Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Barça z Superpucharem Hiszpanii

Sevilla rozbita na Camp Nou

W ubiegłym tygodniu Sevilla pokonała na własnym stadionie Barcelonę 3:1. Było to pierwsze spotkanie o Superpuchar Hiszpanii. Dziś o godzinie 20:30 na Camp Nou doszło do rewanżu. Pep Guardiola delegował na murawę samych zawodników pierwszego zespołu. Bramki strzegł Victor Valdés, w obronie zagrali Dani Alves, Gerard Piqué, Éric Abidal i Maxwell, pomoc utworzyli Xavi, Sergio Busquets i Seydou Keita, za nękanie bramkarza rywala odpowiedzialni byli Pedro, Bojan i oczywiście Lionel Messi.

Antonio Álvarez postawił zaś na Andrésa Palopa, Dabo, Abdoulaya Konko, Juliena Escudé, Fernando Navarro, Renato, Didiera Zokorę, Diego Capela, Jesúsa Navasa, Alejandro Alfaro i Álvaro Negredo. Przed meczem kibice obu drużyn stawiali na swoich, w Andaluzji wierzyli, że ich pupile nie dadzą sobie wbić dwóch bramek, natomiast w Katalonii byli pewni, że remontada jest możliwa.

Spotkanie fatalnie zaczęło się dla przyjezdnych - w 14. minucie mocno piłkę w szesnastkę Sevilli wbił Pedro, a Konko wpakował ją do własnej bramki. Dziewięć minut później Xavi idealnie dograł do Messiego, a ten z zimną krwią nie dał szans Palopowi, 2:0. Goście nie istnieli, Barça przeważała, dominowała totalnie.

W 39. minucie okazję miał Navas, Hiszpan wychodził oko w oko z Valdésem, ale w ostatniej chwili świetnym wślizgiem popisał się Abidal. Na minutę przed zakończeniem pierwszej części meczu nokautujące uderzenie zadał ponownie Messi - 23-latek wykorzystał dobre podanie Alvesa, wyprzedził obrońcę i po raz drugi pokonał Palopa, 3:0.

W drugiej połowie gra toczyła się głównie w środku pola. W 56. minucie na boisku zameldowali się David Villa, dla którego był to debiut w barwach katalońskiego klubu, i Andrés Iniesta, zmienili kolejno Pedro i Bojana. Już po trzech minutach bliski strzelenia gola był Iniesta, ale nie wykorzystał dobrego podania Messiego. To właśnie Argentyńczyk dobił w 90. minucie Sevillę - Villa obsłużył podaniem Iniestę, ten wycofał na 8. metr do Messiego, któremu pozostało wbić piłkę do pustej bramki. Nokaut, 4:0.

Barcelona wygrywa i zdobywa pierwsze w tym sezonie trofeum. Goście z Andaluzji nie istnieli, Duma Katalonii całkowicie dominowała na boisku i zasłużenie sięgnęła po Superpuchar Hiszpanii. Nikt chyba nie przypuszczał, że zwycięstwo przyjdzie graczom Guardioli tak łatwo. Cóż, nie martw się Barcelono, w 13. kolejce ligi zmierzysz się z godnym siebie rywalem.

FC Barcelona - Sevilla FC 4:0 (3:0)
Bramki:
1:0, Konko (sam.), 14’
2:0, Messi, 25’
3:0, Messi, 44’
4:0, Messi, 90’

Żółte kartki: Piqué (Barcelona) - Romaric, Cigarini (Sevilla)

FC Barcelona: Valdés, Alves, Piqué, Abidal, Maxwell, Xavi (Adriano, 87’), Busquets, Keita, Pedro (Villa, 56’), Bojan (Iniesta, 56’), Messi

Sevilla FC: Palop; Dabo, Konko, Escudé, Navarro; Navas, Romaric (Cigarini, 60’), Zokora, Capel (Perotti, 60’) ; Alfaro (Fabiano, 60’), Negredo

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!