Advertisement
Menu
/ guillembalague.com

Jedność sekretem sukcesu

Felieton Guillema Balaque'a

Guillem Balague jest hiszpańskim dziennikarzem stacji SkySports.

---------------------

Prawdziwym triumfem hiszpańskiej reprezentacji narodowej na Euro'2008 było stworzenie niesamowitego ducha wspólnoty i zjednoczenie całego kraju w poparciu dla grupy młodych chłopaków, którzy doświadczali właśnie rzeczy niebywałych. Nie tylko wykorzystali, co przekroczyli swój potencjał indywidualny, razem pracując i wzajemnie się wspierając - zademonstrowali wszystkim Hiszpanom, co znaczy słowo "jedność".

Carles Puyol sprawował pieczę nad wszystkimi meczowymi zakładami piłkarzy i osobiście dopilnował, aby każdy wypłacił się pod koniec turnieju. Rozkojarzenie Cesca często było powodem do żartów kolegów z kadry - kiedyś o mało co nie rozpoczął meczu nie zdając sobie sprawy, że pod bluzą dresową nie ma koszulki reprezentacji. Zawodnicy często jedli wspólne posiłki w towarzystwie swoich rodziców, jak na przykład Reina, Villa czy Torres.

W uroczej, niewielkiej austriackiej miejscowości Neustift, gdzie mieszkali Hiszpanie, ich trener od przygotowania fizycznego prowadził jedyny czynny bar w okolicy. Można było porozmawiać o piłce nożnej i wszystkim innym, przy jednym czy kilku drinkach, do wczesnych godzin rannych. Trener Luis Aragonés przemierzał szybko hotelowe korytarze, powtarzając jak mantrę słowa: "Wygramy ten turniej. Jesteśmy najlepsi na świecie. Niemcy? A kim w ogóle są w Niemcy?". Powtarzał nawet wtedy, gdy obok nie było nikogo.

Gdy Puchar Europy został zdobyty, piłkarze w samych obcisłych slipach oblali szampanem reporterów prowadzących transmisję z celebracji dla wniebowziętych kibiców w kraju. Tuż po finale Król Hiszpanii został przywitany przez półnagą grupę roztańczonych, rozentuzjazmowanych piłkarzy, pijących cavę z wielkich butelek, w szatni stadionu Ernsta Happela w Wiedniu. Nie wahając się ani chwili porwał jedną z butli i wziął potężne hausty musującego, hiszpańskiego wina.

Przez dwa następne trudne lata, te obrazy i te przykłady przypominały hiszpańskiemu społeczeństwu, że będąc razem możemy przetrwać jeden z najgorszych kryzysów ekonomicznych w historii.

A następca Aragonésa na stanowisku trenera kadry, Vicente del Bosque, jest najbardziej odpowiednim człowiekiem na tym stanowisku - respektuje styl gry, a zarazem dokonuje niezbędnych zmian bez zachwiania niezbędnej równowagi. Nawet jeżeli oznacza to trzymanie swojego przyjaciela, Raúla, poza kadrą. Skład ogłoszony przez Del Bosque spotkał się z pełną akceptacją. Jest lepszy i bardziej wszechstronny niż ten z roku 2008, a mało kto zauważył, że 1/3 jego zawodników zadebiutowała już za nowego trenera reprezentacji.

Hiszpania znalazła i utrzymała sposób gry - futbolowe DNA, które, w połączeniu z fenomenalną atmosferą w drużynie, wprawdzie automatycznie trofeów nie wygra, lecz w pełni uzasadnia miejsce La Furia Roja w gronie faworytów Mundialu. A to grupa starannie wyselekcjonowana - podczas ostatnich siedmiu Mistrzostw Świata tylko sześć krajów awansowało do finału. Koniec z wynikami poniżej możliwości, Hiszpania ma teraz wspólne, zespołowe atrybuty, i psychiczne, i fizyczne, aby z sześciu uczynić siedmiu wspaniałych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!