Advertisement
Menu
/ Marca

Zidane wraca na Bernabéu

Francuz zadebiutuje w loży honorowej

Zinedine Zidane przebywa w Madrycie i obejrzy na żywo mecz Realu Madryt z Valladolidem. To będzie debiut Francuza w loży honorowej Santiago Bernabéu, Zidane pojawi się na stadionie jako członek organizacji pomagającej ludziom chorującym na stwardnienie boczne zanikowe - postępującą chorobę neurodegeneracyjną. Klub jutro wyrazi swoje poparcie dla tej inicjatywy. Zidane ma również pojawić się na spotkaniu Ligi Mistrzów z Milanem.

Obecność Zidane'a na jutrzejszym meczu na pewno będzie dla samego Francuza wielkim wydarzeniem. Były piłkarz Królewskich po zakończeniu wielkiej kariery doradza obecnie prezesowi Realu Madryt. Chociaż, jak sam mówi, to wciąż faza nauki, to klub i tak ceni sobie jego zdanie i szczególnie rozważa jego opinie na tematy sportowe. Co ważne, Zidane nie chce być w centrum uwagi. Francuz nie jest pracownikiem i nie ma nawet swojego biura na Santiago Bernabéu, ale przez cały czas jest do dyspozycji najważniejszych ludzi w klubie i wymienia z nimi swoje uwagi i przemyślenia. Dyrektorzy cenią u Zidane'a, oprócz wielkiej wiedzy o futbolu, jego gust, inteligencję i zdolność analizy sytuacji.

Po kilkunastu tygodniach wspierania różnych idei i imprez, na przykład rozpoczęcia budowy kompleksu sportowego na południu Francji w Aix-en-Provence, który ma być skończony w 2010 roku, Zidane wraca do stolicy Hiszpanii, by jeszcze bardziej wesprzeć projekt, który rozpoczął Florentino Pérez.

Na pewno można spodziewać się wielkiej owacji, kiedy Zidane wkroczy na stadion. Francuz odszedł jako idol 7 maja 2006 roku, ostatni mecz rozegrał przeciwko Villarrealowi (3:3), strzelił wtedy bramkę i opuszczał boisko ze łzami w oczach. Nikt nigdy nie zapomni jego charyzmy, bramki z Glasgow na wagę dziewiątego Pucharu Mistrzów, jego elegancji, magii, talentu, umiejętności i efektywności.

Rynek francuskojęzyczny
Na pewno z obecności Zidane'a ucieszy się Benzema. Napastnik Królewskich od dawna podziwia swojego rodaka. Podobnie jak Lass Diarra. Zidane to swego rodzaju punkt odniesienia dla tej grupy. Francuz wciąż utrzymuje kontakt z wieloma kolegami z Realu, między innymi Raúlem. Pomimo tego, że jutro na boisku nie zobaczymy Cristiano Ronaldo, to i tak Zidane obserwujący superprodukcję Florentino będzie wielkim wydarzeniem. Francuz dotychczas śledził wszystkie spotkania nowej drużyny, jak i sytuację klubu, wciąż myśląc jak jeszcze bardziej można usprawnić ten projekt.

Jednak i tak prawdopodobnie najwięcej o Zidanie mówi się obecnie w kwestii transferu Francka Ribéry'ego. - Mam nadzieję, że Real może kupić Ribéry'ego. To moje życzenie - mówił jeszcze latem Francuz. Oczywiście dyrekcja sportowa starała się sprowadzić piłkarza Bayernu, ale jego klub był nieugięty. Czy uda się za rok? Na pewno Ribéry liczy się ze zdaniem Zidane'a. A Zidane ma w klubie odpowiadać za kontrolę rynku francuskojęzycznego, ma korzystać ze swoich kontaktów i ułatwiać spotkania, jak i same transfery.

Jutro czeka nas wielki dzień. Bez wątpienia. Zidane znowu będzie w centrum wydarzeń. Francuz jest podekscytowany powrotem na Bernabéu, chce znowu poczuć atmosferę tego stadionu, zobaczyć dobry futbol i cieszyć się grą drużyny Pellegriniego. Co ciekawe, Zidane ma swój własny interes w meczu Real - Milan. Francuz grał we Włoszech w Juventusie i szczerze pragnie, żeby w środę rywale Królewskich zeszli z boiska jako przegrani.

Zidane w Realu - co robi i za ile?
Doradca prezesa
Florentino Pérez zdecydował się powierzyć Zidane'owi pozycję doradcy. Co więcej, Francuz ma reprezentować klub na najważniejszych meczach Królewskich.

Pracuje za darmo
Wynagrodzenie Zidane'a w Realu to dosłownie zero euro. Jego praca jest nieodpłatna. Nie trzeba nic więcej mówić o człowieku, który bezinteresownie pomaga Realowi Madryt.

Komitet piłkarski
Oprócz doradzania prezesowi, Zidane będzie brał udział w zebraniach komitetu piłkarskiego, którzy tworzą Miguel Pardeza, Ramón Martínez, García Coll i właśnie Francuz.

Spokój i nauka
Sam Zidane w swoim pierwszym sezonie jako doradca prezesa woli zachować spokój. Francuz sam podkreśla, że będzie to dla niego czas nauki.

- To rok, w którym muszę nauczyć się wielu rzeczy - mówił ostatnio Zidane w wywiadzie dla telewizji RTL. Wywiad z byłym piłkarzem Królewskich przeprowadzał jego kolega z reprezentacji, Bixente Lizarazu. - Muszę nauczyć się wielu spraw, głównie o Realu Madryt jako klubie. To będzie sezon przejściowy, najlepsze, co będę mógł robić, to obserwować i wyciągać wnioski.

Zidane nie ukrywał, że to osoba Florentino Péreza była kluczem do jego powrotu do Realu. - Darzę Florentino sympatią i teraz muszę skupić się tylko na nauce wszystkiego, co odnosi się do niego i jego sposobu kierowania klubem. Jeśli chodzi o jakąś konkretną pozycję w klubie, to uważam, że wciąż jestem za młody, by zostać dyrektorem sportowym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!