Advertisement
Menu

Przed meczem w Albanii

Środa, godzina 18.00

Albania, Albania… Hm, to w Albanii w ogóle grają w piłkę nożną? Otóż tak, grają, a paru piłkarzy z tego kraju zrobiło kariery, jakich nie powstydziłoby się wielu reprezentantów Polski. Taki choćby Igli Tare, który z pewnością nie był wybitnym napastnikiem, ale Brescia, Bologna czy Lazio (gdzie teraz pracuje jako dyrektor sportowy) to kluby, w których z pewnością chętnie zaczepiłoby się wielu kopaczy znad Wisły. Altin Lala już od dwunastu lat gra w Hanowerze, niegdyś u boku Dariusza Żurawia, teraz zaś – Jacka Krzynówka. Albo Lorik Cana, najpierw jeden z podstawowych piłkarzy Olympique'u Marsylia, a obecnie gracz Sunderlandu.

No dobra, ale gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie Marsylia, a gdzie Erseka (czy też Ersekë, jak piszą Albańczycy)? Z Albanii, jak z wielu biednych krajów o słabych ligach, każdy co zdolniejszy piłkarz czym prędzej ucieka za granicę, w tym przypadku głównie do Włoch i Niemiec. Zawodnicy KS Gramozi to postaci zupełnie anonimowe, głównie Albańczycy, kilku z Kosowa i Macedonii oraz oczywiście Brazylijczycy. Jakoś nie zanosi się na to, by albańskie petrodolary miały w najbliższym czasie skusić jakiegoś Rivaldo czy innego Beckhama.

Głębsza analiza kadry naszych rywali – chwała niech będzie Timowi Bernersowi-Lee – pozwala jednak stwierdzić, że znalazłoby się tam paru młodych zawodników, którzy raczej nie trafią do Realu Madryt, ale wcale niewykluczone, że powtórzą drogę Lali albo Cany. Urodzeni w 1989 roku młodzieżowi reprezentanci Albanii – obrońca Klodian Semina i wypożyczony z KF Tirana pomocnik Migen Metani – to utalentowani (jak na tamtejsze standardy) gracze i z pewnością będą chcieli to udowodnić. W końcu nie doczekają się raczej występów w Lidze Mistrzów czy Mistrzostwach Europy, więc pozostaje im promowanie się w towarzyskich meczach z renomowanymi przeciwnikami.

Jest to zresztą olbrzymia promocja także dla całego klubu, miasta, a nawet kraju. Już nawet nie będę pytał, czy wcześniej o nim słyszeliście (jeśli ktoś powie „tak”, to i tak nie uwierzę), ale powiedzcie: co w ogóle kojarzycie z Albanią? Każdy na pewno słyszał o błogosławionej matce Teresie z Kalkuty, ale jak wielu ludzi wie, że ta dzielna kobieta była Albanką? Zainteresowani historią II wojny światowej kojarzą Elyasa Baznę, Albańczyka, który szpiegował na rzecz III Rzeszy w brytyjskiej ambasadzie w Ankarze. Zasadniczo jednak wiedza o Albanii jest w Europie przerażająco mała. A przy okazji takiego meczu zawsze można liczyć na to, że ktoś się czymś zainteresuje, poszpera, czy choćby przeczyta w jakimś artykule, że był ktoś taki jak Elyas Bazna. Skądinąd ciekawa postać, jeśli kogoś interesują szpiedzy.

Pozwólcie, że daruję sobie analizowanie możliwego składu naszych przeciwników – nie umiałbym napisać czegokolwiek ciekawego poza tym, co już napisałem. O składzie Los Blancos też nie opowiem niczego ciekawego. Umowa z Albańczykami wymusza pojawienie się na murawie wszystkich zdrowych w danym momencie cracków, ale można spokojnie założyć, że po 45 minut rozegrają Dudek, Metzelder czy Drenthe. Bardziej jednak powinno zależeć Manuelowi Pellegriniemu na podszlifowaniu skuteczności naszych piłkarzy (ostatnio było z nią kiepskawo) i wypróbowaniu nowych sposobów wykonywania stałych fragmentów gry.

No to co, panowie? Jedziemy, wygrywamy i wracamy. Jeżeli tylko uda się uniknąć kontuzji i wygrać kilkoma bramkami, będzie można udać wypad do Albanii za udany. Tylko czy naprawdę jest potrzebny?

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!