Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: Oczywiście, że się boję o zdrowie Cristiano

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Cristiano Ronaldo otrzymał powołanie. Jutro zasiądzie na ławce czy wyjdzie w pierwszym składzie?
Wyjdzie w pierwszym składzie. To będzie dla nas zbyt ciężki mecz, aby kogokolwiek oszczędzać.

Mając w pamięci to, co wydarzyło się w poprzednim sezonie, nie obawia się pan odnowienia kontuzji?
Oczywiście, że się obawiam. Boję się, że po jakimś ostrzejszym zagraniu będzie musiał od nowa przechodzić przez to samo. Kontuzje przydarzają się nawet tym najsilniejszym i najtwardszym. Jednak Cristiano pracował w tym tygodniu więcej od pozostałych. Oczywiście ćwiczenia były nieco inne, ale trenował w sumie po pięć godzin dziennie. Sztab medyczny mówi, że jest gotowy w stu procentach, dlatego ma takie same szanse na doznanie urazu, jak wszyscy pozostali zawodnicy.

Co pan sądzi o występie Benzemy w meczu reprezentacji Francji?
Bardzo mi się podobała jego praca. Bramka, jaką zdobył, była dla nich bardzo ważna. Do Madrytu wrócił nieco zmęczony i z lekkimi bólami, ale jest pełen nadziei i zadowolony. Przed nami etap, w którym wszyscy będą nam potrzebni. Będziemy grać co trzy dni. Ajax, Real Sociedad, Espanyol... Nie mam szczęścia do terminarzy. Benzema i Higuaín będą musieli stanąć na wysokości zadania i pomóc drużynie.

Czy dobry występ Benzemy może wpłynąć na jego sytuację w klubie?
To będzie ważny aspekt. Nigdy nie mówię swoim zawodnikom, aby się oszczędzali w meczach reprezentacyjnych. Podoba mi się, gdy dobrze sobie radzą w kadrze. Jednak poza dobrą grą, liczy się dla mnie dobrze wykonana praca. Gdy piłkarz ma talent, to najważniejsze jest to, aby dobrze pracował, miał ambicję i wolę do walki. Cieszę się, że Benzema nie jest zadowolony z tego, że jest drugim napastnikiem za Higuaínem.

Stawia pan na przedmeczowe koncentracje. Pellegrini również z nich korzystał, ale później zrezygnował...
To przemyślana decyzja. Nie ma żadnej dyskusji. Jeśli się to komuś nie podoba, to jego sprawa...

Zdaje pan sobie sprawę z tego, że na Bernabéu nawet mimo zwycięstwa mogą się pojawić gwizdy, jeśli drużyna gra brzydko?
A na San Siro nie? A na Stamford Bridge? Jedyna różnica polega na tym, że tutaj na stadion wchodzi więcej kibiców, dlatego zniesmaczenie grą może się wydawać większe. Tylko w klubach, które nie są przyzwyczajone do zwycięstw, kibice zadowalają się samymi drobnostkami. To dla mnie nic nowego.

Ma już pan gotowy pierwszy skład na jutro?
Tak. Wszystko jest dobrze przemyślane pod kątem charakterystyki rywala. W najbliższych dniach rozegramy dużo meczów. Piłkarze skupiają się na sobie, ale ja muszę wybiegać nieco dalej. Nie chcę podawać teraz pełnego składu, aby Camacho miał się nad czym zastanawiać. Podam tylko nazwiska tych zawodników, których obecność w pierwszym składzie i tak jest oczywista... Zagrają Casillas, Sergio Ramos, Pepe, Carvalho, Marcelo, Khedira, Xabi Alonso, Cristiano, Higuaín i pozostała dwójka.

Ma pan na koncie osiem lat bez ligowej porażki u siebie...
Nie robię nic szczególnego, aby ten rekord podtrzymywać. W bardzo wielu meczach, gdy utrzymuje się remis, ryzykujemy, aby tylko zdobyć trzy punkty. Gdy drużyna walczy o trofea, to lepiej niech wygra cztery mecze, a jeden przegra niż miałaby zanotować pięć remisów. Ja nie chcę rekordów - chcę punkty. Gdy nadejdzie koniec tej passy, dużo więcej będzie się mówić o moim pogromcy niż o mnie. Jeśli jutro pod koniec meczu będzie 0:0, to zaryzykujemy, aby tylko wygrać.

Co pan sądzi o Camacho?
Muszę mu podziękować za słowa, jakie skierował w moim kierunku. [Camacho przyznał, że cała Hiszpania powinna być wdzięczna Mourinho za to, że właśnie tutaj pracuje - przyp. red.]. Jednak ważniejsze są czyny. Był moim rywalem w Portugalii, gdy walczyliśmy o tytuł i nie mieliśmy ze sobą żadnych problemów. Bardzo go szanuję i podziwiam, ponieważ nie jest hipokrytą. Jest szczery i zawsze mówi to, co myśli. To bardzo rzadka cecha w świecie futbolu. Mam nadzieję, że Bernabéu godnie go przyjmie. Ja jeszcze niczego nie zrobiłem dla Realu Madryt, a Camacho ma w sobie krew prawdziwego madridisty. Zdobywał z tą drużyną Puchary UEFA, ma na koncie dziewięć czy dziesięć mistrzostw kraju... Jednak mimo to, że jest madridistą, mam nadzieję, że jutro przegra. Madridista w ekipie rywala nie może wygrywać na Bernabéu.

Co pan sądzi o zwolnieniu Queiroza z funkcji selekcjonera reprezentacji Portugalii?
Ja chcę po prostu, aby Portugalia wygrywała. I nie interesuje mnie, czy selekcjonerem jest Queiroz, Luis Aragonés czy jakiś japoński trener. Historia portugalskiego futbolu jest naprawdę wielka. Moi rodacy zdobyli w sumie trzy Złote Piłki. Dlatego nie możemy sobie pozwalać na porażki z Norwegią czy też remisy z Cyprem. Mam nadzieję, że dojdzie do zmiany, ponieważ mamy ku temu odpowiednie umiejętności i kulturę. Jeszcze możemy się zakwalifikować do Euro. Chciałbym, aby nowym selekcjonerem został Luis. Podoba mi się jego charakter, doświadczenie i umiejętności. Jednak osobiście uważam, że reprezentacje powinny być tylko dla zawodników i trenerów z tego danego kraju. Dlatego postawiłbym na Portugalczyka.

Mówi się o Paulo Bento.
Ktokolwiek by nie został wybrany, ma moje wsparcie. Jeśli mogę w jakiś sposób pomóc - tym lepiej. Będę wspierał każdego selekcjonera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!