Advertisement
Menu
/ el.pais, as.com

ĄCampeones del Mundo! wracają do gry

Przed towarzyskim spotkaniem Meksyku z Hiszpanią

Dziś na legendarnym Estadio Azteca w Meksyku dojdzie do towarzyskiego spotkania reprezentacji Meksyku i Hiszpanii, które ma uczcić dwustulecie odzyskania niepodległości przez gospodarzy spotkania od... ich dzisiejszych gości.

Sporo kontrowersji wywołała data towarzyskiej potyczki. 11 sierpnia to oficjalny termin FIFA, chociaż wielu uczestników Mundialu dopiero co zakończyło wakacje, a ich kluby są w środku przygotowań do sezonu. W Hiszpanii narzekają przede wszystkim przedstawiciele Barcelony, która wysłała podobno specjalnego obserwatora na dzisiejszy mecz, którego zadaniem będzie dopilnować, aby piłkarze Dumy Katalonii nie byli zbytnio eksploatowani. Termin i powołania selekcjonera Mistrzów Świata, Vicente del Bosque, krytykowali zarówno trener Pep Guardiola, jak i nowy dyrektor sportowy Barcelony Andoni Zubizarreta.

Na wczorajszej konferencji prasowej głos w tej sprawie zabrał sam Del Bosque: "Negocjujemy z meksykańską Federacją liczbę zmian, będzie ich od sześć do osiem. Ostatecznie i tak wszystko będzie zależeć od sędziego. Będziemy ostrożni, aby nikt nie odniósł kontuzji, ani nie przemęczył się. Dla Guardioli i Zubizaretty mam wiele szacunku, lecz gdyby byli na moim miejscu, postąpiliby tak samo. Z kolei gdybym ja był na miejscu Guardioli, swoich piłkarzy zwołałbym do klubu wcześniej. Termin meczu znany był od sześciu miesięcy. Musimy wywiązać się z zawartych z Meksykiem zobowiązań (w umowie jest zapis o konieczności gry podstawowych zawodników kadry w odpowiednim wymiarze czasowym - przyp. red.) Postaramy się, aby zagrali ci, którzy są lepiej przygotowani", powiedział Sfinks. Jego decyzje kadrowe w pełni poparł trener Realu Madryt José Mourinho. "Del Bosque wykonuje swoją pracę i kropka. Jeżeli kiedyś będę selekcjonerem reprezentacji narodowej, w takiej sytuacji zachowam się tak samo. Dlatego nie mam nic, absolutnie nic przeciwko decyzjom Vicente del Bosque", powiedział Portugalczyk.

Kapitan reprezentacji Hiszpanii, Iker Casillas: "Jesteśmy podekscytowani możliwością gry na stadionie, gdzie w 1970 roku Mistrzostwo Świata zdobywał Pele, a w 1986 Maradona. Teraz zagra tu Hiszpania. Chociaż mecz zostanie rozegrany w niezbyt fortunnym terminie, a my nie jesteśmy jeszcze przygotowani, to będziemy walczyć o zwycięstwo." Wtóruje mu DelBosky - Zagramy jak najlepiej, aby mecz był świetny i wart zobaczenia.

W hiszpańskim zespole zabrakło pięciu zawodników, którzy przed miesiącem świętowali zdobycia mistrzostwa świata. Do Meksyku nie udali się Pepe Reina, Raúl Albiol, Fernando Torres, Andrés Iniesta i Javi Martínez.

Rywale przygodę z Mundialem zakończyli w 1/8 finału po porażce 1:3 z Argentyną. Po turnieju doszło do zmiany trenera - Javiera Aguirre zastąpił Enrique Meza. Nie wprowadził wielu zmian kadrowych. "Chcemy zdjąć Hiszpanii koronę z głowy", zapowiadają jego podopieczni.

Powołani na spotkanie z Meksykiem:

Bramkarze: Casillas, Valdés.

Obrońcy: Arbeloa, Sergio Ramos, Puyol, Piqué, Marchena, Capdevila, Monreal.

Pomocnicy: Xabi Alonso, Busquets, Xavi, Cazorla, Cesc, Bruno.

Napastnicy: Pedro, Jesús Navas, Mata, Villa, Silva, Llorente.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!