Mijatović: Teraz to Barça jest pod presją

Dyrektor sportowy Realu Madryt Pedja Mijatović podkreślił, że w meczu z Getafe najważniejsze było zwycięstwo, nic innego się nie liczyło. Czarnogórzec nie szczędził pochwał Higuaínowi i zauważył, że teraz to Barcelona jest pod presją.

Mijatović nie krył zadowolenia ze zwycięstwa Blancos. – Lubię tego typu mecze, ale powinniśmy zapewnić sobie zwycięstwo wcześniej, bo obawiam się, że wcześniej czy później dostaniemy zawału serca. Najważniejszy jest rezultat. Dzisiaj liczyło się tylko zwycięstwo, a nie jest łatwo grać pod taką presją. Nasi chłopcy sobie radzą – powiedział.

Dyrektor sportowy Królewskich zaznaczył, że wygrana podtrzymała nadzieje na mistrzostwo Hiszpanii. – Najważniejsze jest to, że jesteśmy już tylko trzy punkty za Barceloną, przynajmniej przez jedną noc. Zobaczymy co zrobią oni. Ciągle utrzymujemy się przy życiu – oświadczył.

Serb zdaje sobie sprawę, że najbliższy mecz z Sevillą będzie niezwykle trudny z powodu absencji kluczowych piłkarzy – Robben, Sneijder i Heinze zmagają się z kontuzjami, a z powodu kartek nie zagrają Higuaín i Pepe. – Drużyna wie jak ważny jest najbliższy mecz i każdy piłkarz da z siebie wszystko, żeby podtrzymać tę passę do końca sezonu – zapewniał Mijatović.

Mijatović był pełen uznania dla bohatera meczu z Getafe. – Gonzalo Higuaín ma świetny cały sezon. Strzela gole i bierze udział w każdym ataku. Ma również asysty. Rozwinął się w tym sezonie i miejmy nadzieję, że podtrzyma taką formę do końca – chwalił Argentyńczyka.

Dyrektor sportowy Realu Madryt podkreślał, że teraz to Barcelona jest pod presją. – Sevilla to niewygodny przeciwnik, która walczy o Ligę Mistrzów. Wszystko może się zdarzyć. My liczymy na to, że pokonamy Sevillę i nadal będziemy się liczyć w walce o tytuł – oświadczył.