Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Wikingowie pustoszą Dortmund

Borussia - Real 0:5

Real Madryt pokonał Borussię Dortmund 5:0 w towarzyskim meczu rozegranym na Signal Iduna Park, z okazji stulecia niemieckiego klubu.

Pierwszą bramkę dla Królewskich zdobył już w 3. minucie spotkania wychowanek klubu, Esteban Granero. 22-latek wykorzystał cudowne podanie piętką, autorstwa Kaki, pokonując bramkarza rywali strzałem pomiędzy nogami.

Na kolejną bramkę kibice zgromadzeni na stadionie musieli czekać kilkadziesiąt minut, bowiem padła ona już po rozpoczęciu drugiej połowy. W 48. minucie jeden z obrońców Borussii wybił piłkę głową, po dośrodkowaniu bitym przez Real z rzutu rożnego. Futbolówka trafiła do Arjena Robbena, który atomowym strzałem zza pola karnego pokonał bezradnego Marca Zieglera.

Trzecia bramka padła łupem Gonzalo Higuaína. Skutecznym rajdem ze środka boiska popisał się Kaká, następnie podając futbolówkę na wolne pole Robbenowi. Strzał Holendra odbił bramkarz, jednak tak niefortunnie, że piłka z powrotem wróciła do Arjena. Ten oddał ją nadbiegającemu Higuaínowi, który nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w bramce, której strzegł na linii osamotniony obrońca. Warto nadmienić, że El Pipita pojawił się na murawie zaledwie kilka minut wcześniej.

W 75. minucie akcję na lewej stronie boiska przeprowadzał znowu Robben. Holenderski skrzydłowy został sfaulowany w narożniku pola karnego, za co jedenastkę słusznie podyktował arbiter spotkania, Thorsten Kinhöfer. Do piłki podszedł nie, tak jak wszyscy się spodziewali, Cristiano Ronaldo, lecz uśmiechnięty od ucha do ucha Kaká. Brazylijczyk silnym strzałem w lewy róg bramki pokonał bramkarza, który był bliski dosięgnięcia łaciatego pocisku. Ricardo zwykle celebrował zdobytego gola unosząc ręce w górę i dziękując Bogu.

Ostatnia bramka to dzieło kapitana, Raúla Gonzáleza. Asystą przy golu napastnika, który pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania, popisał się... Iker Casillas. Bramkarz Realu Madryt wybił piłkę tak daleko, że ta skozłowała tuż przed polem karnym Borussii. Najlepszym instynktem popisał się wtedy właśnie Raúl, który doskonale przewidział, że nikt nie sięgnie piłki, po czym zabrał się z futbolówką, przebiegł kilka metrów i pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał niemieckiego golkipera.

Pomimo fatalnego wyniku swojej drużyny, kibice zgromadzeni na Signal Iduna Park bawili się jak na prawdziwej fieście. Na trybunach była wspaniała atmosfera, głośne śpiewy i meksykańskie fale, a doping nie słabł nawet po kolejnych ukąszeniach drużyny z Madrytu. Owację na stojąco otrzymał opuszczający murawę w 77. minucie były piłkarz Borussii, Christoph Metzelder.

Borussia Dortmund: Weidenfeller (Ziegler, 46), Koch (Owomoyela, 46), Subotic (Hunnemeier, 46), Santana (Hummels, 46), Dede (Schmelzer, 63); Tinga; Kuba (Hajnal, 46), Grosskreutz (Özdekin, 63), Sahin (Bender, 46); Barrios (Valdez, 46) i Rangelov (Zidan, 46).

Real Madryt: Iker Casillas; Albiol, Metzelder (Drenthe, 77), Pepe, Marcelo (Garay, 77); Xabi Alonso, Diarra; Cristiano Ronaldo, Kaká (Raúl, 77), Granero (Robben, 46); i Benzema (Higuaín, 70).

Borussia Dortmund - Real Madryt 0:5

0-1, Granero, 3'
0-2, Robben , 48'
0-3, Higuaín, 73'
0-4, Kaká (k.), 76'
0-5, Raúl, 89'

Obejrzyj bramki:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!