Advertisement
Menu
/ as.com

Granero: Nie zazdroszczę Barçy tylu wychowanków

Wywiad z wychowankiem Realu Madryt

Zawodnicy byli niezadowoleni, że na drugi dzień po meczu w Albanii musieli rano przyjść na trening?
Z tego, co wiem, to nie. Ja osobiście wolę trenować rano, ponieważ później mam wolne całe popołudnie. Jednak każdy może mieć swoją opinię.

Co was bardziej przejmuje - pięć punktów straty do lidera czy ostatni popis Barcelony w meczu z Sevillą?
Nie da się zaprzeczyć, że Barça ma ogromny potencjał. Właśnie dzięki temu wskoczyli na szczyt. Pięć punktów to dwa mecze i trzeba przyznać, że to już dosyć wyraźna różnica. Ale sezon jest bardzo długi i pozostało jeszcze wiele meczów do rozegrania.

Sezon jest długi, ale Barcelona wciąż taka sama.
My myślimy tylko o nas samych, abyśmy wskoczyli na odpowiedni poziom i wywiązali się z naszego planu. Przede wszystkim musimy odzyskać efektywność, której brakuje nam na wyjazdach.

Jest jakiś problem ze współpracą? W Bilbao większość strzałów oddanych zostało zza pola karnego.
Kiedy drużyna broni się jedenastoma zawodnikami na 25. metrze, to bardzo ciężko jest się przebić. Aby mieć jakieś okazje, trzeba strzelać z dystansu. W Bilbao na przykład mieliśmy pewne klarowane sytuacje.

Co ma Real Madryt, czego nie ma Barça?
Po pierwsze Barça na pewno chciałaby kilku naszych zawodników. Jesteśmy drużyną o zupełnie innym stylu, dlatego nie da się obiektywnie ocenić, czy jesteśmy lepsi, czy gorsi. Identyfikujemy się z naszą grą i tylko w ten sposób jesteśmy w stanie pokonać Barçę.

Czy projekt nie wytrzymałby z jednym pivotem?
Tak naprawdę, to gramy jednym defensywnym organizatorem, którym jest Xabi. Ponadto mamy dwóch środkowych.

Lass środkowym?
Sergio wystarczająco dobrze sobie radzi na skrzydle, dlatego Lass nie musi schodzić na prawą stronę. To, co robi Lass, wie tylko on sam. Jakikolwiek inny zawodnik na tej pozycji robiłby zapewne co innego.

Nie potrzeba innego zawodnika do rozegrania?
To pytanie powinno być skierowane do trenera. Ja po prostu robię to, o co trener mnie prosi - abym brał udział w wielu akcjach, grał szybko i łatwo, a także współpracował z obrońcami i napastnikami.

W meczu z Mallorcą wszedłeś na boisko i zdobyłeś bramkę. To zmieniło twoją pozycję w drużynie?
Nie. Otrzymuję tyle szans, na ile zasługuję. Bardzo ciężko pracuję i cały czas się poprawiam.

Naprawdę uważasz, że otrzymujesz wystarczająco dużo szans?
Po pierwsze czuję się szczęściarzem, że w ogóle mogę tutaj być. Trenuję po to, aby każdej niedzieli rozgrywać po 90 minut i zdobywać po trzy bramki, ale w zespole jest wielu wspaniałych zawodników i decyzja należy do trenera. Ja nie jestem od tego, aby go za to oceniać.

Wszystko przebiega tak, jak się tego spodziewałeś?
Myślę, że stać mnie na to, aby stać się ważnym zawodnikiem dla tego zespołu. Nie przychodziłem tutaj z takim nastawieniem, że z miejsca wskoczę do pierwszego składu i nigdy nie zasiądę na ławce. Już wcześniej znałem brutalną rzeczywistość w Realu Madryt i przyszedłem tutaj, akceptując ją.

Zazdrościsz Barçy tylu wychowanków?
Nie, ponieważ moim marzeniem zawsze była gra dla Realu Madryt. Różnica polega na tym, że oni mają pewien model, według którego postępują od najmłodszych lat, dlatego łatwiej jest im się wpasować do pierwszego zespołu. Camacho miał rację, mówiąc, że wychowanek musi pięściami dobijać się do drzwi pierwszego zespołu. To jest część kontraktu.

Co sądzisz o wybuchu talentu Canalesa?
To wspaniała wiadomość. Tak młody chłopak, z takim talentem, nadzieją i zapałem jest czymś dobrym dla hiszpańskiego futbolu. Widać, że ma wielkie umiejętności. Dojrzałość przyjdzie z czasem.

Ty już przechodziłeś przez tę drogę.
Będzie musiał się zmagać z wieloma przeciwnościami. Do 18. roku życia wydaje się, że futbol jest łatwiejszy. Ale jeśli wciąż będzie tak dobrze pracował...

Powinien rozegrać dużo więcej minut przed przejściem do Realu Madryt?
Kiedy to ja znalazłem się po raz pierwszy w pierwszej drużynie Realu Madryt, miałem 19 lat i było mi naprawdę ciężko. Zresztą nie tylko mi, gdyż razem ze mną byli wtedy Arbeloa, Negredo i wielu innych. Sprzedaż z opcją pierwokupu była dla nas chyba najlepszym rozwiązaniem. Dwa i pół roku temu nie byłem gotowy do walki o miejsce w składzie. Teraz tak.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!