Advertisement
Menu
/ defensacentral.com

Ruud może opuścić Real Madryt z powodu Cristiano

<i>The People</i>: Byli koledzy z MU "nienawidzą się"

Tegoroczne wzmocnienia zmuszą kilku piłkarzy z obecnej kadry do odejścia. Co prawda Fabio Cannavaro i Julien Faubert zwolnili dwa miejsca w drużynie, jednak wciąż nad przyszłością wielu zawodników Królewskich można postawić znak zapytania. Wśród nich jest między innymi Ruud van Nistelrooy.

Holender jest piłkarzem o niepodważalnej klasie i nieskazitelnym profesjonalizmie, jednak poważna kontuzja kolana wyłączyła go z gry na praktycznie cały zeszły sezon. Po zakończeniu rozgrywek w dalszym ciągu właściwie nie wiadomo, czy rehabilitacja przyniosła oczekiwane skutki. To z tego powodu nikt w klubie nie ośmiela się podejmować tematu przyszłości Van Nistelrooya, którym poważnie zainteresowane są takie kluby, jak Galatasaray czy Tottenham. Jedynie dyrektor wykonawczy, Jorge Valdano, powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla ABC, że to, czy holenderski napastnik pozostanie, zależy od tego, kto przybędzie do madryckiego klubu w okienku transferowym.

Niemniej jednak, w Anglii dziennikarze są raczej pewni tego, że Van Nistelrooy opuści Real Madryt. A wszystko to za sprawą Cristano Ronaldo. Holender i Portugalczyk rzekomo nie dogadywali się podczas wspólnej gry w Manchesterze United, a dziennik The People określił nawet łączące ich relacje mianem "nienawiści".

Van Nistelrooy przybył do Realu Madryt latem 2006 roku. Mówiono wówczas, że transfer był łatwiejszy do zrealizowania niż na początku przypuszczano ze względu a złą atmosferę w szatni i napięte relacje z Sir Aleksem Fergusonem i Cristiano Ronaldo. Wszystko zaczęło się podczas treningu. Ruud w przypływie gniewu obraził portugalskiego skrzydłowego, co zaowocowało utarczką słowną. Kłótnia przerodziła się potem w bójkę, podczas której Van Gol rzekomo uderzył Cristiano w twarz.

Na koniec całego zajścia, Van Nistelrooy rzucił w kierunku młodszego kolegi: "teraz idź do swojego tatusia". Holender mówiąc to miał ponoć na myśli asystenta trenera, Carlosa Queiroza, dla którego młody Portugalczyk był oczkiem w głowie. Wszystko wyszło na tyle niefortunnie, że Ronaldo zalał się łzami, gdy to usłyszał. Podczas tego sezonu zmarł bowiem jego ojciec, więc poczuł się dotknięty przytykiem Holendra. Obaj piłkarze wylądowali na dywaniku u Fergusona, który po wysłuchaniu wersji obu stron konfliktu, wziął stronę Cristiano. Ruud został ukarany brakiem powołania na mecz z Charltonem, co na tyle uraziło Holendra, iż w dniu meczu wyjechał do Holandii, żegnając się z kolegami z drużyny słowami: "Teraz odchodzę".

Opisany incydent był początkiem końca Ruuda na Old Trafford. Real Madryt wykorzystał szansę na wyłowienie znakomitego snajpera, który w pierwszym sezonie gry na Santiago Bernabéu poprowadził Królewskich do mistrzowskiego tytułu. Teraz, po trzech latach, Van Nistelrooy i Cristiano Ronaldo będą mieli wątpliwą przyjemność ponownego spotkania... Albo i nie.

Komentarz RealMadrid.pl
Ruud wielokrotnie deklarował, iż ma nadzieję, że jego były klubowy kolega, Cristiano Ronaldo, dołączy to Realu Madryt. Kilkakrotnie wyrażał również swój podziw dla umiejętności Cristiano Ronaldo, a mając na względzie fakt, iż obaj panowie słyną ze sportowego profesjonalizmu, domysły angielskiej prasy możemy przyjmować z przymrużeniem oka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!