Advertisement
Menu
/ marca.com

Lęk sceniczny czy niemoc?

Real lubi przegrywać w Lidze Mistrzów na własnym stadionie

Tej nocy stadion imienia Santiago Bernabéu wizytuje drużyna z Zurychu. Wydawałoby się, że nie powinien być to dla gospodarzy powód do zmartwienia. Jest to w końcu najsłabszy rywal w grupie, a Real gra u siebie. Jednak właśnie tu pojawia się problem. To, co kiedyś mogło być lękiem scenicznym, zamieniło się w prawdziwy negatywny syndrom Ligi Mistrzów.

Otóż Real Madryt przegrał trzy z ostatnich pięciu meczów, które rozgrywał na własnym stadionie w Champions League. Procent porażek przy Concha Espina 1 sięgnął 60%, co nie przystoi klubowi, który przez dziesiątki lat był postrachem europejskich boisk.

Fatalna passa rozpoczęła się w fazie grupowej poprzedniej edycji turnieju. 5 listopada 2008 roku Juventus pokonał Królewskich 2:1 dzięki dwóm bramkom Alessandro del Piero.

Nieco ponad miesiąc później, 10 grudnia, Real zdołał wygrać z Zenitem Sankt Petersburg, po dwóch bramkach Raúla i jednej Arjena Robbena. Jednak triumf ten i tak nie starczył na pierwsze miejsce w grupie, dlatego też do 1/8 finału rozgrywek Los Blancos przystępowali bez atutu rozgrywania rewanżu na własnym stadionie.

Jednak własna murawa wcale nie pomogła Królewskim, którzy w pierwszym meczu minimalnie przegrali z Liverpoolem 0:1 (Benayoun, 82'), by w rewanżu dwa tygodnie później zostać zmiażdżonym na Anfield Road (0:4).

Nowy Real Madryt rozpoczął marsz po 10. Ligę Mistrzów w Szwajcarii, natomiast w kolejnym spotkaniu podejmował drużynę z Marsylii. I był to mecz bardzo udany, bo madrytczycy pokonali Olympique 3:0, dzięki dwóm bramkom Cristiano Ronaldo i jednej Ricardo Kaki. Jednak już trzy tygodnie później na Bernabéu zawitał Milan, który nigdy wcześniej nie wygrał na legendarnym obiekcie w sercu stolicy Hiszpanii. I przybysze z San Siro zdołali zwyciężyć, mimo że to Real jako pierwszy potrafił znaleźć drogę do siatki.

Bilans? Pięć meczów, trzy porażki, blamaż z Anglikami, dwie klęski z Włochami. Nadeszła pora na odbudowanie legendy twierdzy Santiago Bernabéu, godnej nazwiska mitycznego prezesa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!