Królewscy o krok od awansu w Lidze Mistrzów

Po rozegraniu czterech kolejek Ligi Mistrzów, Real Madryt w kwestii awansu do 1/8 finału tych rozgrywek jest zależny tylko i wyłącznie od siebie. Jeśli Królewscy wygrają dwa najbliższe spotkania (z Zurychem u siebie i na wyjeździe z Olympique'em Marsylia), to udział w kolejnej fazie będą mieć już zagwarantowany - jedyną niewiadomą będzie miejsce w grupie, które zależeć będzie od wyników Milanu. Włosi mają bowiem lepsze rezultaty w bezpośrednich pojedynkach z Blancos, dlatego w przypadku takiej samej liczby punktów będą mieć lekką przewagę nad rywalem z Hiszpanii.

Wszystko rozchodzi się zatem o to, czy zależy nam na jak najszybszym awansie, czy też na zajęciu tego pierwszego miejsca. Jeśli to pierwsze, to w następnej kolejce powinniśmy trzymać kciuki za Milanem, który pokonując u siebie Marsylię - zakładając oczywiście, że Real Madryt wygra u siebie z FC Zürich - "zapewni" nam tym samym automatyczny awans do kolejnej rundy. W takim przypadku bowiem na jedną kolejkę przed końcem AC Milan i Real Madryt będą mieć po dziesięć punktów, a Marsylia jedynie sześć.

Jeśli natomiast zależy nam na pierwszym miejscu, to musimy liczyć na to, że Marsylia na San Siro nie da się pokonać. Jest w tym jednak haczyk - w takim przypadku bowiem Francuzi wciąż będą mieć szanse na awans, dlatego w ostatnim meczu z Realem Madryt zagrają o wszystko. A jeśli Królewscy polegną w Marsylii, a Milan wygra w Szwajcarii, to do kolejnej fazy awansują... Marsylia i Milan.