Advertisement
Menu
/ Marca

Dni Pellegriniego są policzone

<i>Marca</i> wylicza słabości Chilijczyka

Pierwsze było alocorconazo. Potem przyszło lyonazo. W sobotę, chyba najgorsze, clasicazo. Jeśli przed meczem z Barceloną Manuel Pellegrini miał jakiekolwiek szanse na pozostanie na ławce Realu Madryt, to na dzisiaj nie ma absolutnie żadnych.

Po odpadnięciu z dwóch wielkich turniejów i z Ligą praktycznie w rękach największego rywala, dni Inżyniera są policzone. Brak umiejętności pokierowania szatnią, brak charakteru potrzebnego do radzenia sobie z krytyką i brak odpowiedzi z ławki w wielkich meczach sprawiły, że nawet najwięksi optymiści stracili wiarę w wielki Real Madryt.

W samej drużynie Chilijczyk również na niewielu zwolenników, nawet u piłkarzy, na których stawia regularnie. - Cały czas nas denerwuje. Można oszaleć z jego pozycjami - mówi anonimowo jeden z piłkarzy.

Inni oskarżają go o niebywałą powolność w temacie zmian, poza tym zarzucają mu brak wyczucia co do zmienników. - Już przed rozpoczęciem meczu każdy wie, kto wejdzie na boisko i kto z niego zejdzie w drugiej połowie - twierdzi inny z piłkarzy.

Jeśli w Valdebebas są jeszcze ludzie wierzący z Pellegriniego, to w biurach na Bernabéu można ich policzyć na placach jednej ręki. Duża cześć zarządu chciała głowy Chilijczyk już po wpadce w Pucharze Króla, a większość żądała jej po Lidze Mistrzów, ale sam Florentino prosił swoich dyrektorów o cierpliwość.

Teraz już nikt nie ma argumentów, które mogłyby obronić Pellegriniego. Prawie nikt nie wierzy w Ligę - Barcelona musiałaby przegrać dwa z siedmiu meczów, a Real wszystkiego wygrać. Jednak Pellegrini nie obroniłby się nawet wygraniem Ligi.

Dyrektorzy Realu Madryt od dawna wiedzą, jaki powinien być następny trener. - Chcemy trenera z charakterem, który poradzi sobie z krytyką i którzy będą wiedzieli, jak kierować szatnią - mówi się na Bernabéu. Co więcej, Królewscy szukają trenera, który ma doświadczenie i wie, co to znaczy wygrać Ligę Mistrzów. Lista jest w takim wypadku ograniczona - Mourinho, Capello, Ancelotti, Scolari i Benítez.

1. Pierwszym ostrzeżeniem był Alcorcón
Pierwszą porażką Realu Madryt Pellegriniego był dwumecz z Alcorcónem. W pierwszym meczu Chilijczyk użył rotacji wobec połowy składu i drużyna kompletnie sobie nie poradziła, przegrywając 4:0. W rewanżu Real nie był zdolny do odwrócenia wyniku i wygrał tylko 1:0. Wtedy kibice po raz pierwszy w tym sezonie zażądali głowy Pellegriniego.

2. Spektakularna porażka w Lidze Mistrzów
Kolejne poważne błędy Pellegrini popełnił w najważniejszych meczach sezonu, kiedy w Lyonie wystawił dwóch pivotów, a w Madrycie, strzelając pierwszego gola już w 7. minucie, kompletnie nie poradził sobie z reakcją trenera gości, Claude'a Puela.

3. Niezdolny do kierowania szatnią
Od początku przygotowań do sezonu Manuel Pellegrini pokazywał, że jest niezdolny do przejęcia władzy w szatni, w której znajduje się tak wiele gwiazd. Miał kilka starć z różnymi piłkarzami - na przykład Gutim czy Lassem - a także pokazywał, że jego autorytet znaczy bardzo mało, jak w przypadku zgrupowań przed meczami w Madrycie. Co więcej, Chilijczyk zdążył w czasie sezonu skreśli takich piłkarzy jak Metzelder, Drenthe, Vaart czy Gago.

4. Szkółka, tylko po to, by uspokoić kibiców i media
Cantera, jeden z najważniejszych punktów projektu Florentino, została ostro pominięta przez Pellegriniego. Chilijczyk sięgał po jej zawodników tylko po to, by uzupełnić skład w razie plagi kontuzji. Jedynie Mosquera i Marcos Alonso mieli szansę na debiut w pierwszej drużynie, jednak były to ledwo zauważalne występy.

5. Nie poradził sobie z crackami
Prawie żaden trener na świecie nie może sobie pozwolić na wystawienie w jednej jedenastce takich piłkarzy, jak Cristiano, Kaká, Benzema, Xabi Alonso... Jednak pod skrzydłami Chilijczyka niektóre z wielkich gwiazd - głównie Francuz i Brazylijczyk - rozgrywają swoje najgorsze sezony. W przypadku Kaki, Chilijczyk nie znalazł mu przez cały sezon pozycji, a w Benzemę nawet nie uwierzył, nie dając mu prawdziwej szansy, która może pomogłaby mu w lepszej aklimatyzacji.

6. Nikt nie wie, jak gra drużyna
Pellegrini dostał szansę za to, co zrobił w Villarrealu. Bez wątpienia statystyki Chilijczyka są dobre, o czym wspomina na każdej konferencji, ale dlaczego nie mówimy o grze. Mogliśmy także wiele usłyszeć o świetnym ataku, o tym w jakim stylu wygrywamy, ale o stylu gry nikt nigdy nie słyszał.

7. Wielkie mecze go przerosły
U Pellegriniego widać było niedociągnięcia taktyczne i brak reakcji, głównie w ważnych spotkaniach. Widać to było w meczach z Sevillą, Barceloną, Bilbao czy Lyonem - czyli w czterech starciach, które pokazały niezdolność trenera do "czytania" ważnych meczów, głownie tych, które były decydujące dla przyszłości trenera. Ostatnim, który taktycznie rozbił Chilijczyka, był Guardiola, który ostatecznie pogrążył myśl Pellegriniego, nie mając nawet do dyspozycji najmocniejszego składu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!