Najbardziej wyrównana walka o Mistrza w historii?

Iloraz zdobytych do straconych bramek zadecydował o tytule w rozgrywkach sezonu 1959/60, gdy miała miejsce najbardziej wyrównana walka o tytuł Mistrza Hiszpanii w historii ligi. Real i Barcelona zakończyły sezon z 46 punktami na koncie. Liga liczyła wtedy 30 kolejek, a za zwycięstwo przyznawano dwa punkty. Oba spotkania pomiędzy drużynami również wychodziły na remis. W Barcelonie wygrali gospodarze 3:1, w Madrycie Real 2:0. Bramki zdobyte na wyjeździe nie liczyły się podwójnie, zresztą tak jak i teraz. O tytule zadecydował, po raz jedyny w historii, iloraz bramek.

System polegał na podzieleniu liczby zdobytych przez liczbę straconych goli. Bilans bramkowy Barcelony wynosił 86:28, co dawało współczynnik 3,07. Bilans bramkowy Realu w tamtym sezonie to 92:36, czyli współczynnik 2,55. W roku 1990 zmieniono ten system na rzecz zwykłej różnicy pomiędzy bramkami zdobytymi a straconymi. Gdybyśmy obecny system zastosowali do sezonu 1959/60, Mistrzem również byłaby Barcelona (+58 różnicy goli do +56 Realu).

Tamten Real Madryt, sprzed równo 50 lat, był najbardziej bramkostrzelnym zespołem w historii klubu. Zdobywał średnio 3,06 bramki na mecz. Trenerem był Paragwajczyk Fleitas Solich. Wprawdzie rekord zdobytych goli w sezonie wynosi 107 (sezon 1989/90), to jednak średnia zdobywanych bramek drużyny Realu sprzed 20 lat wynosi 2,81 na mecz. Obecny Real Manuela Pellegriniego zdobywa średnio 2,76 gola na mecz.

Jeżeli w tym sezonie Real wygra mecz z Barceloną na Bernabéu, a mimo tego oba zespoły będą mieć na koniec rozgrywek tyle samo punktów, taką samą różnicę goli zdobytych do straconych (obecnie Real +57, Barça +56) i taką samą liczbę goli strzelonych (obecnie Real +83, Barça +75), Mistrzostwo kraju rozstrzygnie się w dodatkowym, trzecim spotkaniu pomiędzy obiema ekipami. Taka sytuacja nigdy się jeszcze nie wydarzyła.

Fot. Fleitas Solich, trener Realu Madryt z sezonu 1959/60.