Advertisement
Menu
/ Marca

Królewscy wybrali André Santosa i Davida Luiza

Ktoś z tej dwójki może wzmocnić Real w zimowym okienku

André Santos, lewy obrońca Fenerbahçe, i David Luiz, stoper Benfiki, to dwaj finaliści spektakularnego castingu, który miał miejsce w ostatnich dnia w biurach na Santiago Bernabéu. Królewscy zbadali rynek w razie gdyby zdecydowano się na zimowy transfer obrońcy. Po dziesiątkach faksów i setkach telefonów od reprezentantów piłkarzy, dyrekcja sportowa spędziła długie godziny na analizie nazwisk. W końcu, jeśli dojdzie do transferu, to, według dziennika Marca, wybrańcem zostanie ktoś z wymienionej dwójki.

André Santos to wielka niespodzianka wśród dwójki kandydujących do załatania dziury po Pepe. 26-letni lewy obrońca Fenerbahçe i pierwszej reprezentacji Brazylii to jedna z największych rewelacji w europejskim futbolu w ostatnich miesiącach. W lecie przeszedł do Turcji po świetnym występie na Pucharze Konfederacji, ale już teraz zerkają na niego o wiele większe kluby niż Fenerbahçe.

Pellegrini lubi ofensywnych obrońców, a gra Brazylijczyka to synonim ciągłego zagrożenia pod bramką rywala. Jego umiejętności i potencjał sprawiają, że jest potężną bronią w ataku. Brazylijczyk mógłby grać w Lidze Mistrzów, ponieważ Fenerbahçe występowało w tym roku w Europa League (a jak kibice Realu doskonale pamiętają, klub zimą może zarejestrować w Lidze Mistrzów jednego piłkarza, który jesienią występował w Europa League). Cena transferu nie szokuje, Florentino Pérez musiałby wydać około 15 milionów euro.

Drugim z kandydatów jest David Luiz, 22-letni stoper Benfiki. Brazylijczyk to również jedna z największych nadziei w Europie. Co ciekawe, jest bardzo podobny do Pepe. Szybki, dobrze zbudowany - mierzy 190 centymetrów, dobrze gra obiema nogami i dominuje w grze powietrznej. Jest największą bronią Benifki przy stałych fragmentach gry, w tak młodym wieku nie ma również żadnych problemów ze zrozumieniem taktyki. Co więcej, Luiz jest bardzo uniwersalny, może grać także na obu flankach. Quique Sánchez Flores, w poprzednim sezonie trener Benfiki, ustawiał Brazylijczyka na bokach obrony, a ten radził sobie wyśmienicie. Tak jak Santos, może grać w Lidze Mistrzów. W tym przypadku problemem jest jednak cena. Luiz ma w kontrakcie klauzulę odejścia, która opiewa na aż 50 milionów euro.

Bez pośpiechu
Mając ustalone cele, Real da teraz sobie trochę czasu przed podjęciem ostatecznej decyzji. Królewscy chcą zobaczyć, jak po dłuższym czasie zespół zareaguje na stratę Pepego. Jeśli okaże się, że drużyna potrzebuje wzmocnienia, to Real wkroczy na rynek.

Co więcej, do zamknięcia okienka, która nie zostało jeszcze nawet otwarte, pozostało dużo czasu i meczów. Klub chce poczekać nie tylko na rozwój sytuacji w defensywie, ale również chce być przygotowanym na transfer na inną pozycję, gdyby któryś z zawodników doznał równie dotkliwej kontuzji, co Pepe.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!