Advertisement
Menu
/ Pioti / RealMadryt.pl

ĄLa vuelta que nos da Piqué! - podsumowanie 9. kolejki Primera División

Wysokie zwycięstwo Villarreal, Atlético oraz bliżej dna


Podnosi się powoli Villarreal, rozstrzeliwując beniaminka z Teneryfy. W miejscu stoi Atlético. Zmiana trenera nie przyniosła nagłego rezultatu. Tydzień przed derbami Madrytu kibice Los Rojiblancos są chyba najbardziej sfrustrowanymi w Hiszpanii. Trzy zespoły z Wielkiej Czwórki odniosły zwycięstwa, lider stracił dwa punkty w ostatnich minutach.

Real Madryt - Getafe CF 2:0 (Higuaín 53', 56')
O tym meczu przeczytacie tutaj.

CA Osasuna - FC Barcelona 1:1 (Piqué (sam.) 90' - Keita 72')
Arbiter: Rubinos Pérez
Miejsce: Reyno de Navarra

Tym razem los uśmiechnął się do piłkarzy Osasuny, którzy przed tygodniem na własnej skórze poznali smak bramki straconej w ostatnich sekundach meczu. Barcelona, jak to przeważnie bywa, kontrolowała mecz i zasłużenie prowadziła po golu znajdującego się w wyśmienitej dyspozycji Keity, lecz zawodnicy gospodarzy zrozumieli po ostatniej bolesnej lekcji, że gra się do końca. I zostali za to nagrodzeni.

Xerez CD - Sevilla FC 0:2 (Negredo 42', Fabiano 89')
Arbiter: González Vázquez
Miejsce: Municipal de Chapín

Przełamanie Sevilli. Z zakrętu na prostą. Xerez gościło Sevillę ponownie groźną i skuteczną. Trafili Negredo i Fabiano, ale na liście strzelców mogło figurować jeszcze kilku zawodników. Andaluzyjczycy nadal tracą do drugiego w tabeli Realu Madryt tylko trzy punkty i mimo ostatnich niepowodzeń nie stracili wiele z szans na walkę o mistrzostwo.

Athletic Bilbao - Atlético Madryt 1:0 (Javi Martínez 19')
Arbiter: Ramírez Domínguez
Miejsce: San Mamés

Fantastyczny początek sezonu, potem zjazd po równi pochyłej. Tak wyglądało osiem kolejek w Primera División Basków z Bilbao. Bilans Atlético jest jeszcze gorszy. Jeszcze trochę i wyjdzie na to, iż to wcale nie trener jest odpowiedzialny za te wszystkie niepowodzenia. Ale na taki osąd jest zdecydowanie za wcześnie. Niemniej rezultatów jak nie było, tak nie ma. Los Colchoneros przegrywają kolejne spotkanie.

RCD Espanyol - Real Valladolid 1:1 (Luis García 51' - Medunjanin 90' + 4)
Arbiter: Mejuto González
Miejsce: Cornellá-El Prat

Wydawało się, że zwycięstwo dziewiątego Espanyolu nad czternastym Realem Valladolid będzie tylko formalnością. Ale goście nie stali z założonymi rękami, czekając na karę. Mimo iż gospodarze byli stroną przeważającą, udało im się szczęśliwie zremisować w... 94. minucie. Niesygnalizowanym strzałem z szesnastu metrów popisał się Medunjanin.

RCD Mallorca - Racing Santander 1:0 (Webo 18')
Arbiter: Ayza Gámez
Miejsce: Ono Estadi

Fantastyczna forma Mallorki, zwłaszcza na własnym stadionie, trwa. We wszystkich pięciu spotkaniach u siebie, Mallorca nie straciła jeszcze ani jednego punktu, tracąc przy tym tylko jednego gola, dzięki czemu zajmuje obecnie wyśmienitą, piątą pozycję w lidze. Tym razem okazali się lepsi od Racingu Santander, a jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 18. minucie Webo. Można nawet powiedzieć, że jest to najniższy wymiar kary, bowiem Mallorca przez całe spotkanie była zespołem zdecydowanie lepszym.

