Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Guti: Będę kibicem Realu Madryt do końca życia

Wywiad z legendą Królewskich

Jesteś wzruszony? Jak wyobrażałeś sobie ten moment?
Myślę, że trochę się wzruszyłem. Czuję w tej chwili wiele emocji. Spędziłem w Realu Madryt praktycznie całe moje życie, w klubie, który uważam za najlepszy na świecie. Byłem otoczony przez przyjaciół, rodzinę i dziennikarzy, którzy praktycznie dorastali razem ze mną i których znam od pierwszego dnia. Wiele doświadczyłem i jestem szczęśliwy, że mogłem występować w pierwszym zespole przez 14 lat. Jestem zadowolony, że osiągnąłem z klubem porozumienie w sprawie kontraktu. Teraz czekam na nowy etap w moim życiu.

Przybyłeś tu w wieku 9 lat i przez te 24 lata pobytu tutaj wygrałeś wiele tytułów. Co sądzisz o tym wszystkim?
Sądzę, że moi rodzice i moje siostry wykonały świetną robotę. Zasługują na połowę uznania za wygrane przeze mnie tytuły. Nie osiągnąłbym tego wszystkiego bez ich wielkich wysiłków. Pamiętam wiele podróży pociągiem czy zimne wieczory, które spędzałem w miasteczku Realu Madryt... Przeżyłem tu wiele chwil i dużo z nich było bardzo dobrych.

Którą z tych chwil wspominasz najmilej?
Prawdopodobnie mój debiut. Każde dziecko marzy o debiucie na Bernabéu przed 80 tysiącami kibiców. Sądzę, że to był bardzo ważny moment mojego życia. To było zwińczenie wielkiego wysiłku , ciężkiej pracy nie tylko mojej, ale także moich bliskich. To była ogromna satysfakcja.

To piłkarski geniusz, potrafiący zagrać piłkę, jak nikt inny. Co czułeś, po wysłuchaniu takich słów?
W końcu do tego przywykłem i zdałem sobie sprawę, że takie rzeczy właśnie się zdarzają w futbolu. Czasami jesteś zapamiętany dzięki wielkim osiągnięciom, ale czasem płacisz za popełnione błędy. Czuję dumę, że kibice będą za mną tęsknić. To oznacza, że wykonałem w Realu Madryt dobrą robotę i to jest to, dzięki czemu ludzie mnie zapamiętają.

Fani byli wyraźnie wzruszeni, gdy pożegnałeś się z nimi podczas ostatniego meczu ligowego. Tak samo wyglądali dzisiaj dziennikarze na konferencji...
To było prawdziwe. Wszyscy wykonujemy swoją pracę i nic nie może trwać wiecznie. Niektórzy dziennikarze zaczynali swoje kariery, kiedy ja zaczynałem swoją w canterze. Wierzę, że kibice odczuwali sympatię do mnie w ostatnich latach. Czułem to na ulicy. Myślę, że sprawy uległy zmianie. Niektórzy lubią Cię bardziej, inni mniej. Nasza praca sprawia, że jesteś poddany opinii publicznej i każdy ma własne zdanie. Mam bardzo miłe wspomnienia. Czułem wielką sympatię ze strony kibiców, mimo że przez ostatnie cztery miesiące moja przyszłość w klubie była niepewna. Jestem za to wdzięczny. Chcę, aby fani wiedzieli, że będę kibicem Realu Madryt do końca życia.

Myślisz, że mógłbyś tu kiedyś wrócić?
Może. Chciałbym, ponieważ spędziłem tu wiele lat i znam ten klub bardzo dobrze. Wierzę, że prawdopodobnie mógłbym wykonywać dobrą robotę. To jest wielki klub, a herb i nazwa Realu Madryt przetrwa na zawsze. Wielu ludzi, podobnie jak ja, przychodzi i odchodzi. Nigdy nie wiesz, co przyszłość ci przyniesie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!