Advertisement
Menu
/ sport.es

Szamotanina na linii Real-City

Czy Real Madryt załatwia transfery niezgodnie z prawem?

Od dawien dawna świat futbolu wie, że Real Madryt nie ma szacunku do innych klubów piłkarskich, jednak ostatnia sytuacja zakrawa o kpinę - pisze kataloński dziennik Sport.

Kilka godzin po zamknięciu zimowego okienka transferowego Jorge Valdano wykazał kompletny brak klasy. Dyrektor generalny Białego Domu wyjaśniał w angielskiej prasie, że odejście Fernando Gago do Manchesteru City nie wypaliło, ponieważ brytyjski klub nie uzgodnił wcześniej warunków kontraktu z piłkarzem. Oznacza to, że Valdano za błąd uważa, iż City nie działało niezgodnie z prawem.

- Oni nie przygotowali nawet jednego podpisanego dokumentu. Nie osiągnęli porozumienia z piłkarzem, dlatego wszystko musiałoby zostać załatwione w 40 minut - skarżył się Valdano na łamach El País. Niesamowite. Dyrektor generalny Realu Madryt twierdzi, że osiągając z City porozumienie w sprawie transferu, Anglicy już wcześniej powinni byli uzgodnić kontrakt z samym zawodnikiem.

W Manchesterze nie spodobały się deklaracje włodarza Królewskich, którego oskarża się o działanie na rynku transferowym na granicy prawa. Odpowiedź Anglików była jasna i stanowcza: - Oczywiście, że nie negocjowaliśmy z Gago przed rozmową z Realem Madryt. To byłoby wbrew normom FIFA, ponieważ Gago posiada kontrakt z Realem Madryt ważny jeszcze przez ponad sześć miesięcy. W takim wypadku nie można osiągać porozumienia z piłkarzem.

W City zastanawiają się, dlaczego nie wiedział o tym Valdano, dyrektor generalny Realu Madryt, jednego z największych klubów świata, który uważa się za klub dojrzały. - Mamy nadzieję, że to nie dlatego, że jego klub ma w nosie normy FIFA i rozmawia z piłkarzami z ważnymi umowami, zanim nawiąże kontakt z ich klubami - mówi przedstawiciel z City of Manchester Stadium.

Prawdziwym problemem było to, że Real Madryt nie wiedział, iż okno transferowe w Anglii zamyka się o godzinie 18:00, sześć godzin wcześniej niż w Hiszpanii, dlatego Manchesterowi nie dano czasu na negocjacje z Gago. Właśni taki jest powód niepowodzenia operacji. Valdano próbował usprawiedliwić fiasko w próbie sprzedaży Argentyńczyka i teraz próbuje zwalić winę na Anglików.

- City nas wykorzystało - bronił się Marcello Lombilla, agent Gago, w wywiadzie dla radia Onda Cero. - Coś takiego nie przytrafiło mi się nigdy wcześniej. Nie chcę rozmawiać o kwotach, jakie proponowało City, ponieważ oni skontaktowali się z Madrytem, nie wiedząc nawet, iż fizycznie nie było już czasu, aby coś skleić do kupy - zakończył.

Ta szamotanina między Realem Madryt i Manchesterem City obnażyła "oszustwa", których Królewscy dopuszczają się od dawna, zwłaszcza odkąd prezesem klubu został Florentino Pérez.

Lista przypadków, gdy Real Madryt negocjował z piłkarzami zanim skontaktował się z klubem, jest bardzo długa. Kto bowiem nie pamięta transferów Figo, Zidane'a, Ronaldo, Robinho czy, ostatnio, Cristiano Ronaldo? Świat futbolu już zna Real Madryt i jego sposób zachowania. Zadziwiające jest tylko to, że Valdano nie miał żadnych skrupułów, aby potwierdzić to publicznie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!