Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Kolejka niespodzianek

Podsumowanie pierwszych meczów 1/8 finału Pucharu Króla

Miłośnicy zaskakujących rozwiązań po pierwszych meczach 1/8 finału Pucharu Króla nie mogą czuć się zawiedzeni. Tylko w jednym spotkaniu triumfowała drużyna wyżej notowana. Aż trzy ekipy drugoligowe pokonały pierwszoligowych rywali. Zestaw ćwierćfinalistów, który poznamy już za tydzień, może naprawdę zdziwić.

FC Barcelona – Sevilla FC 1:2 (Ibrahimović 73’ – Capel 60’, Negredo 75’ (k.))
Arbiter: Pérez Burrull
Miejsce: Camp Nou

Piłkarze obu drużyn postarali się o stworzenie świetnego spektaklu, który spełni oczekiwania nawet najwybredniejszego kibica. Ale to nie oni byli głównymi aktorami tego widowiska. Był nim arbiter spotkania, Pérez Burrull, który zdawał się zapomnieć przepisów gry w piłkę nożną. Kontrowersyjne decyzje o anulowaniu najpierw gola Andaluzyjczyków, potem Katalończyków czy o przyznaniu tym pierwszym rzutu karnego to tylko niektóre momenty, w których można było pomyśleć, że pod arbitra podszywa się jakiś przypadkowy mężczyzna. Po meczu nasuwa się jeden wniosek: używając półśrodków, Barcelona będzie miała problemy z obroną tytułu. Zmiennicy wciąż są o klasę gorsi od swoich kolegów z podstawowego składu.

Valencia CF – Deportivo La Coruńa 1:2 (Silva 72’ – Guardado 47’, Pablo Álvarez 55’)
Arbiter: Velasco Carballo
Miejsce: Mestalla

Oglądając rozgrywki ligowe można było odnieść wrażenie, że Valencia wskoczyła na falę, która może zanieść ją do Ligi Mistrzów. Nic więc dziwnego, że faworytami środowego spotkania byli właśnie Los Ches, występujący niemal w najsilniejszym składzie. Boisko zweryfikowało ich oczekiwania. Przegrali – częściowo z winy sędziego, który nie uznał prawidłowo zdobytej bramki Marcheny, częściowo ze swojej. Villa i spółka chyba umówili się, by nie niepokoić zanadto bramkarza Deportivo – wszyscy jak jeden mąż pudłowali w najważniejszych momentach. A Biało-Niebiescy zagrali rywalom na nosie, dwa razy pokonując Miguela Moyę. Gospodarzy stać było tylko na honorowe trafienie Davida Silvy.

Alcorcón - Racing Santander 2:3 (López 57', Gómez 87' - Christian 31', Geijo 47', Moratón 62')
Arbiter: Ramírez Domínguez
Miejsce: Municipal de Santo Domingo

Piłkarze Alcorcónu nie sprawili kolejnej sensacji i tym razem przegrali na własnym boisku z Racingiem Santander 2:3. Strzelanie rozpoczął w 31. minucie meczu Christian, który wykorzystał fatalny błąd bramkarza gospodarzy i z dwóch metrów umieścił piłkę w siatce. Alcorcón stwarzał okazje, jednak świetnie tego dnia dysponowany był Mario, portero Racingu. Zaledwie sto dwadzieścia sekund po rozpoczęciu drugiej połowy, na 0:2 kapitalnym uderzeniem z blisko czterdziestu metrów podwyższył Geijo. Trzeba zauważyć, że znowu dał o sobie znać Juanma, golkiper Alcorcónu, który fatalnie wybił piłkę prosto pod nogi rywala. Miejscowi jednak się nie poddali - precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego w 57. minucie wykorzystał López, dając tym samym nadzieje sobie i swoim kolegom. Taki wynik długo się jednak nie utrzymywał, bo zaledwie pięć minut później gola dla przyjezdnych zdobył Moratón. Na trzy minuty przed końcem, trzecioligowiec wywalczył kolejny stały fragment gry - dobre wrzucenie piłki w pole karne, tam największym sprytem wykazał się Gómez, który z bliska umieścił piłkę w siatce. Rezultat nie zmienił się już do końca spotkania.

