Advertisement
Menu
/ as.com

Casillas: Elber i Ruud najbardziej zaszli mi za skórę

Wywiad z Ikerem z okazji jubileuszu

Jubileusz w Lidze Mistrzów!
I to jaki! To dzięki byciu w tak wielkiej drużynie. Uważam te rozgrywki za naprawdę spektakularne.

Twoje ulubione?
Tak, zwłaszcza, gdy nadchodzą decydujące mecze. Najpiękniejsza jest rywalizacja z silnymi zespołami.

W ostatnich latach nie mogłeś się tym zbytnio cieszyć...
Tak, ale mamy nadzieję, że przerwiemy tę niechlubną passę raz na zawsze i 22 maja zagramy w finale. Od pięciu lat Madryt nie jest tam, gdzie zasługuje, a Florentino stworzył silną drużynę, która ma marzenia i nadzieje na zajście daleko.

Co czujesz słuchając na boisku hymnu Ligi Mistrzów?
To coś wyjątkowego, zwłaszcza przeciwko silnym drużynom. Z Milanem włosy stanęły mi dęba. To był wielki klasyk.

Sto spotkań, dwa finały i dwa zwycięstwa.
Nie jest źle. Grałem także w półfinałach i ćwierćfinałach, ale przegrywałem. Pozytywny jest fakt, że zwyciężyłem w obu finałach. Kiedy nadejdzie trzeci, mam nadzieję, że również tak będzie.

W Paryżu miałeś 18 lat.
Myślałem, że w tamtym sezonie będę walczył na boiskach trzecioligowych, a ostatecznie w Paryżu zagrałem w wyjściowym składzie.

To był łatwy finał?
Znakomicie posłużył nam fakt, że nikt nie uważał nas za faworytów. Nikt nie pamiętał, że wyeliminowaliśmy Manchester United i Bayern. Myślano, że dotarliśmy tak daleko dzięki szczęściu. Byli bardziej nerwowi niż my.

W Glasgow zacząłeś jako zmiennik, a skończyłeś jako bohater.
To było przeznaczenie. W pięciu minut miałem parę parad szczęśliwych albo po prostu byłem tam, gdzie trzeba. W sekundę wszystko się zmieniło.

Na Old Trafford notowałeś znakomite występy.
W 2000 roku mówiono, że prezentowałem się dobrze. Wygraliśmy 3:2. To był kapitalny mecz, ale ja nie lubię tracić dwóch lub czterech goli. Nigdy nie zapomnę przegranych półfinałów przeciw Bayernowi na Bernabéu, kiedy strzelił Elber oraz przeciw Juventusowi. Figo zmarnował karnego.

Zadebiutowałeś przeciw Olympiakosowi.
Nie pamiętam zbyt wiele z tamtej chwili. Mój prawdziwy debiut miał miejsce na San Mamés i to zapamiętałem.

Który zawodnik zaszedł ci najbardziej za skórę?
Elber i Van Nistelrooy, bez wątpienia. Jak dotąd nikt inny. Nie możemy przejść 1/8 finału.

Na którym stadionie wiodło ci się najgorzej?
Delle Alpi. Tej porażki nigdy nie zapomnę. Najbardziej lubię natomiast San Siro, jest podobne do Bernabéu. Na drugim miejscu stawiam Allianz Arenę. Chciałbym zagrać jeszcze na stadionie Chelsea albo na nowym obiekcie Arsenalu.

Jakie są twoje przewidywania na ten sezon Ligi Mistrzów?
Jest wiele niespodzianek. Drużyny ze Wschodu znakomicie się przygotowują, w grę wchodzi także klimat. Jeden błąd eliminuje z rozgrywek.

Pierwsze miejsce w grupie jest najważniejsze?
Mówię to, co trener: najważniejsze, byśmy awansowali. Czynnik własnego boiska ma jakieś znaczenie, ale jeśli chcesz dotrzeć do finału musisz grać dobrze przeciw każdemu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!