Advertisement
Menu
/ elpais.com

To wreszcie prawdziwy Pellegrini

Po <i>alcorconazo</i> Pellegrini znalazł właściwy styl gry

Manuel Pellegrini kończy pół roku pracy przy Concha Espina. Gdy Real nie grał dobrze, lecz wygrywał, bronił ten zespół osiąganymi wynikami. Teraz zespół broni się już sam, grą i rezultatami.

Kaká, Cristiano, Benzema, Albiol i Arbeloa dołączyli do zespołu wtedy, gdy Pellegrini przebywał w Chile. Trener przyznał, że pomimo wakacji codziennie rozmawiał z dyrekcją sportową w sprawie transferów do i z Madrytu. Gdy wrócił dziesiątego lipca, zastał drużynę składającą się z 32 piłkarzy. Wbrew jego opinii sprzedani zostali Sneijder i Robben. Kilka dni temu w wywiadzie dla jednej z chilijskich gazet przyznał, że skład budował dyrektor generalny Jorge Valdano, a jego zadaniem jest trening i wybór podstawowego składu. Gdyby on był odpowiedzialny za transfery, do Madrytu trafiliby prawdopodobnie Senna i Cazorla - piłkarze których bardzo ceni.

Pierwsza część pracy w Madrycie to przede wszystkim rotacje w składzie, minuty gry dla każdego i eksperymenty. To było dla Pellegriniego najważniejsze. Gdy skończył się okres przygotowawczy, a rozpoczął sezon, nic się w tej materii nie zmieniło. Kontynuował rotacje, a w dyrekcji sportowej zapewniają, że nigdy nie zwątpił w stosowane metody. Początkowo Real grał systemem 4-2-2-2, czasami przechodził w 4-3-3, ustawiając Kakę na skrzydle ataku. Formuła 4-3-1-2 pojawiła się dopiero pod koniec listopada, w meczu na Camp Nou.

Wcześniejsze porażki z Sevillą i Milanem, a przede wszystkim klęska z Alcorcónem spowodowały, że część dyrekcji sportowej zaczęła podważać autorytet Pellegriniego. Ten bronił się wtedy korzystnymi rezultatami w pozostałych spotkaniach, wieloma strzelonymi golami i małymi stratami własnymi. Powtarzał to bez końca, słysząc zarzuty o braku odpowiedniej jakości gry w drużynie zbudowanej za 250 milionów euro. Twierdził również, że Real nie może grać jak Barcelona, ponieważ Bernabéu wygwizdałoby wtedy Królewskich. Ponadto Real ma zawodników pod inny styl gry, chcących grać bardziej bezpośrednio i szybciej.

Co stoi za przemianą drużyny, jaką możemy obserwować w kilku ostatnich tygodniach?

- Alcorconazo - obraz słabości w meczu Pucharu Króla. Pellegrini siedzący z rękami w kieszeniach kurtki, jego zagubiony wzrok i brak pomysłu na to, co zrobić, aby nie przegrać z drużyną trzecioligową, która strzelała Realowi bramkę co 22,5 minuty.

- Konflikt z Gutim. Podczas pierwszego meczu Pucharu Króla obaj panowie odbyli podczas przerwy dyskusję w szatni. Pellegrini zmienił Gutiego. Od tego czasu, od 28 października, "czternastka" już więcej nie zagrała. Od 19 listopada zawodnik jest kontuzjowany. I nie było dnia, aby trener nie był pytany o relacje z drugim kapitanem. Raz odpowiedział, że piłkarz dostanie powołanie wtedy, gdy pokaże, że mu na powołaniu zależy.

- Ławka dla Raúla. Już w lipcu Valdano odbył rozmowę z el Siete, w której poinformował zawodnika, że jego rola będzie drugoplanowa. Pellegrini uzależnił to od formy piłkarza. Początkowo Raúl był zawodnikiem podstawowego składu, stopniowo grał coraz mniej, teraz praktycznie w ogóle. Od 25 listopada nie rozpoczynał meczu w pierwszym składzie. Zespół przyjął jego nieobecność z taką naturalnością, że teraz już nikt nie pyta o rolę Raúla.

- Gra Marcelo i Van der Vaarta. Pellegrini odkurzył pomysł Juande Ramosa na Marcelo grającego na pozycji bocznego pomocnika. Po meczu na Camp Nou sugerowano, że Marcelo może wrócić na pozycję lewego obrońcy. Trener nie wziął tego pod uwagę i Marcelo nadal gra w pomocy. Van dr Vaart natomiast nie zaistniałby w pierwszym składzie, gdyby nie kontuzja Kaki. Pellegrini motywował Holendra do pracy, mówiąc o wyjeździe na Mistrzostwa Świata. Ustawił zawodnika na jego ulubionej pozycji - za dwoma napastnikami. Van der Vaart ma za sobą cztery spotkania w pierwszym składzie i dwie bramki. Jak mówi Chilijczyk, on i Guti to jedyni pomocnicy w składzie, którzy oferują to, czego trener potrzebuje - potrafią czytać grę i mają bardziej urozmaicony repertuar podań niż Higuaín, Kaká czy Cristiano.

- Camp Nou. Po raz pierwszy zespół zagrał systemem 4-3-1-2 i pozostawił bardzo dobre wrażenie. Przede wszystkim można było wreszcie zauważyć tworzący się styl gry.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!