Miejsce: El Molinón

Wynik tego meczu to dobitne potwierdzenie, że inauguracyjny remis z Realem Madryt, to efekt nieefektywności w ataku drużyny Jose Mourinho, a nie znakomitej postawy zespołu z Balearów. Po zadowalającym remisie z Los Blancos, przyszła porażka ze Sportingiem, który na dzień dobry dostał srogie lanie od Atlético Madryt.

Getafe CF - Levante UD 4:1 (Gavilán 5' i 90', Colunga 10', Arizmendi

91' - Rafa Jordá 13')

Arbiter: Clos Gómez
Miejsce: Coliseum Alfonso Pérez

Getafe wysoko pokonuje beniaminka z Walencji, który po raz drugi przegrywa stosunkiem 1:4 (dwa tygodnie temu z Sevillą). Ale kto powiedział, że początki są łatwe? Bohaterem spotkania został Jaime Gavilán, zdobywca dwóch bramek.

Real Saragossa - Málaga CF 3:5 (Edmilson 40', Marco Pérez 68', Andre Herrera 80' - Fernando 1' i 27', Juanmi 7' i 29', Quincy 34')
Arbiter: Matéu Lahoz
Miejsce: La Romareda

Obrodziło w gole. Gospodarze przegrywali już 0:5, aby zdołać strzelić trzy gole, które tylko zmniejszyły rozmiar porażki. Trudno utrzymać koncentrację, gdy po nieco ponad pół godzinie gry prowadzi się 5:0.

Athletic Bilbao - Atlético Madryt 1:2 (Forlán 10', Tiago 80' - Llorente 88')
Arbiter: Undiano Mallenco
Miejsce: San Mamés

Los Colchoneros nie zwalniają tempa. Superpuchar Europy, jedno zwycięstwo w lidze, drugie zwycięstwo w lidze, a w głowach kibiców coraz większe nadzieje na sukces także w Hiszpanii. Atlético Madryt jako jeden z dwóch zespołów po dwóch kolejkach ma na koncie sześć punktów.

FC Barcelona - Hércules CF 0:2 (Valdez 26' i 58')
Arbiter: Velasco Carballo
Miejsce: Camp Nou

Największa sensacja dwóch kolejek Primera División. Śmiało można zaryzykować tezę, że większej niespodzianki w najbliższym czasie możemy nie doczekać. Mogło skończyć się wyżej, gdyby w drugiej połowie meczu do pustej bramki trafił Trezeguet.

Valencia CF - Racing Santander 1:0 (Maduro 47')
Arbiter: Paradas Romero
Miejsce: Mestalla

Nie czas na zabawy w proroków, ale paradoksalnie, po odejściu Davidów Villi i Sily, Valencia może zanotować najlepszy sezon od kilku lat. To w kontekście dobrej dyspozycji Atlético dobrze rokuje pod względem atrakcyjności La Liga. Nietoperze są na jak najlepszej drodze, aby to osiągnąć.

Real Madryt - CA Osasuna 1:0 (Carvalho 48')
Arbiter: Teixeira Vitienes
Miejsce: Santiago Bernabéu

Skromna wygrana z Osasuną.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!