Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

ĄFeliz cumpleańos, Gabriel!

Argentyński obrońca kończy dzisiaj 31 lat

Dzisiejszy dzień jest niezwykle szczególny w życiu Gabriela Heinzego. Otóż Argentyńczyk obchodzi dzisiaj 31. urodziny, jednak zbytnich powodów do świętowania nie ma, gdyż obecnie leczy kontuzję, co, niestety, jest symptomatyczne dla jego kariery.

A rozpoczęła się ona w drugiej połowie lat 90. Po rozegraniu zaledwie ośmiu meczów w barwach Newell's Old Boys przeniósł się do Realu Valladolid. Szybki rozbrat z macierzystym klubem nie spowodował całkowitego zerwania więzów łączących go z zespołem z Rosario. Podczas jednego z wywiadów przyznał, że nie jest kibicem Realu Madryt, a jedynie jego pracownikiem, bo tak naprawdę sympatyzuje z Trędowatymi. Wyrazistość wypowiedzi to druga ważna cecha, która charakteryzuje Gabriela. Co prawda, nie przepada zbytnio za prasą, ba - był taki sezon, w którym nie udzielił ani jednego wywiadu, ale gdy trzeba wytłumaczyć się przed kamerą z porażki zespołu, zawsze można liczyć na Heinzego.

Na początku swojej przygody z europejskim futbolem nie miał ku temu zbyt wielu okazji, bowiem w premierowym sezonie w lidze hiszpańskiej nie zagrał ani minuty, natomiast w kolejnym, na wypożyczeniu w lizbońskim Sportingu, pojawił się na boisku w pięciu meczach. Kolejne dwa sezony (1999/2000 i 2000/2001) były już bardziej pomyślne. Powrót do Valladolid okazał się bardzo dobrą decyzją, gdyż Heinze stał się podstawowym zawodnikiem. Progres jego formy nie przeszedł bez echa w piłkarskim światku, toteż kolejne trzy lata spędził w stolicy Francji. W zespole Paris Saint-Germain rozegrał ponad 100 meczów, a w ostatnim sezonie sięgnął po Puchar Francji.

W lipcu 2004 roku trafił do Manchesteru United, gdzie już w pierwszym meczu rozkochał w sobie kibiców, strzelając gola Boltonowi Wanderers. Fani często wspierali lewego defensora okrzykiem "Ar-gen-tina!", a ponadto przyznali mu nagrodę im. sir Matta Busby'ego dla najlepszego piłkarza Manchesteru United w sezonie 2004/2005. Kolejna edycja rozgrywek nie była już tak udana. Podczas wrześniowego meczu Ligi Mistrzów z Villarrealem nabawił się kontuzji, która wyłączyła go z gry do końca sezonu. Mimo to José Pekerman włączył go do kadry na Mistrzostwa Świata w Niemczech. Typowani na mistrza świata Albicelestes pechowo odpadli w ćwierćfinale, ulegając w serii rzutów karnych gospodarzom. Jedynym sukcesem, jakim może się pochwalić, grając w koszulce w biało-błękitne pasy, jest tytuł mistrza olimpijskiego z Aten. Gabriel pojechał do stolicy Grecji jako jeden z trzech graczy powyżej 23. roku życia. W poprzednim roku kolejny złoty medal przeszedł mu koło nosa, gdyż sam zrezygnował z występu w Pekinie, tłumacząc się potrzebą wypoczynku.

Ostatni sezon w Manchesterze okrasił zdobyciem tytułu mistrza Anglii, a dwa ostatnie mecze w drużynie Czerwonych Diabłów zagrał jako kapitan. Podczas letniego okienka transferowego mówiło się o transferze do Liverpoolu, jednak cała saga o przejściu do znienawidzonego rywala zakończyła się przeprowadzką do Madrytu. Poprzedni sezon ukończył z tytułem mistrza Hiszpanii, a on sam był ważnym trybikiem w maszynie Schustera. Tegoroczne rozgrywki nie są najlepsze w wykonaniu Heinzego. Aczkolwiek jednego nigdy nie można mu odmówić - walki do upadłego o każdą piłkę. Jego momentami toporny styl nie licuje ze stereotypem świetnie wyszkolonego technicznie Argentyńczyka, co być może przyczyniło się do niepodpisania kontraktu z producentem obuwia piłkarskiego. Jednak Heinze nic sobie z tego nie robi, zupełnie nie zaprzątając tym sobie głowy. Taki to już jest ten nasz Gabriel.

ĄFeliz cumpleańos, Gabi!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!