Kontrakt Cristiano gotowy

Wczoraj koło północy czasu europejskiego Cristiano Ronaldo, przebywający obecnie w Los Angeles, otrzymał telefon z informacją, że szczegóły kontraktu z Realem Madryt zostały ustalone i może już wracać do Europy, by go podpisać. Przewiduje się zatem, że w ciągu najbliższych godzin hiszpański klub w sposób oficjalny potwierdzi transfer portugalskiego cracka. Jak wcześniej bowiem informowaliśmy, agent zawodnika, Jorge Mendes, stawił się wczoraj osobiście na Santiago Bernabéu, by zająć się zaległymi kwestiami, które w sposób całkowity domknięte zostały dzisiaj.

Przedstawiciel Cristiano w Madrycie pojawił się wczoraj o godzinie 15:30 w towarzystwie swojego siostrzeńca, Luisa Correi, a także jednego z prawników piłkarza. Portugalczyk do stolicy przyleciał prosto z Izraela, gdzie zaproszony został na ślub swojego przyjaciela. Cała delegacja została przyjęta na Santiago Bernabéu przez Jorge Valdano oraz Miguela Pardezę. I po trzech godzinach intensywnych negocjacji obie strony całkowicie zamknęły nowy kontrakt Cristiano Ronaldo, który z Realem Madryt zwiąże się na sześć sezonów. Do kolejnego spotkania, które na celu miało dopięcie na ostatni guzik tych najmniejszych szczegółów, miało dojść jeszcze dzisiaj rano.

Jedyne, czego jeszcze nie wiemy, to kwestia praw do wizerunku piłkarza. Portugalczyk jest bowiem zawodnikiem, który pod tym względem może zagwarantować wręcz największe przychody na świecie. Zatem procenty, o jakich mowa w umowie, dotyczą bardzo dużych sum. Wiemy natomiast to, że Cristiano Ronaldo będzie najlepiej opłacanym piłkarzem na świecie, pobierając aż 13 milionów euro netto rocznie. Jako że kontrakt ten obowiązywać będzie na sześć lat, to łatwo obliczyć, że piłkarz przez ten czas wzbogaci się o 78 milionów euro. Do tej pory najlepiej zarabiającym zawodnikiem na świecie był Zlatan Ibrahimović, który w Interze Mediolan pobiera 12 milionów euro rocznie.

Po tym, jak kwestia samego kontraktu została jeszcze wczoraj zamknięta, teraz tą jedyną wątpliwością jest to, jaki numer będzie nosić na koszulce Cristiano. Mając na uwadze to, że siódemka z oczywistych względów jest nie do ruszenia, bardzo dużo się spekuluje o dziewiątce. Przypuszczenia te potwierdza także fakt, że piłkarz zarejestrował jakiś czas temu nową markę CR9. Jednak podobno w ostatnich dniach Portugalczyk zainteresował się numerem 10, który obecnie należy do Wesleya Sneijdera. Cristiano nie ukrywa, że chciałby nosić na plecach ten sam numer, jaki swego czasu w Realu Madryt przywdziewał jego wielki idol, Luís Figo.