MŚ: Przed meczem Niemcy – Australia

Niemcy – Australia

15 maja 2010, 35. minuta finału Pucharu Anglii pomiędzy Chelsea a Portsmouth. Ten moment może zaważyć na losach reprezentacji Niemiec podczas tego mundialu. Na murawę po faulu Kevina-Prince’a Boatenga pada, jak rażony piorunem, Michael Ballack, serce i mózg drużyny naszych zachodnich sąsiadów. Diagnoza: kontuzja więzadła stawu skokowego prawej nogi, wyjazd na mistrzostwa wykluczony. Ale nie jest to jedyne zmartwienie Joachima Löwa. Splot nieszczęśliwych okoliczności spowodował, że niemiecki selekcjoner ma do dyspozycji trójkę bramkarzy, którzy w sumie rozegrali w reprezentacji zaledwie dziewięć spotkań. Niby jest utalentowany Manuel Neuer, niby na ławce siedzi doświadczony Hans-Jörg Butt, pozostaje jeszcze Tim Wiese. Jednak nikły staż reprezentacyjny tego tercetu nie spowoduje, że kibice w Niemczech będą spać spokojnie. Z kadry wypadli też skłóceni z Löwem Kelvin Kuranyi i Torsten Frings.

Ale Niemcy to Niemcy. Niezależnie od sytuacji kadrowej potrafią jak mało kto zmobilizować się na najważniejsze imprezy. Ich apetyty dodatkowo podsyciły eliminacjach do mundialu, które zakończyli bez porażki. Grą reprezentacji Niemiec w zastępstwie za Ballacka kierować ma uniwersalny Bastian Schweinsteiger. W defensywie prym wiedzie Philipp Lahm, a odkryciem turnieju być może zostanie Mesut Özil, 22-letni pomocnik robiący ostatnio furorę na boiskach Bundesligi. Atak teoretycznie złożony jest z gwiazd. Problem w tym, że ani Miroslav Klose, ani Mario Gomez nie zachwycają. W Bayernie Van Gaal bardziej ufa Ivicy Oliciowi i Thomasowi Müllerowi. I właśnie tego drugiego prawdopodobnie często będziemy oglądać na afrykańskich boiskach. Świetnym dżokerem może się natomiast okazać Lukas Podolski.

Rywale nie mogą pochwalić się takim gwiazdozbiorem. Liderem Socceroos jest napastnik Evertonu, Tim Cahill. Przeciętny europejski kibic powinien dobrze kojarzyć też Harry’ego Kewella i Marka Schwarzera. Na tym wyliczanka gwiazd się kończy, choć Pim Verbeek ma oczywiście jeszcze do dyspozycji co najmniej kilku wartościowych graczy, szczególnie w formacjach ofensywnych. Jason Čulina, z pochodzenia Chorwat, znany jest z występów w PSV Eindhoven. Brett Emerton to od siedmiu lat ważny zawodnik Blackburn Rovers. Z kolei Mark Bresciano to piłkarz ceniony we Włoszech, gdzie występuje nieprzerwanie od sezonu 1999/2000.

Jednego można być pewnym: Kangury nie przyjechały do Afryki na wycieczkę. Wysokie aspiracje pokazali już cztery lata temu, gdzie napędzili stracha Brazylii, a wyeliminowali ich w 1/8 finału późniejsi mistrzowie świata Włosi i to po kontrowersyjnym rzucie karnym w doliczonym czasie gry. A przecież tamten mundial pamięta aż czternastu piłkarzy z obecnego składu reprezentacji Australii.

Moses Mabhida Stadium, godzina 20.30, Durban