Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Feliz cumpleańos, Redondo!

Argentyński pomocnik obchodzi dzisiaj 40. urodziny

Madridistas zawdzięczają mu niezapomniane chwile. Zagranie z ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem United czy obraz Fernando Redondo wznoszącego zdobyty w tej samej edycji Puchar Mistrzów na stałe wpisały się do historii Realu Madryt. Dzisiejszy dzień jest dla Argentyńczyka wyjątkowy – to jego czterdziesta rocznica urodzin.

Choć nigdy nie zdobył Złotej Piłki i nie jest wymieniany w gronie największych legend Królewskich, dla klubu z przełomu wieków znaczył bardzo wiele. Nie bez powodu nazywano go Księciem Madrytu – Príncipe de Madrid. Przez sześć lat rozegrał 165 spotkań, dwa razy sięgał po Mistrzostwo Hiszpanii, dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów, raz w Pucharze Interkontynentalnym.

Został gwiazdą tak wielką, jak to możliwe, występując na jego pozycji, zawsze będącej w cieniu bramkostrzelnych napastników. Wyjątkiem był sezon 1999/2000, kiedy doceniono jego nieustanną pracę i okrzyknięto go Najbardziej Wartościowym Zawodnikiem Ligi Mistrzów oraz Najlepszym Graczem Dekady w Ameryce Południowej.

U szczytu kariery pożegnał się z madryckim klubem, z czym nie mogło się pogodzić wielu kibiców. W wywiadzie sprzed dwóch lat tłumaczył: „Byłem na obozie przygotowawczym, kiedy poinformowano mnie, że do klubu wpłynęła oferta. (...) To jakby Twój ojciec powiedział, że nie chce Cię więcej widzieć w domu”. Mimo wszystko, sympatia madridistas do blondwłosego pomocnika nigdy się nie zmniejszyła, czego dowodem była oszałamiająca owacja, jaką zgotowało mu Estadio Santiago Bernabéu, kiedy powrócił na tamtejszą murawę w barwach AC Milan.

Wraz z czterdziestymi urodzinami młodość podobno ustępuje miejsca kryzysowi wieku średniego. Dlatego naszemu wspaniałemu zawodnikowi życzmy zdrowia i wyśmienitej kondycji fizycznej, która przydać się może na wypadek pracy w szkółce Realu Madryt.

Kto nie miał przyjemności oglądać Redondo w akcji, niech zadowoli się dziesięciominutową kompilacją Bodiego:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!