Recreativo Huelva - Atlético Madryt 3:0 (Fornaroli 14', Barrales 24' (k.), Candeias 88')
Arbiter: José Luis González González
Miejsce: Nuevo Colombino

Kolejna kompromitacja Los Colchoneros. Tym razem zawodnicy ze stolicy Hiszpanii zostali zdeklasowani przez drugoligowe Recreativo Huelva. Na wyniku spotkaniu na pewno zaważyła czerwona kartka dla Tomáša Ujfalušiego z dwudziestej pierwszej minuty meczu, jednak przegrana 3:0 z niżej notowanym rywalem, obojętnie w jakich okolicznościach, zawsze boli tak samo. Już po kwadransie gry gospodarze objęli prowadzenie - kapitalną akcję całego zespołu wykończył Fornaroli. Zaledwie dziesięć minut później Cedric podciął w szesnastce Tornavace i sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę pewnym strzałem w lewy róg wykorzystał Barrales. W 88. minucie spotkania dzieła zniszczenia dopełnił Candeias, który mocnym uderzeniem z prawej nogi nie dał szans bramkarzowi Atlético. Chwilę później arbiter zakończył mecz.

Celta Vigo - Villarreal 1:1 (Arthuro 44' - Rossi 11')
Arbiter: Turienzo Álvarez
Miejsce: Estadio Balaídos

Zawodnicy Villarrealu na ostatnie siedem meczów przegrali tylko jeden. Przedwczoraj podopieczni Ernesto Valverde zremisowali na wyjeździe w Pucharze Króla z drugoligową Celtą Vigo 1:1. Już w 11. minucie kapitalnym zagraniem z głębi pola do Rossiego popisał się Cani, a włoski napastnik pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Na minutę przed zakończeniem pierwszej części meczu Abalo idealnie dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Arthuro, który pięknym uderzeniem głową nie dał szans Diego Lópezowi. Później ten sam piłkarz mógł dać prowadzenie swojej drużynie, jednak w sytuacji sam na sam z golkiperem Żółtej łodzi podwodnej trafił w jego nogi. Obie drużyny nie potrafiły przechylić już szali zwycięstwa na swoją stronę i wynik nie uległ zmianie.

Hércules – CA Osasuna 2:1 (Cristian 17’, Del Olmo 67’ – Galán 51’)
Arbiter: Paradas Romero
Miejsce: José Rico Pérez

Piłkarze z Alicante skarcili ostatniego rywala Królewskich. I trzeba przyznać, że zwycięstwo, choć trochę niespodziewane, najzupełniej zasłużone. Zaczęło się od koronkowej akcji trójki Tote-Rafa-Cristian, którzy wyprowadzili w pole defensywę Osasuny. Goście po przerwie zdołali odpowiedzieć wyrównującym trafieniem, ale na nic to się zdało, gdy piłkę do ich bramki wpakował Del Olmo. Tym samym piłkarze Hérculesa, lidera Segunda División, potwierdzili pierwszoligowe aspiracje, a do Pampeluny mogą jechać z nadzieją na awans do ćwierćfinału.

Rayo Vallecano - RCD Mallorca 2:1 (Michél 15', Collantes 43' - Alvarez 20')
Arbiter: Pérez Lasa
Miejsce: Estadio Teresa Rivero

Mallorca w tym sezonie przyzwyczaiła swoich fanów do zdobywania kompletu punktów na własnym stadionie, ale także do fatalnej gry w meczach wyjazdowych. Tak było i tym razem. Zawodnicy Barralets polegli na Estadio Teresa Rivero z drugoligowym Rayo Vallecano 2:1. Wynik spotkania już w 15. minucie meczu otworzył Michél, który w sytuacji oko w oko nie dał szans portero rywali. Pięć minut później był już remis - Alvarez wykorzystał świetnie podanie Pezzolano i pewnym strzałem z półwoleja umieścił futbolówkę w siatce. W 36. minucie Felipe otrzymał od arbitra drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mallorca nie potrafiła utrzymać dobrego rezultatu do przerwy - na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej części meczu, Collantes strzałem głową zdobył drugiego gola dla gospodarzy. Po przerwie mimo kilku dobrych okazji żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć kolejnej bramki i gracze Rayo Vallecano mogli cieszyć się z wygranej.

Málaga CF – Getafe CF 2:1 (Apońo 10’, Edinho 44’ – Stepanov 67’ (sam.))
Arbiter: Muńíz Fernández
Miejsce: La Rosaleda

Los Boquerones pucharowymi występami przynajmniej częściowo rekompensują sobie ligowe niepowodzenia, gdzie co prawda zaczęli ciułać punkty, ale wciąż nie są w stanie wyrwać się ze strefy spadkowej. Ozdobą meczu były z pewnością bramki Apońo i Edinho. Ale do grona trafień pięknych śmiało można zaliczyć też gol Stepanova, który pięknym lobem pokonał… swojego bramkarza. Dzięki temu piłkarze z przedmieść Madrytu, świetnie radzący sobie w ligowej batalii, zachowali szanse na sukces także w Copa del Rey.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!