Advertisement
Menu
/ Wikipedia, realmadrid.com, własne

Przed meczem z LDU Quito

Wtorek, godzina 22:30

Inauguracyjny mecz Realu Madryt w Peace Cup pokazał, że to dopiero połowa okresu przygotowawczego. Nie wszystko to, co na papierze funkcjonować powinno idealnie, sprawdza się na nowej murawie Bernabéu. Piłkarze czują jeszcze efekty intensywnych, częstych treningów w Iralndii, więc o jakąś szczególną dynamikę w pierwszym spotkaniu posądzać ich nie należy. Ale były także aspekty pozytywne - widać rękę Manuela Pellegriniego w sposobie gry Królewskich. Plan przygotowany przez Chilijczyka wdrażany jest powoli, acz sukcesywnie. Dziś kolejny test.

A rywal nieco silniejszy od niedzielnego oponenta, przynajmniej teoretycznie. LDU Quito, potocznie nazywany Liga de Quito. Ekwadorski zespół swój pierwszy mecz w Pucharze Pokoju zwyciężył z Al-Ittihadem 3:1, niespodziewanie - dzięki remisowi Realu Madryt - zostając liderem grupy C.

Liga de Quito, to dziewięciokrotny mistrz Ekwadoru, mający za sobią udziały w Copa Sudamericana oraz Copa Libertadores, ten ostatni turniej wygrywając w 2008 roku. To osiągnięcie w historii klubu uznaje się za najcenniejsze. I słusznie. W kadrze LDU Quito przeważają Ekwadorczycy. Oprócz nich białe barwy klubu reprezentuje trzech Argentyńczyków i jeden rodak Manuela Pellegriniego.

Powołani na ten mecz nie zostali, decyzją trenera, Gabriel Heinze, Rafael van der Vaart, Klaas-Jan Huntelaar i Ezequiel Garay (ponoć lekki uraz), reszta - oprócz nieobecnej czwórki i graczy kontuzjowanych - będzie dziś do dyspozycji Chilijczyka. Możemy spodziewać się natomiast zupełnie innej jedenastki, niż ta, która wybiegła w pierwszym spotkaniu. - Jutro zagrają ci, którzy nie grali 90 minut - to słowa Pellegriniego. Cristiano Ronaldo i Karim Benzema - żadnemu nie udało się strzelić bramki w ich debiucie na Santiago Bernabéu. Jedynego gola dla Los Blancos zdobył Raúl, człowiek legenda, dając do zrozumienia, że jego zapowiedzi o niepoddaniu się w walce o miejsce w składzie były jak najbardziej szczere.

Być może szkoleniowiec Królewskich uraczy nas jakimś nowym wariantem ofensywnym? Kto wie. Być może wszystko w kwestii ustawienia zostanie po staremu, a skupiać się będziemy nadal na sile. Dwie końcowe akcje gości w ostatnim spotkaniu dobitnie udowodniły, że brak koncentracji to w futbolu grzech ciężki. Al-Ittihad mógł wygrać ten mecz 3-1. Być może dzisiejszy rywal obnaży jakąś inną słabość, którą dzięki temu będzie można szybko naprawić. Najlepiej, gdyby zrobił to w meczu przegranym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!