Advertisement
Menu
/ jerzydudek.eu

Dudek: Alarm, nerwówka i Ronaldo

Polak ocenia pierwszy mecz grupowy w Lidze Mistrzów

- Pierwszy mecz grupowy w Lidze Mistrzów z FC Zürich rozpoczął się już w nocy poprzedzającej spotkanie. Około godziny czwartej zostaliśmy zbudzeni przeraźliwym odgłosem alarmu. I musieliśmy jak najszybciej opuścić pokoje hotelowe. Już nie pierwszy raz zdarzyło się, że przed meczem wyjazdowym jesteśmy budzeni w taki sposób. Po tym, jak wszyscy wyszliśmy na korytarz, minęło 10 minut i mogliśmy wracać do pokojów. Powód alarmu? „Coś się podpaliło w kuchni”. Może to naciągane tłumaczenie, ale trochę się wystraszyliśmy. Później, już przy zwiększonej ochronie mogliśmy dospać do rana i wieczorem zagrać mecz.

- Początek spotkania był bardzo wyrównany. W poczynaniach FC Zürich dało się zauważyć ogromną wolę walki i determinację. Dopiero po 30 minutach z rzutu wolnego gola strzelił Ronaldo, a to całkowicie zmieniło oblicze meczu. W krótkim czasie, jeszcze przed przerwą zdobyliśmy dwie bramki, a ich autorami byli Higuaín i Raúl, który bije wszelkie rekordy w Lidze Mistrzów (liczby występów i strzelonych goli).

- Po przerwie nieoczekiwanie dobrze zaczęli sobie radzić gospodarze. Było to spowodowane naszym wysokim prowadzeniem 3:0 i brakiem koncentracji. Po faulu Ikera Casillasa, który chyba nawet nie dotknął napastnika gospodarzy, sędzia podyktował karnego – moim zdaniem naciąganego. Padła pierwsza bramka dla Szwajcarów, a chwilę później z rzutu rożnego straciliśmy jeszcze drugą. Niestety, straciliśmy też Xabiego Alonso, który doznał kontuzji.

- Prawie do końca spotkania było nerwowo. Dopiero kiedy w 89. minucie Ronaldo ponownie pokonał z wolnego bramkarza, było po meczu. 2 minuty później wynik ustalił Guti.

- Wielkie brawa dla Cristiano Ronaldo. Strzelił dwa ładne gole, a oprócz tego, że potrafi to świetnie czynić, jego sprzymierzeńcem była piłka Adidasa, którą rozgrywa się spotkania Ligi Mistrzów. Po silnych uderzeniach prawie nigdy nie utrzymuje tego samego toru lotu, więc będzie sprawiać jeszcze wiele problemów wszystkim bramkarzom.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!