Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl, marca.com, as.com

Przed meczem ze Sportingiem Gijón

Sobota, godzina 20:00

Na horyzoncie Atlético z przerwą na Getafe. Na horyzoncie Barcelona z przerwą na Racing Santander. Gdzieś tam w oddali majaczy Valencia. Się będzie działo. Te kilka następnych meczów powinno dać nam choć częściową odpowiedź na pytanie, czy dane nam będzie unieść w tym sezonie choć jeden puchar. Wszystkie te spotkania z najgroźniejszymi rywalami rozgrywać będziemy w Madrycie, pytanie, czy okażą się one kluczowe. Atut własnego boiska i prowadzenie w tabeli zbliżają nas do triumfu w La Liga, lecz go nie gwarantują.

Nie czas teraz jednak na Getafe, Atletico, Barcelonę, Valencię. Przed nami mecz, który - znając przewrotność dyscypliny sportowej zwanej futbolem - może okazać się w przekroju końcowej fazy sezonu najważniejszym. Lider będzie gościć w stolicy dwunasty aktualnie zespół Primera División - Sporting Gijón. Swoje najlepsze chwile drużyna Manolo Preciado przeżywała w październiku. Wtedy to na siedem kolejek zadomowiła się na bardzo wysokim, siódmym miejscu, zaliczając wspaniałą serię siedmiu meczów bez porażki. Wtedy to także sensacyjnie bezbramkowo zremisowała z Realem Madryt. Potem było już nieco gorzej, ale po pierwszej kolejce nawet na chwilę Sporting Gijón nie powąchał strefy spadkowej. Nasz sobotni przeciwnik dwukrotnie w poprzednich rozgrywkach (sezon 2008/2009) doznał dotkliwej klęski - najpierw na Bernabéu został rozstrzelany 1:7, a w rewanżu na własnym boisku uległ 0:4. Tym bardziej wynik z tego sezonu może budzić uznanie. Dzisiaj taka sytuacja nie ma prawa się jednak powtórzyć.

O faworycie w kontekście tego spotkania nawet się nie rozmawia, bo nie ma takiej potrzeby, ale na pewno jest ktoś, kogo obrońcy Królewskich mogą się obawiać. A kimś takim na pewno jest Diego Castro, który ma na swoim koncie dziewięć bramek. Hiszpan występuje w zespole z Gijón od 2006 roku, a w meczu z Realem Madryt Preciado przeznaczył dla niego lewy sektor boiska. Jedynym wysuniętym napastnikiem ma być David Barral, zdobywca jak na razie trzech goli, który większą część swojej kariery spędził najpierw w Realu Madryt C, a poźniej w Castilli. W barwach Sportingu także występuje od roku 2006. Bezpośrednio za Barralem ustawiony będzie drugi najlepszy strzelec w zespole Manolo Preciado Miguel Ángel de las Cuevas. Partnerami w pomocy będą: Luis Morán, Camacho i Rivera. Blok defensywny stworzą: Canella, Gregory, Sastre i Alberto Botía. Między słupkami stanie Juan Pablo.

Zapewne głównym zadaniem, jakie będą musieli wykonać goście to zatrzymanie Cristiano Ronaldo, ale założenie sobie ambitnego planu, a jego zrealizowanie to dwie różne rzeczy. Czy Asturyjczycy mogą upatrywać w czymś szansy na chociażby wywiezienie jednego punktu? Przesłanek ku temu jest niewiele. Atutów przemawiających za gospodarzami jest za dużo, by je tu wymieniać.

Wyjściowa jedenastka Realu Madryt nie zmieni się w stosunku do meczu wyjazdowego z Realem Valladolid. Nadal powołania na to spotkanie nie dostali Karim Benzema ani Kaká. Decyzja Manuela Pellegriniego wydaje się być jak najbardziej słuszna - nie jest to mecz, który wymagałby bezwzględnej obecności kogoś z tej dwójki. Wydaje się, że nawet Sergio Ramos, wokół którego wytworzyło się małe zamieszanie ze względu na liczbę żółtych kartek, wystąpi w tym meczu. Obok niego zagrają Albiol, Arbeloa i Marcelo. W pomocy Xabi Alonso z Rafaelem van der Vaartem, Lassaną Diarrą i Estebanem Granero, a w ataku oczywiście Cristiano Ronaldo i Gonzalo Higuaín.

Do ostatniego gwizdka ostatniego meczu ostatniej kolejki Real Madryt nie może ani na chwilę zwolnić tempa narzuconego sobie na ligowych boiskach od jakiegoś czasu. Wkraczamy w decydującą fazę sezonu i jakakolwiek strata punktów może nas sporo kosztować. Innej możliwości niż wygrana w dzisiejszym pojedynku po prostu nie ma.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!