Villarreal CF - CD Tenerife 5:0 (Llorente 14', 52', Pirès 46', Rossi 51', Cani 88')
Arbiter: Fernández Borbalán
Miejsce: El Madrigal

Czyżby piłkarze Żółtej Łodzi Podwodnej wreszcie obudzili się na dobre? Drugie zwycięstwo w tym sezonie, ale tym razem bardzo okazałe. Wynik 5:0 robi wrażenie, nawet jeżeli rywal był wątpliwej klasy (w końcu gracze Villarrealu potrafili przegrać nawet z Xerezem). Świetne spotkanie rozegrali Llorente, Cani, Rossi czy Robert Pirès, autor gola numer dwa. Tak więc wydaje się, że powoli dziury na Żółtej Łodzi są łatane, a załoga odbija się od dna. Z dziewięcioma punktami podopieczni Ernesto Valverde zajmują obecnie 13. pozycję.

Real Saragossa - UD Almería 2:1 (Lafita 29', Pulido 35' - Ortiz 38')
Arbiter: Álvarez Izquierdo
Miejsce: La Romareda

W ubiegłym tygodniu Saragossa otrzymała potężny cios – 6:1 z Barceloną. Jednak trener zespołu, Marcelino, potrafił poskładać drużynę do kupy, dzięki czemu odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. Dwie bramki zdobyte w sześć minut okazały się wystarczające. Mimo tego, że zaledwie trzy minuty po drugim golu Ortiz odpowiedział bramką kontaktową, Almería nie potrafiła stworzyć sobie więcej okazji i wynik nie uległ zmianie.

Málaga CF - Valencia CF 0:1 (Navarro 68')
Arbiter: Estrada Fernández
Miejsce: La Rosaleda

Ostatnia w tabeli Málaga podejmuje na własnym stadionie Valencię, która w ostatnich trzech spotkaniach ligowych nie straciła bramki. Jak się okazało, passa została podtrzymana. Nietoperze od początku naciskali na bramkę strzeżoną przez Munúę, wykorzystując nieporadność defensywy gospodarzy, którzy również swoje okazje mieli, ale napastnicy byli równie nieporadni co ich koledzy z obrony. Ale czas mijał i bramka ani z jednej, ani z drugiej strony paść nie chciała. Udało się to w końcu w 68. minucie Davidowi Navarro, który urwał się obrońcy i strzałem głową wykończył dośrodkowanie kolegi z zespołu. Tak więc Valencia utrzymuje dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach, a Málaga... cóż, jest po prostu ostatnia w tabeli.

Deportivo La Coruńa – Sporting Gijón 1:1 (Lassad 42' - Castro 69')
Arbiter: Pérez Burrull
Miejsce: El Riazor

A na koniec kolejki mecz, w którym naprzeciw siebie stanęły drużyny Deportivo (największe rozczarowanie ubiegłego tygodnia) oraz Sportingu (remis z Realem Madryt). Od początku widać było, że piłkarze Deportivo chcą jak najszybciej wymazać z pamięci swoich i kibiców blamaż z zeszłego tygodnia (porażka 0:4 z Valladolidem). Najbliższy szczęścia był Riki, który trafił w poprzeczkę. W 42. minucie kolejny strzał w poprzeczkę, ale tym razem w odpowiednim miejscu znalazł się Lassad, który ostatecznie umieścił piłkę w siatce. Po przerwie goście wzięli się za odrabianie strat. I ostatecznie się to udało w 69. minucie. Bardzo dobra piłka za plecy obrońców i fatalny błąd bramkarza gospodarzy - takiej okazji nie mógł zmarnować Castro. Ostatecznie więc mamy remis i patrząc na przebieg całego spotkania, jest to wynik jak najbardziej sprawiedliwy.

W 9. kolejce Primera División padło łącznie 21 bramek, co daje nam średnio 2,1 gola na mecz. Na pozycji lidera pozostaje FC Barcelona (23), ale już tylko z jednym punktem przewagi nad Realem Madryt (22). Dalej mamy Sevillę (18) i Valencię (17). Tabelę zamykają Málaga (4), Xerez (5) i Atlético (7).

Rozczarowanie kolejki: Barcelona
Zawodnik kolejki: Gonzalo Higuaín (Real Madryt)
Bramka kolejki: Giuseppe Rossi (Villarreal)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!