Advertisement
Menu
/ marca.com

W najlepszym momencie

Felieton Manuela Sanchísa

Manuel Sanchís, niegdyś wielki piłkarz Realu Madryt, regularnie publikuje w Marce felietony.
----
Zbliża się przerwa świąteczna, która na każdą drużynę ma inny wpływ. Ci, co z trudem dryfują w ligowej tabeli, patrzą na nią z nadzieją, prawie zawsze złudną, że rodzinna atmosfera, czas przeznaczony na refleksję i ucieczka od niewygodnej rzeczywistości zadziałają jak kojący balsam i że wraz z nowym rokiem przyjdzie inspiracja, której dotąd tak brakowało.

Ci, którzy sytuują się w bezpiecznych rejonach tabeli, lecz nie walczą o ligowy tytuł, ostrożnie marzą, by co najmniej trwać tak aż do końca, aspirujący do wyższych celów mogą zaś odzyskać entuzjazm i nadzieję. Natomiast dla tych z czołówki, którzy kończą rok z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, nadejście Trzech Króli jest wielką niewiadomą. Ta przerwa na uzupełnienie paliwa była przewidziana w przedsezonowych planach, lecz prawie nikomu nie jest na rękę przerywać coś, co wydaje się doskonale funkcjonować.

Jak można zauważyć, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla Madrytu przerwa nadchodzi w najlepszym momencie sezonu. Chwiejne początki, wpisane zresztą w scenariusz letnich zakupów, utrzymywały w niepewności kibiców domagających się poziomu gry odpowiadającego spektakularnej drużynie. Nie było to ani łatwe, ani nie nastąpiło szybko, lecz w ostatnich meczach dobre wrażenia zaczynają przeważać nad wątpliwościami i madridismo z optymizmem oczekuje nadejścia roku 2010.

Zanim odwrócimy oczy od wydarzeń z Valdebebas, trzeba spełnić ostatni tegoroczny obowiązek. Wizyta Saragossy powinna umocnić wszystkie pozytywy, a także być okazją do szlifowania aspektów gry wymagających poprawy, a które muszą być na najwyższym poziomie, gdy wiosna przyniesie najbardziej ekscytujące momenty rozgrywek, w których jeszcze jesteśmy.

Na horyzoncie oczekuje Olympique Lyon. W poprzednich latach Francuzi zyskali zasłużoną sławę drużyny niewygodnej i utalentowanej, ciekawie będzie więc zobaczyć, w jakiej formie przystąpią obie drużyny do pojedynku 1/8 finału Ligi Mistrzów. Lecz to już inna historia.

I żal długotrwałej kontuzji Pepego studzącej euforię, którą rozbudzają świetne występy Higuaína, Cristiano, czy Ramosa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!