Advertisement
Menu
/ publico.es

Zimna wojna na linii Raúl - Iker?

Zespół Królewskich podzielił się na dwa obozy

- Casillas zrozumiał, że jest kapitanem. Uważa się zatem za lidera tej nowej generacji i właśnie tak się zachowuje - wyznał jeden z zawodników Realu Madryt dla hiszpańskiego dziennika Público. I właśnie tak wygląda teraz rzeczywistość w szatni Królewskich, po tym jak Raúl nie ma już niekwestionowanego miejsca w pierwszym składzie. Kapitan w ostatnich meczach większość czasu spędza na ławce rezerwowych, dlatego w zespole rozpoczęła się swego rodzaju walka o władzę. O zmianie cyklu najlepiej miał świadczyć derbowy pojedynek z Atlético Madryt.

Mecz na Vicente Calderón był trzecim spotkaniem z rzędu, które Raúl rozpoczął na ławce rezerwowych. Nie to jednak jest dowodem na pewną przemianę - jak przyznają niektórzy zawodnicy, kapitan po wejściu w drugiej połowie na murawę zachowywał się w dziwny sposób. "Wydawał się być jakiś ospały i nieobecny. To niespotykane w jego przypadku", zapewnia jeden z piłkarzy. Raúl jest najwyraźniej poddenerwowany tym, że stracił miejsce w składzie. Ale to nie przesiadywanie na ławce denerwuje go najbardziej - hiszpański napastnik podejrzewa, że decyzja o odsunięciu go od składu nie zapadła na treningach, ale w biurach na Santiago Bernabéu.

Raúl dobrze wie, że jakiś czas temu Florentino Pérez spotkał się z Ikerem Casillasem. Prezes miał wtedy przekazać bramkarzowi, że ten powinien jak najszybciej przejąć rolę kapitana w tym zespole i pokierować pierwszymi krokami nowych zawodników. "Zdobądź sobie nowych. Kakę, Benzemę i Cristiano...", poprosił el presidente. Iker natomiast, który co prawda pochodzi ze szkółki Realu Madryt, zawsze jakoś utrzymywał dystans względem Raúla. Dlatego wydaje się, że nie musiał się zbyt długo zastanawiać nad przyjęciem propozycji prezesa i już od kilku tygodni zachowuje się w szatni zespołu jak nowy lider i pierwszy kapitan, chociaż oficjalnie jest dopiero trzecim.

Porozumienie na linii Casillas - Florentino jest pełne, o czym chociażby świadczą ostatnie wypowiedzi bramkarza. "Skoro prezes powiedział, że niezdobycie żadnego tytułu nie byłoby katastrofą, to tak jest", powiedział w środę hiszpański golkiper. W zupełnie innym tonie wypowiada się największy przyjaciel Raúla. "W takim zespole jak Real Madryt sezon bez tytułów jest bardzo słabym sezonem", przyznał Guti. Zimna wojna, jaka ma miejsce w zespole Królewskich, jest dostrzegalna przez wszystkich członków drużyny. Pellegrini ogranicza się tylko do niemej obserwacji, gdyż jest świadom, że jego pozycja w drużynie nie jest na tyle silna, aby w ogóle mógł się angażować.

Niektórzy zawodnicy jednak nie mają problemów z tym, aby opowiedzieć się po jednej ze stron barykady. Na pewno największym sojusznikiem Raúla jest wcześniej wspomniany Guti. Ponadto zdecydowana większość wychowanków i zagranicznych weteranów również wspiera kapitana. Jeśli chodzi o Casillasa, to jego największym sojusznikiem jest bez wątpienia czwarty kapitan - Sergio Ramos. Po stronie bramkarza opowiadają się też ci najmłodsi obcokrajowcy - Marcelo, Ezequiel Garay czy Gonzalo Higuaín.

Mimo to wszystko, wydaje się, że to wciąż Raúl może się poszczycić silniejszą pozycją w całym klubie. Oprócz bowiem samych zawodników, pierwszy kapitan ma także poparcie wszystkich pracowników Valdebebas i Bernabéu. "Chociaż Iker Casillas stara się pełnić funkcje kapitana i lidera, to większość wie o tym, że to Raúl wciąż tutaj rządzi. Wszyscy mają do niego wielki szacunek", wyjawia jeden z zawodników.

Obóz Raúla
Drugi kapitan zespołu - Guti - jest największym sojusznikiem Raúla. Po piętnastu sezonach spędzonych razem w pierwszej drużynie obaj wychowankowie w dalszym ciągu chcą być na czele klubu. Kapitana wspierają także najmłodsi wychowankowie - Antonio Adán czy Rubén de la Red - oraz wielu obcokrajowców - Ruud van Nistelrooy, Fernando Gago czy też Christoph Metzelder. Ponadto klubowy fizjoterapeuta - Pedro Chueca - jest wielkim przyjacielem kapitana.

Obóz Casillasa
Czwarty kapitan - Sergio Ramos - jest największym sojusznikiem Casillasa, z którym chce stanąć na czele nowej generacji w klubie. O dziwo ich stronę trzymają głównie ci zawodnicy, których to pozyskał Ramón Calderón - Marcelo, Gonzalo Higuaín, Pepe czy Ezequiel Garay. Natomiast tacy piłkarze jak Xabi Alonso, Álvaro Arbeloa i Raúl Albiol rozdarci są na dwie części, gdyż z jednej strony są wielkimi przyjaciółmi Ikera, ale z drugiej jako Hiszpanie szanują legendę kapitana. Trio to można zatem uznać za neutralne.

Obóz neutralny
Wyżej wspomniana trójka Hiszpanów i cała reszta zespołu. Przede wszystkim ci, którzy do zespołu przybyli niedawno. Kaká, Karim Benzema i Cristiano Ronaldo wolą się zatem na razie trzymać na uboczu i nie angażować w tę zimną wojnę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!