Advertisement
Menu
/ fourfourtwo.com

LLL: Ciężkie rozmowy w la Liga

<em>La Liga Loca</em> prosto z Madrytu

Kolejny odcinek La Liga Loca traktuje o problemach, jakie spotykają kluby chcące pozbyć się zawodników.

-------------------------------------------------------------

Simon Cowell, główny juror popularnego programu "Idol", znany z ciętego języka i obrażania kandydatów na gwiazdy, jest małym, podkurczonym szaraczkiem przy gościu o nazwisku Risto Mejide, zdecydowanie bardziej nieprzyjemnym i głębiej raniącym jurorze z hiszpańskiej wersji "Idola".

Tydzień temu, dla przykładu, Risto zapytał jednego kandydatów na gwiazdę, ile programów zostało do końca obecnej edycji "Idola". Gdy usłyszał odpowiedź, podsumował. - Powiedziano mi, że jesteś jednym z faworytów. Jeżeli to prawda, a ty nadal będziesz tak, powiedzmy, śpiewał, to ostrzegam każdego, kto ogląda nasz program - przełączajcie na konkurencyjne programy aż do czasu końca naszego, natychmiast!


Simon Cowell, drobny pryszcz przy Risto Mejide

Risto jest zimny, okrutny i wyjątkowo skuteczny w informowaniu ludzi, że nie są już potrzebni, czas spakować bety i w drogę, byle jak najszybciej zejść z oczu. Ktoś taki jak Risto przydałby się teraz wielu klubom w la Liga.

Podpisanie kontraktu z piłkarzem to bułka z masłem, tak powiedzą Wam w wielu klubach. Udaje się to nawet Valencii, która łamie przy okazji wszystkie znane światu prawa ekonomii.

Lecz pozbycie się tych niechcianych już, marnujących klubowe pieniądze obiboków to dopiero wyzwanie.

Atlético na przykład, zrzuciło już trochę zbędnych kilogramów, pozbywając się piłkarskich typków pokroju Georgiosa Seitaridisa i Maniche, lecz szczęścia przy dalszej części akcji "Sprzątamy Świat" brakuje. Obecnie ruchy transferowe zespołu z Vicente Calderón blokują José Jurado, José Antonio Reyes, Cleber Santana i Maxi Rodríquez - czterech piłkarzy, którzy albo walczą o nowe kluby, albo nie mają zamiaru opuszczać Madrytu.

Sevilli udało się opchnąć Aquivaldo Mosquerę do meksykańskiego Club America, wiecznie jęczący Enzo Maresca trafił do greckiego Olympiakosu, lecz utknięto na dobre z wiecznie wahającym się Luisem Fabiano, który ma problem z wyborem koloru skarpetek każdego poranka, a co dopiero z podjęciem decyzji, czy iść do Manchesteru City, czy Milanu czy może po prostu zostać w Sevilli.

Barcelona jest w czarnej... kompletnie nie ma pojęcia, co dalej z Samuelem Eto'o, prawdopodobnie dlatego, że ten nie odpowiada na apele klubu. Klubowi udało się za to przekonać obie katalońskie gazety sportowe, aby również apelowały do Kameruńczyka o odejście.

Lecz prawdziwy korek jest w siedzibie Posępnego Czerepu przy Concha Espina 1, gdzie Dyrektor Generalny Jorge Valdano bohatersko przedziera się przez warstwy niepotrzebnych już piłkarzy, naniesionych przez poprzedniego prezydenta Los Blancos Ramóna Calderóna.

Chociaż Javier Saviola został sprzedany do Benfiki za pięć milionów euro, barceloński Sport podaje, że drugie tyle Real Madryt musi zapłacić Argentyńczykowi za dwa lata przedwcześnie zerwanego kontraktu.

W ubiegłym tygodniu nastąpiła prezentacja Karima Benzemy, pozbawionego jeszcze numeru na koszulce. Klub ma nadzieję, że Francuz zagra z "10" lub "11". Akurat te numery należą do Wesleya Sneijdera i Arjena Robbena, a żaden z nich w najbliższym czasie nigdzie się nie wybiera.

Tym bardziej, że prędzej czy później ten drugi znowu się kontuzjuje.

Trener Realu Madryt Manuel Pellegrinni postanowił iść pod prąd ogólnej opinii i w wypowiedzi dla prasy przyznał, że "to nieprawda, aby wszyscy Holendrzy mieli odejść, a Sneijder to bardzo dobry dla zespołu zawodnik".


Pellegrini: Holendrzy? Holendrów to ja kocham

Co więcej, Chilijczyk zdecydował się nazwać Ruuda Van Nistelrooya jednym z zawodników stanowiących o sile ataku drużyny w najbliższym sezonie, pokazując przy okazji swój trenerski nos i spryt.

Tymczasem Valdano buduje wielką, zakamuflowaną niczym najlepszy snajper, pułapkę z przynętą w środku, by odciągnąć holenderski desant od Madrytu. A Klaas-Jan Huntelaar nadal odmawia przenosin do Stuttgartu.

Jeżeli wszystko zawiedzie, zawsze pozostanie możliwość nakłonienia Pana Złego z hiszpańskiej telewizji, aby powiedział kilka słów prawdy niechcianym już Los Blancos.

-------------------------------------------------------------

La Liga Loca to forma blogu, prowadzona przez dwóch brytyjskich dziennikarzy, Tima Stannarda i Simona Talbota. Ich wpisy zamieszczane są w serwisie magazynu FourFourTwo, jednego z największych i najbardziej poczytnych magazynów piłkarskich na Wyspach Brytyjskich i w Europie.

Dla jednych kontrowersyjna i bezkompromisowa, dla innych momentami wręcz obrazoburcza. Jednych bawi i smuci zarazem, innych przyprawia o, nomen omen, białą gorączkę. Jedno jest pewne - obojętnym nie pozostawia. Zobaczmy, co myślą o nas tam, gdzie Realowi się nie kibicuje. Gdzie nie kibicuje się nikomu, a wszystkich komentarzem obdarza po równo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!