Advertisement
Menu
/ fourfourtwo.com

LLL: Katalońskie nerwy

<em>La Liga Loca</em> prosto z Madrytu

La Liga Loca to forma blogu, prowadzona przez dwóch brytyjskich dziennikarzy, Tima Stannarda i Simona Talbota. Ich wpisy zamieszczane są w serwisie magazynu FourFourTwo, jednego z największych i najbardziej poczytnych magazynów piłkarskich na Wyspach Brytyjskich i w Europie.

Dla jednych kontrowersyjna i bezkompromisowa, dla innych momentami wręcz obrazoburcza. Jednych bawi i smuci zarazem, innych przyprawia o, nomen omen, białą gorączkę. Jedno jest pewne - obojętnym nie pozostawia. Zobaczmy, co myślą o nas tam, gdzie Realowi się nie kibicuje. Gdzie nie kibicuje się nikomu, a wszystkich komentarzem obdarza po równo.

Tym razem o o kłopotach w Katalonii, na co ma wpływ, jakżeby inaczej, Real Madryt.

------------------------------------

O ile styczniowa prezentacja Juliena Fauberta przyciągnęła jakieś siedemdziesiąt osób i parkę gołębi, na cześć Cristiano Ronaldo wiwatował pełen stadion, osiemdziesiąt tysięcy kibiców. Tylu było świadków madryckiej koronacji zawodnika. Tyle, a może i więcej, co podczas prezentacji Maradony w Neapolu.

Dla katalońskiej prasy Cristiano nadal jest Antychrystem, za którym stoją legiony fotoreporterów, pragnące zdobyć jego skalp jako dowód diabelskiej natury. Brygada madridistas, co jasne, uważa inaczej, a Marca i As mają okazję wystawić w stronę Katalonii środkowy palec i rozkosznie nim pomachać.

Przynajmniej do czasu rozpoczęcia sezonu, gdy madryckie gazety odkryją, że połączenie nowych piłkarzy w zespół i nauczenie ich współpracy ze sobą i co ważniejsze, z Raúlem, może wcale nie być takie zabawne.

Po miesiącu zawodzenia barcelońskiej prasy o kwotach wydawanych przez Real, Marca i As wykorzystały szum wokół prezentacji Cristiano i opublikowały artykuły o zadłużeniu katalońskiego klubu na ponad 400 milionów euro, pomimo rekordowego w tytuły roku.

Wiadomość z Madrytu dla Barcelony.

Pomijając fakt, że Real może być teraz zadłużony bardziej, jest jednak jakaś prawda w tych doniesieniach - Barça najwyraźniej nie jest w stanie wyłożyć tego lata większej sumy pieniędzy na transfery.

I nie tylko madrycka prasa o potrójnej koronie z ubiegłego sezonu pisze tak, jakby to bylo dawno, dawno temu.

Katalończycy naprawdę zaczynają się denerwować, w czym przoduje Sport, na pierwszych stronach domagając się natychmiastowych transferów. Gazeta pewnie zdaje sobie sprawę, że nie może wiecznie publikować tytułów w stylu: "Villa przychodzi!", "Tak, naprawdę przychodzi!" czy "Nie przychodzi, prawda?"

W podobnym tonie utrzymane są wypowiedzi w Mundo Deportivo, które zauważa, że "wprawdzie lepszy jest brak transferów niż złe transfery, to jednak culés się niecierpliwią."

Podczas weekendu As pisał o rzekomym konflikcie na linii Guardiola - Laporta. Wydawało się to opowiastką wyssaną z palca, a tu w poniedziałek Lluís Mascaró pisze w Sporcie, że rozumie "brak potrójnego spokoju pomiędzy trenerem a sternikiem klubu."

Niektórzy myślą, że jestem stuknięty, a ja myślę, że po prostu jestem wolny.

Powodem domniemanych nieporozumień jest niemożność Laporty do usunięcia z klubu szalonego Samuela Eto'o. A na tym właśnie ma bardzo zależeć Guardioli. Mówić łatwo, wykonać trudno, ponieważ Kameruńczyk najwyraźniej nie ma ochoty teraz odchodzić, a za rok kończy mu się kontrakt i będzie wolnym piłkarzem.

Po zakończeniu ostatniego sezonu Pep poprosił także swych szefów o sprowadzenie dwóch piłkarzy - mieli to być Ibrahimović i Ribéry. Na razie nic z tego.

Pomimo przygnębienia panującego w Katalonii, rzeczy nie mają się aż tak źle. Ostatnio na Camp Nou miało miejsce wydarzenie historyczne. Poziom hałasu na trybunach przekroczył tradycyjne 15 decybeli! U2 grało koncert.

Dzięki, Bono. Barcelona znów była na czołówkach gazet. Wczoraj przyszła kolej na Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!