Cristiano jest już w Madrycie

Około godziny 12.30 Cristiano Ronaldo wylądował na prywatnym lotnisku w Torrejón, a o 13.15 dotarł do Szpitala Sanitas La Moraleja, w którym przejdzie testy medyczne. Uśmiechnięty piłkarz wprawił w istne szaleństwo fanów, którzy przyszli go zobaczyć jeszcze przed oficjalną prezentacją. Cristiano nie przyleciał sam, wraz z nim z samolotu wysiedli jego matka, bracia, przyjaciele, agent, a nawet kucharz. Wszyscy towarzyszą piłkarzowi w najważniejszym dniu w jego życiu.

Na piłkarza na płycie lotniska czekały cztery oficjalne klubowe samochody wraz z dyrektorem ds. koordynacji Javierem Garcíą Collem, dyrektorem ochrony Julio Veilem i kilkoma innymi pracownikami Realu Madryt. Już za kilkanaście minut Cristiano rozpocznie badania, które poprowadzi Carlos Díez, szef usług medycznych Sanitasu. Po tradycyjnej sesji zdjęciowej piłkarz pojedzie już na Santiago Bernabéu, gdzie spodziewany jest około godziny 15. Jeszcze przed południem pod samym stadionem zaczęły tworzyć się potężne kolejki chętnych do obejrzenia prezentacji, a pierwszych fanów można było dostrzec już przed 7!

Na stadionie piłkarz udzieli pierwszych wywiadów dla Realmadrid.com i RealmadridTV. Potem zje lunch ze swoim agentem, Jorge Valdano i José Ángelem Sánchezem w restauracji Puerta 57. Po posiłku Ronaldo prawdopodobnie poprosi o odpoczynek i uda się do hotelu Mirasierra Suites. Około 19 w obecności prezesa Realu oraz zarządu podpisze kontrakt z klubem do 2015 roku.

Potem Cristiano będzie już żył tylko spotkaniem z fanami. Około 20 piłkarz zejdzie do szatni Realu, gdzie znajdzie się po raz pierwszy w swoim życiu.

Dla Ronaldo nie pozostanie wtedy nic innego jak włożyć swoją nową koszulkę z numerem "9" i wyczekiwać godziny 21. Już wtedy piłkarz będzie słyszał śpiewy i krzyki 75 000 fanów. A o 21 nadejdzie era Cristiano...