Messina potwierdza kontakty z Valdano?

Ettore Messina, priorytet Florentino Péreza, jeśli chodzi o miejsce na ławce trenerskiej koszykarskiego Realu Madryt na następny sezon, sam nie jest jeszcze zdecydowany, gdzie go spędzi. Dziennikarze Marki skontaktowali się z Włochem, lecz za pierwszym razem słuchawkę odłożono, uprzedzając to słowami: „Za chwilę".

Na pierwszy pytanie - „Jakie są pańskie kontakty z Realem Madryt?" - odpowiedź, mimo wyraźnego zaskoczenia, udało się wymusić: „Przebywam w Bolonii, wybieram się na Eurocamp do Treviso, ale na chwilę obecną jestem w domu i nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat".

Mimo to, kiedy dziennikarze przyznali, iż mają pewność o stałym kontakcie z Jorgem Valdano, dyrektorem generalnym Realu Madryt, włoskiemu trenerowi nie pozostało nic innego, jak tylko potwierdzić te doniesienia: „Jeżeli macie państwo takie informacje, jestem z tego powodu szczęśliwy", odpowiedział, przyznając, że jego odpowiedź jest szczera.

Sądząc po tonie wypowiedzi, rozmowa o Madrycie nie była dla niego rzeczą komfortową. Zaprzeczył o domniemanej podróży do stolicy Hiszpanii, mówiąc: „Nie planuję wizyty w Madrycie, przynajmniej na tę chwilę".

Włoch przyznał, iż nie wie, gdzie będzie trenował w następnym sezonie: „Rozmawiałem w poniedziałek z włodarzami CSKA, którzy zaproponowali mi inną posadę, niż ta trenerska, i muszę to przemyśleć. To coś zupełnie innego, zobaczymy."

Na samym początku, Messina nie określił żadnego ostatecznego terminu, w którym podjąć musi decyzję, jednak okazało się, iż CSKA, klub trenowany przez niego przez ostatnie cztery sezony, takowy mu postawił: „Muszę zadecydować do końca tego tygodnia czy akceptuję, czy odrzucam ofertę, którą mi zaproponowano". Może to zabrzmieć jak sygnał w kierunku Madrytu, aby przyśpieszył działania.

W ostatnich tygodniach powróciła plotka, iż Włoch znajduje się w kręgu zainteresowań drużyn NBA. Konkretnie, chodziło o Sacramento, na której liście kandydatów na ławkę trenerską rzekomo znajdowało się nazwisko Messiny. Sam zainteresowany zaprzeczył, jakoby coś było na rzeczy: „Jeśli rozmawiałem z tą ekipą, czy inną, nie powinno się tego komentować publicznie. Możecie dyskutować o wszystkim, co zostało już dokonane, a dotychczas, nie zostało".

Ettore Messina zakończył konwersację w kulturalny sposób: „Nie sprawiajcie mi problemów, szanuję waszą pracę i rozumiem, że taki zawód, jak mój, pozwala wam na dyskutowanie, zadajecie pytania, odpowiadacie, uzyskujecie odpowiedzi, rzeczy niekiedy ulegają zmianie... Jeżeli będziemy wszystko komentować publicznie, nie zrobimy niczego dobrego. Nie przyniesie to korzyści nikomu".