Trzech Hiszpanów i jedna zagraniczna gwiazda...

Wkraczamy w kluczowy tydzień dla wyborów na stanowisko prezesa Realu Madryt. Przewiduje się, że w tym tygodniu swoje pierwsze zamiary ogłosi większość kandydatów. Konferencja Florentino Péreza jest zaplanowana na czwartek i wtedy właśnie Hiszpan ma ogłosić przy tłumach dziennikarzy swoją kandydaturę. Eduardo García w najbliższych dnia ogłosi, że zdobył wymagane zabezpieczenie finansowe, podobnie zamierzają postąpić Juan Onieva i Eugenio Martínez Bravo. Jeśli chodzi o tego ostatniego, to portal www.DefensaCentral.com dowiedział się, że jest on bliski porozumienia z hiszpańskimi bankami (Banco Santander i Caja Madrid) i w najbliższym czasie ogłosi podpisanie stosownych umów.

Co więcej, prezes ugrupowania Plataforma Blanca kontynuuje odwiedzanie kolejnych madryckich peńi. W ten piątek Bravo pojawi się w Colmenar Viejo, gdzie spotka się z blisko dwustoma socios i spróbuje ich przekonać do swojego planu.

Według portalu www.DefensaCentral.com Bravo od kilku tygodni negocjuje z trzema Hiszpanami: Xabim Alonso, Fábregasem i Silvą. Tak jak zapowiedział kilka miesięcy temu, Bravo zamierza postawić na Hiszpanów i właśnie na piłkarzach Valencii, Liverpoolu i Arsenalu chce oprzeć swój projekt sportowy.

"Ani Kaká, ani Cristiano Ronaldo"
Jednak to nie wszystko, co ma do zaoferowania prezes ugrupowania Platforma Blanca. Kandydat na prezesa Królewskich negocjuje również, według bliskiego otoczenia Bravo, "z wielką zagraniczną gwiazdą, którą nie jest ani Kaká, ani Cristiano Ronaldo". Martínez Bravo uważa, że za kwotę, którą potrzeba do sprowadzenia tych piłkarzy, można kupić trzech czy czterech piłkarzy z najwyższej światowej półki bez konieczności wykładania ogromnych kwot na megagwiazdę. Agüero, Ibrahimović i Ribéry - to właśnie pozyskanie tych trzech piłkarzy, których można nazwać "zagranicznymi gwiazdami", sondował Bravo.

Nawet pomimo karuzeli nazwisk, Bravo nie zamierza na razie publicznie ujawniać swoich planów co do projektu sportowego czy instytucjonalnego dopóki nie zapewni sobie wymaganego zabezpieczenia finansowego, co, jak informowaliśmy wyżej, powinno stać się jeszcze w tym tygodniu. Wtedy też Bravo wyłoży na stół swoje karty i do końca będzie walczył z Pérezem, ponieważ, jak podkreśla na każdym kroku sam prezes Platforma Blanca, "nigdy nie zjednoczy się z kandydaturą Florentino".