Poszukiwania trwają

Jorge Valdano wciąż szuka środkowego defensora. Jednak poniżej opisane problemy ze sprzedażą niepotrzebnych piłkarzy uniemożliwiają zdobycie środków na transfer. Dlatego następcy Hierro szuka w młodych i utalentowanych obrońcach.
Podczas meczu Atlético Madryt - Boca Juniors w Madrycie zwrócono uwagę na 24-letniego Luisa Amaranto Perea'ę. Nikt z obserwatorów tego meczu nie miał wątpliwości, co do wielkiego talentu Kolumnbijczyka. "Do niego należy przyszłość" - mówili komentatorzy towarzyskiego pojedynku. Jest to typ defensora dobrze panującego nad futbolówką, ale nie patyczkującym się w pojedynkach jeden-na-jeden, szybko podejmujący właściwe decyzje. Zrozumiałe zatem jest zainteresowanie przez Real Madryt tym piłkarzem. Zdążył on już zadebiutować w reprezentacji Kolumbii, gdyż selekcjoner Maturana powołał Perea'ę na Gold Cup w Stanach Zjednoczonych i Meksyku, a grał jak weteran. Mimo, że obrona Kolumbii jest mocno obsadzona, bo przecież są Cordoba, Yepes albo Bermúdez, to Perea dostaje coraz więcej szans do zaistnienia na arenie międzynarodowej.
Real nie jest jednak jedynym, wielkim klubem, który poszukuje, lub poszukiwał środkowego obrońcy. Ten sam problem mieli działacze Ajaxu Amsterdam, któzy "sprzątnęli" sprzed nosa kilku czołowym klubom europejskim utalentowanego Czecha Grygerę. Brazylijczyk Luizao odszedł do Benfiki Lizbona. Teraz z Południowej Ameryki odchodzi coraz więcej młodych talentów, które w Europie ogrywają się, stają niemal gwiazdami swoich drużyn.
Perea ma ogromne szanse, by w tym, czy w przyszłym roku przejść do jakiejś europejskiej drużyny. Wychowanek Independiente Medellin już pokazał na co go stać w Copa Libertadores... Czy jednak Valdano zagiął parol na odpowiedniego zawodnika?
(za: as.com)